Hej
Chciałem Was podpytać o napięcie akumulatora w naszych kropkach. Dziś rano miałem sytuację wskazująca na rozładowany akumulator, słabo zakręciło przy rozruchu, a wskażnik termostatu szybko wychylił się w maksymalną pozycję, piknął i wrócił na swoje mniejsce. Z tego co pamiętam to jest to objaw rozładowanego akumulatora w kropku. Za drugim razem odpaliłem. Podjechałem do pracy około 5 km i po 2 godzinach poszedłem na parking z miernikiem, oto wskazania:

na zgaszonym silniku 12,47 V
na odpalonym silniku 14.37 V
na odpalonym silniku z właczoną dmuchawą (2 stopień) i światłami 14,33 V


czy te wskazania sa prawidłowe ? Czy możliwe że mógł chwilowo jakiś przeskok napięcia pójść i dlatego objaw rozładowanego aku się pojawił ? Pytam bo niby prawidłow onaładowany akumulator waha się w przedziale 12,4-12,7 ale często na filmikach pokazujących jak mierzyć pisza że poniżej 12,6 to już do ładowania...stąd jestem w kropce.

Z góry dziękuje za podpowiedz.

Nie ma co kombinować, tylko wyciągnąć i porządnie naładować Mój miał po 2mc stania, kilkuset km jazdy napięcie spoczynkowe w okolicach 12,4. Ładowarka wpakowała w niego ~45Ah, akumulator 60Ah.

Napięcie nie jest jedynym (i niewystarczającym) parametrem pozwalającym ocenić stan akumulatora.

1. Napięcie
2. Gęstość elektrolitu
3. Parametry z testera
4. Próba obciążeniowa opornicą.

Kiepski akumulator może mieć idealne parametry napięciowe a jak pojawi się większy prąd, to napięcie mocno siądzie i tyle w temacie

Napięcia są ok. albo bardzo ok. Stan taki wskazuje, że aku chce przejść na wieczny odpoczynek lub masa słaba. Poobserwuj trochę i sprawdź przewód masowy (ujemny) idący od akumulatora do zespołu napędowego.

Póki co nie pojawił się więcej ten objaw, wystapił jednorazowo. Niestety dopadło mnie coś innego. Po naciśnięciu hamulca zapalają się światła stop, niestety po zwolnieniu hamulca nie gasną od razu, świeca się 2-3 sekundy po czym zamrugają i dopiero gasną