Hejka!
Jakiś czas temu tuż przed podróżą zauważyłem plamy pod autem więc poprosiłem tatę mojej dziewczyny o szybką pomoc. Okazało się, że sprawcą wycieku jest niewidoczne rozcięcie na wężu wychodzącym bezpośrednio z dolnej części zbiornika wyrównawczego płynu chłodzącego. Na zdjęciu widać doskonale gdzie ów otwór powstał ponieważ postawiliśmy z teściem na niezawodną metodę trytytki
Jako, że chcę się czegoś nauczyć o swoim samochodzie, prosiłbym o podanie polskiej nazwy pod którą przykładowo mogę szukać w internecie tego węża lub też pójść do mechanika i od razu powiedzieć mu, jaka część jest do wymiany bez zbędnego opisywania na około o co mi tak właściwie chodzi.
Gdyby ktoś był na tyle łaskawy nie obraziłbym się również za podesłanie kilku sprawdzonych przez fiaciarzy stronek, które oferują taki właśnie towar.
Sam już szukałem dość długo tego przewodu, jednak nie jestem do końca pewien czy trafiałem na właściwe wyniki wyszukiwania.

Załączam zdjęcie

Miłego dnia,
Bartek

Ten wąż występuje razem z wężami na trójniku + wąż nagrzewnica-silnik. Jego numer to 51773096 (zapewne między innymi, bo może występować również pod innymi numerami do innych roczników na przykład). Więc jeżeli chciałbyś to naprawić tak jak to fiat przewidział, to masz do wymiany wąż pomiędzy zbiorniczkiem-silnikiem-nagrzewnicą + nagrzewnicą-silnikiem. Nie wiem jak wygląda uszkodzenie, bo słabo widać na zdjęciu, ale jeśli nie uśmiecha ci się taka grubsza robota (spuszczanie płynu z całego układu, jeśli dawno nie był zmieniany to wartało by wymienić też płyn) to jeżeli nie jest wąż uszkodzony blisko trójnika (i uszkodzenie nie jest rozległe) to może komuś udałoby się wstawić jakiś łącznik (plastikowy element skręcony opaskami w miejsce uszkodzonego węża) tam co temat wycieku by załatwiło

Autor postu otrzymał pochwałę

https://youtu.be/ujMI0R8LAYw

OK, to bardzo ciekawe, co piszesz. Dobrze rozumiem, że generalnie chodzi tu o metodę przedstawioną przez pana z powyższego filmiku?

Jeżeli chcesz naprawiać to tak. Mniej więcej w ten sposób

Taka złączka naturalnie ma mniejszą średnicę otworu niż sam wąż - czy to nie wplywa na pogorszenie przepustowości i tym samym pracy całego układu?

Oczywiście że będzie mniejsza średnica. Czy wpływa na pracę układu? Zapewne jakiś wpływ ma, ale raczej mniejszy jak na przykład zakamieniony układ, układ napełniony wodą zamiast płynem itd.

Dawno temu rozrząd robiłeś (albo coś przy układzie chłodzenia, na przykład termostat) ?

Do tej pory wszystkimi naprawami zajmował się mój dziadek, czyli poprzedni właściciel. Auto jest serwisowane w tamtejszym zakładzie więc do tej pory nie miałem wglądu w historię serwisową. Gdy odbierałem auto miało najechane 35 tysięcy, więc siłą rzeczy nie miało zbyt wiele okazji do poważnych usterek. Faktem jest natomiast, że tuż przed przekazaniem go w moje ręce raczej więcej stało niż jeździło i wiązały się z tym takie przypadłości jak padanie niewymienianego od fabryki akumulatora po kilku chwilach czerpania prądu bez rozruchu silnika. Generalnie punciak był serwisowany regularnie i z przyczyn rutynowych, nigdy z nagłych nieprzyjemnych wypadków.
Odpowiedziałem Ci na pytanie odnośnie grzebania w układzie chłodzenia najlepiej jak tylko potrafiłem

Inną kwestią jest fakt, że dzisiaj przed wyruszeniem w trasę jeszcze raz przyjrzałem się miejscu wycieku i doszedłem do wniosku, że użycie wspomnianej złączki będzie przynajmniej bardzo trudne. Rozcięcie znajduje się wprawdzie w pewnej odległości od trójnika ale niestety idealnie w miejscu zagięcia węża, nie na odcinku prostym...
Nie jestem pewien czy montowanie złączki w tym miejscu będzie a) możliwe b) zdrowe dla reszty węża

No to jak nie znasz historii auta do końca, to polecam w takim razie zrobić rozrząd + pompa wody (+ przy okazji ten wąż i nowy płyn chłodniczy) oleje i płyn hamulcowy + filtry oraz świece (i ewentualnie kable). Sprawdzić czy odpływy z podszybia masz po zmianowe (chociaż na profilowym z tego co widzę masz nowy znaczek, więc pewnie jest już po zmianowy, ale jak coś to jest na forum info, poszukaj)

Z "modyfikacji" możesz pomyśleć nad dużą osłoną pod silnik, alternator na pewno podziękuje a i pod maską będzie czyściej

Raczej nie ma. Mój jest z lipca 2009 (ostatnie tygodnie produkcji GP) i musiałem sam zakładać, bo od strony pasażera miał stary odpływ (lało po alternatorze), a po stronie kierowcy nie miał wcale (lało po rozdzielaczu ABS). Wychodzi na to, że dopiero w Punto EVO (od jesieni 2009) zaczęli stosować nowe odpływy podszybia...

Podsumowanie sprawy:

Kupiłem nowy wąż za ~250pln już z dostawą. Pojechałem do mechanika, który za wymianę węża, nowe pierścienie zaciskowe i zmianę płynu chłodniczego policzył sobie ~185pln.
Wszystko załatwione.

Teraz wyszedłem jeszcze przed blok, żeby zobaczyć czy są jakieś wycieki. Nie, nic nie cieknie, nie ma żadnych zaschniętych różowych śladów, tak jak to było poprzednio. Dodatkowo, auto wczoraj przetyrałem 150km na s7 i jeszcze bardziej po Warszawie, jak już wjechałem do miasta, więc jakość roboty mechanika i samego węża została gruntownie przetestowana.

Możecie jeszcze mi podpowiedzieć, czy mniej więcej dobrze zapłaciłem za taką usługę, czy też nie. Za wąż wiem, że dobrze bo zależało mi na nowym więc używka z allegro za 60pln nie wchodziła w grę.

Załączam foto.

Nie orientuję się bo raczej dłubię się samemu, ale 185zł za robotę + płyn + opaski to raczej spoko cena




Sprawdź jeszcze czy masz odpływy wody z podszybia nowego typu czy starego. Przy odpływach starego typu woda z odpływu leci na alternator i po czasie koroduje i pęka obudowa.

http://fiatpunto.com.pl/topic21486-15.html

Ciężko powiedzieć, jeden powie, że to tanio, drugi - że drogo.
Dla porównania jak u mnie niedawno padł termostat, to mechanik policzył mi 0,4rbg (przy stawce 230zł/rbg) za wymianę termostatu i zalanie świeżego Paraflu. Razem z nowym termostatem OE i płynem zapłaciłem jakoś 390zł. A to było w autoryzowanym warsztacie Fiata, więc stawki jak w ASO, z tym, że jakość usług zdecydowanie lepsza...

Myślę, że to nie wygórowana cena.