brzozas, zaglądnij do bębnów i popraw sprężynę która jest pod piastą i to ona ci ociera a później dobrze naciągnij hamulec ręczny na linkach =] tak aby ci nie ocierały szczęki o bęben ale linka była napięta =] wtedy ci nie będzie piszczało ;p

Dziś właśnie stwierdziłem, że albo to ta sprężynka o której piszesz albo duży opór linki w pancerzu powoduje jej nie wracanie. Wieczorem zbadam temat ponownie.

ja już przerabiałem ten sam temat u siebie poprawiłem naciąg ręcznego i jest dobrze teraz

Odgrzeję trochę temat skrzypienia z tyłu podczas hamowania...

Mam dokładnie takie same objawy jak autor tematu, ale wszystko dzieje się z prawej strony. Wymienione tylne hamulce na nowe jakiś miesiąc temu. Po tygodniu od wymiany znowu to denerwujące skrzypienie. Stwierdziłbym nawet że po wymianie jest ono jeszcze bardziej słyszalne. Ręczny tydzień temu podciągnięty maksymalnie i nic. Wszystko robione przez mechanika, jednak mam zamiar sam zająć się tylnymi hamulcami i ostatecznie uciszyć te nieszczęsne hamulce.

Brzozas, udało Ci się w końcu uciszyć hamulce? Walczyłeś z tą linką? Z jakim skutkiem?

Udało się uciszyć, ale w moim przypadku nie była to wina linki. Skrzypienie powodowały metalowe sprężynujące blaszane blokady szczęk hamulcowych. Owinąłem je taśmą izolacyjną i nastała cisza.

Czyli te blaszki oznaczone na zdjęciu strzałkami?

Dokładnie te. Mimo że je wymieniłem na nowe łącznie z bolcami na które są nasuwane to skrzypienie nie ustało. Dopiero taśma izolacyjna pomogła. Trochę prowizoryczne rozwiązanie ale działa.

Oj tam, prowizoryczne. Najważniejsze, że skuteczne . Taśma izolacyjna czyli ta, którą izolujemy kabelki? Pytam, bo z wykształcenia jestem humanistą - mechanikiem raczej z zamiłowania .

Dopadło mnie właśnie skrzypienie z tylu podczas hamowania i wciskania hamulca, mechanicy rozkładają ręce mówią hamuje to jest ok. Czy ktoś mógłby jeszcze raz wkleić zdjęcie z tymi blaszkami które można okleić taśma aby nastala cisza?

W każdym bębnie są dwie blaszki zapobiegające przesuwaniu się szczęk. Widoczne są po zdjęciu bębna. Te właśnie blaszki trzeba wypiąć okleić dookoła taśmą izolacyjną i wpiąć ponownie na swoje miejsce.

Ja wymieniłem, nowe szczęki, sprężynki, blaszki i bolce.
Na postoju wciskając hamulec podczas rozpierania przez cylinderek szczęk w prawym tylnym kole słychać skrzypienie i moim zdaniem jest to dźwięk rozciągających się sprężyn.
Popatrzę co tam się dzieje i dam znać.

Jest problem z wymianą "wszystkiego na nowe", bo te nowe części często się różnią od starych! Porównujcie dokładnie.
Piny (bolce) i sprężynki miewają nieco inne wymiary, liczbę zwojów (symetryczną lub nie), twardość: i już cały układ pracuje inaczej.
Przykład (Grande): http://fiatpunto.com.pl/post852865.html#p852865
Samoregulatorów (tu uwaga na tanie podróbki bez bimetalu) się prawie nigdy nie zmienia (choć od dawna sprawiają problemy - ale tego nie widać bez zbierania danych na przeglądach, nawet zaliczonych - siły hamowania). Linki ręcznego też mają swój udział. Plus hydraulika (kondycja płynu i cylinderków).

Praca hamulca bębnowego na postoju i w trakcie jazdy, to dwie różne sprawy!
Taka natura układu: w trakcie jazdy szczęki są przesuwane przez obracający się bęben (jedną szczękę "wciąga" na siebie, drugą "odpycha", są to tzw. szczęki współbieżna i przeciwbieżna).
Na postoju nie ma tego efektu i prawdopodobnie szczęki oprócz rozpierania są też przestawiane góra/dół, ocierając o bęben - ruch zapewne nie jest płynny i generuje dziwne dźwięki, skrzypienie, tarcie, terkotanie, cykanie, itp. Na zmontowanym układzie nie ma takiego zakresu ruchów, aby same sprężyny generowały dźwięk - może być odwrotnie (to pozostałe elementy przeskakują, trą, wyginają się, wprawiając sprężyny w drgania - sprężyna nie jest źródłem "sygnału", tylko robi za "głośnik", dodając tylko od siebie "sprężynującą" barwę dźwięku).
Na co składają się też wszelkie napięcia wstępne oraz luzy od linek ręcznego, sprężynek/zawleczek. Plus smarowanie (lub brak) odpowiednich punktów układu.