Witam,
Posiadam kropka rocznik 2007, mam go od 2014 roku.
Od paru lat zauważyłem że spawy pod klapą bagażnika zaczynają się hmm... "rozkładać"? Teraz po tegorocznej zimie jest o wiele gorzej niż w jesieni tamtego roku, różnica jest dość wyraźna...
Auto nie było jeszcze konserwowane (podwozie), nie jest eksploatowane często, stoi pod chmurką..
Co myślicie o takim stanie spawów, Wy też tak macie? Da rade jakoś to naprawić? Czy dając np. na konserwację, to da rade je jeszcze jakoś uratować?

rzepuncja, to nie spawy, to mastyka, w nowszym evo mam podobnie także chyba to normalne

No właśnie coś mi nie pasowało do końca Na blacharstwie i lakiernictwie nie znam się za bardzo, nawet nie słyszałem nigdy o czyms takim
Rozumiem, że to służy do uszczelnienia połączeń itp., niestety jak widać u mnie już pęka i powoli odpada...
A czy da rade to nałożyć w serwisie, albo jakoś poprawić, są takie usługi świadczone?
Na te miejsca leje się bezpośrednio woda, jak widać po bokach też jest to naniesione i jest w stanie dobrym więc przez tą wode widocznie takie zniszczenia, ehh..

rzepuncja, tak jest to uszczelnienie łączeń blachy, ale czy ktoś to wymieniał to nie słyszałem i czy się wymienia ? pewnie jak już bardzo zniszczone to tak, ale niech ktoś mnie tutaj poprawi jeszcze.... bo jako tako gotowe masy uszczelniające są, ale to chyba robimy w wypadku gdy coś jest nie tak ? w przypadku np przecieku wody ? albo po naprawie blacharskiej

U mnie jak widać w tych miejscach na zdjęciach, to te uszczelnienie w niektórych miejscach już calkiem odpadło, a woda nadal będzie spływała po tym, tak na logike to wydaje mi się, że powinno się to poprawić, ale nie znam się tak bardzo na blacharstwie dlatego też licze na podpowiedzi od innych forumowiczów, bardziej kumatych ode mnie