Wybieram się Punto II 1.2 60KM z LPG do Tadżykistanu. Do pokonania w obi strony 20tyś km, z czego duża część to szutry, oraz drogi i bezdroża wysokogórskie.
Punciakiem tak jeżdżę już od dawna, dotarło do Afryki, Azji, na Arktykę, Islandię. Warunki w których autko jest użytkowane pokazuje film:
https://youtu.be/elOcjC0R2ss?t=65
Pytanie: Jakie części zapasowe warto ze sobą zabrać? Do tej pory był niezawodny, ale w końcu coś się posypie...
Zamierzam zabrać świece, przewody, cewki, alternator, termostat, pompę paliwa, czujnik wału i wałka rozrządu.
Zastanawiam się nad zapasowym sterownikiem silnika. Ktoś mi mówił że są jakieś wyzerowane wersje sterownika które same dopasowują się do immobilizera. Będzie taki działał? LPG też będzie działać na takim wyzerowanym sterowniku?
Jakie jeszcze części zabrać?

Jak już tyle elektroniki, to do kompletu reszta, MAP sensor i co tam jeszcze P2 miało. Spalanie stukowe. Bezpieczniki, przekaźniki. Coś do rozruchu awaryjnego (te małe przenośne "boostery" do odpalania). Alternator OK (ale paska nie zapomnij).

Sterownik silnika nie koniecznie (zależy czy masz dużo miejsca na graty). Spece od tuningu, alarmów, elektroniki samochodowej mogą wykonać tzw. "virgin" (czyli surowy sterownik co się dopasuje do istniejącego immo), albo można zrobić "immo off" (ale to fizycznie trzeba swój zanieść do programowania). Warto, bo wtedy możesz jeździć na obu kluczykach (z immo i mechanicznym, gdyby immo padło, a kraść Punciaka nikt chyba nie będzie).

Laptopa z interfejsem OBD2 trza mieć i program do Fiatów: FES wystarczy (uwaga na nowsze MES, piraty, bo mogą celowo źle działać, pokazywać bzdury).

LPG powinno działać, nie zauważy różnicy, że auto ma inne ECU (po iluś tam kilometrach jazdy, jak się korekty dostosują).

Prosty silnik, jeszcze chyba bezkolizyjny ten był w P2 (nie "FL")? Weź komplet rozrządu, dużo nie zajmuje miejsca.

Na pewno coś w zawieszeniu strzeli. Drążek kierowniczy, sworzeń wahacza, poducha amora, sprężyna strzeli.

Fajnie by było mieć osłonę pod spód, ale "customową", metal, aby ochronić miskę olejową jak gdzieś w dziurę zaryjesz na bezdrożach.

Płyny, filtry wszystkie i narzędzia do ich wymiany, uzupełnienia.

Pompa paliwa zapasowa (albo w ogóle taka zewnętrzna, uniwersalna, że można auto zasilić z butelki 1,5-5 litrów).

Jakieś węże, rurki do układu chłodzenia. Do hamulców chociaż korek fachowy, co by zatkać jeden obwód (jedno koło jak strzeli wężyk, albo gorzej, zacznie cieknąć tłoczek/cylinderek).

Jakieś pasy do mocowania/transportowe, co by np. złapać coś jak się zerwie w zawieszeniu, czy np. jedna z łap silnika/skrzyni, to może jakoś zespół podwiesisz i dojedziesz do cywilizacji.
Tego typu rzeczy (można tu wymyślać, cudować bez końca)... Kompresorek i pompka ręczna do kół. Koło zapasowe i zestaw naprawczy (sznurki itp.).

Skrzyni w trasie w lesie nie naprawisz raczej, ale na sprzęgło można by się porwać teoretycznie.

A najlepiej to PRZED wyprawą zrobić dokładny Przegląd (ale taki prawdziwy, nie ściema jak w SKP co roku), oględziny, pomiary, prewencja (coś wymienić przedwcześnie, "niepotrzebnie", np. sprężynę w zawieszeniu, co już gnije, farba dawno odlazła, albo tłustego amora). Doszczelnić wszystko (nie ma "pocenia się", nie dopuszczać do tego, oleje, płyn chłodniczy - zasuszone wykwity w kolorze płynu).

Wyciągarka ręczna (na korbkę) i lina...

Nie znam się kompletnie na oprogramowaniu OBD2. Taki interface będzie ok?
https://allegro.pl/oferta/interfejs-dia ... 6223559992
Do tego są jakieś darmowe programy by sczytać dane?

Zawieszenie już zrobiłem (wymienione wszystkie sprężyny, amortyzatory, wahacze.). Sprzęgło jest nowe.
Osłona pod silnikiem plastikowa niestety, ale może jakąś pospawam z blachy.
Silnik chodzi równo ale komputer pokazuje czasem błędy wypadania zapłonu. Na razie się tym nie przejmuję bo wszystko działa.

Jak chcesz sterownik silnika, to bierz taki z "immo off". Nie będziesz się musiał zastanawiać czy pasuje czy nie. Wystarczy żeby był pasujący do silnika. Podmieniasz i jedziesz.



Poszukaj MES-a (Multi ecu scan), na pewno znajdziesz działającą wersję. A taki interfejs jak pokazywałeś powinien z nim "ruszyć", najwyżej chwilę zajmie skonfigurowanie programu z interfejsem

steve13 niesamowita historia z Waszymi podróżami

Interfejsu szukaj na Allegro z dopiskiem "Fiat" (czy "do Fiata/Fiatów"), bo mogą być problemy.
Zalecany klasyczny kablowy USB. Plus przejściówka (kolorami się różnią) odpowiednia do Punto2.
Program lepiej starszy FES, celowo nie MES (a na pewno nie najnowszy, powody wyjaśnione były).
FES ma tryb symulacji (Ctrl+F10), można sprawdzić w domu jakiej przejściówki wymaga przy łączeniu z modułami innymi niż ECU i dopiero robić zakupy na Allegro.

Wypadania zapłonów masz TERAZ ogarnąć. Takich rzeczy się nie olewa. W silniku rozwija się jakiś problem (od tłoków/zaworów, po układ zapłonowy, paliwo/wtryski, ECU także - "drivery" cewek potrafią zdechnąć).

Sam nie ogarnę tego wypadania zapłonów. Zmieniłem cewki, kable i świece i nic to nie zmieniło. Nadal jak trochę pochodzi to zapisuje błąd wypadania zapłonu. Mechanicy zawsze umywają ręce i twierdzą że wszystko jest ok.

Ale tylko zapisuje błąd wypadania zapłonów, czy faktycznie czuć po silniku że te zapłony wypadają?

Silnik chodzi miarowo, praktycznie nie wyczuwa się tego wypadania zapłonów,
Jedyne co mu się z biegiem czasu pogorszyło to odpalanie silnika. Kiedyś po pół obrotu rozrusznikiem odpalał, a teraz czasem ze 2 sekundy trzeba kręcić żeby załapał.

Bo w Polsce mamy głównie miernoty, podmieniaczy, niczego tak na prawdę nie diagnozują (nie mierzą), tylko podstawiają części aż pomoże (albo i nie). Co jest szczególnie żałosne, że z najprostszymi 8V mają najwięcej problemów. Każdą elektryczną część można podejrzeć i zdiagnozować oscyloskopem, ale w przeciętnym warsztacie nie słyszeli co to (i do czego służy).

Chociaż z drugiej strony klientela zajeżdżająca Fiaty jest specyficzna. Sporo nieuków, leni i dziadów, sknery. Najpierw zaniedbują latami, później chcą szybkiej, taniej i prostej porady/naprawy.

PS
Przeglądy przechodzisz normalnie, czyli z badaniem składu spalin, czy unikasz (celowo takie SKP wybierasz gdzie nie mierzą)? Wypadanie zapłonów NIE musi oznaczać, że silnikiem rzuca. To się może rozwijać powoli, stopniowo (albo występuje tylko przez ułamek sekundy w określonych sytuacjach). Co widać właśnie w nie-idealnym składzie.

jak widzę masz lpg na pokładzie - zakręć zawór na butli i pojeździj kilka dni na benzynie obserwując silnik, może to wypadanie związane jest z rozjechaną mapą paliwa,
a moze cos nie kontaktuje - tyle że tego już nie zdiagnozujesz zakręceniem butli, najlepiej byłoby chwilowo odłączyć sterownik lpg (tym samym zewrzeć przecięte kable)...
jaką tę instalację masz (sterownik, reduktor, wtryski) i ile ma przejechane?

Skład spalin mierzony przy przeglądzie auto miało zawsze idealny (ale ostatni przegląd był jakies 10 m-cy temu i jakieś 20tyś km )

[ Dodano: 26 Mar 2025, 12:32 ]


Instalację LPG Stag auto ma juz od ok 100tyś km
Ale przebieg benzyna/LPG jest mniej wiecej pól na pół.
Po Europie jeżdżę na LPG, ale wAzji czy Afryce nie da się tankować LPG stąd też duży przebieg na benzynie.

Sprawdź luz zaworowy, kompresję. Zasadnicze pytanie czy bład wypadania zapłonu pojawia się na obu paliwach?

Luzu zaworowego żaden mechanik nie chce mi zrobić. jest średnio 0.25 na dolocie, 0.35 na wylocie (norma 0.35/0.45 +/- 0.05 - więc lekko poza tolerancją)
Ale ustawianie luzu jest tu upierdliwe, trzeba zamówić płytki które trudno dostać, czekać aż przyjdą i chyba przez to każdy mechanik nie chce tego zrobić. Za to chętnie sobie liczą za sam pomiar.

Co do błędu wypadania zapłonu to nie wiem na jakich paliwach wyskakuje, nie mam komputera do odczytu więc wiem o tych błędach tylko pry okazji innych wizyt w warsztatach.

Mierzysz luz zapisujesz, wyciagasz płytki mierzysz grubość i dobierasz właściwe lub na części zamieniasz miejscami. Ogarniam takie rzeczy bez demontażu rozrządu i wałka, włącznie z lpg strojeniem i diagnostyką komputerowa. Błędy sprawdzić i itp mogę Ci w Krk, pracuje do 14 na terenie Kombinatu NH w Krk.

Zmierzony luz jest w niektórych zaworach o 0.05 za mały niż tolerancja. Minimalne przekroczenie więc się zastanawiam czy mechanicy mają rację żeby na tym jeździć tak jak jest.
Swoją drogą nie bardzo rozumiem skąd się biorą za małe luzy. Powinno być chyba w drugą stronę... płytki się wycierają i luz się zwiększa...

Zawór "wyrabia" z czasem coraz bardziej gniazdo (LPG i podwyższone temperatury w komorze spalanie przyspieszają to działanie) i zawór "siada" coraz głębiej w gnieździe, przez co trzonek zaworu "wypycha" szklankę do góry i luz się zmniejsza. Dlatego gdy już "braknie regulacji" na podkładkach, pozostaje remont głowicy i wymiana gniazd zaworowych i ew. zaworów

W dodatku to podgryzanie gniazd/zaworów odbywa się nierówno, szczególnie na LPG, co wprost świadczy o błędnym działaniu lub montażu instalacji (większość tak jest zakładana), że na cylindry idzie nierówna dawka (wprost proporcjonalnie do długości wężyków wtrysk LPG -> kolektor).

Zwłaszcza przy zasilaniu LPG, jakości montażu, jakie wtryski zastosowano i jak wyregulowano luz zaworowy przeważnie się zmniejsza. Należy dodać że luz który podaje producent jest luzem nominalnym mierzonym na zimnym silniku w temperaturze otoczenia 20C. Wystarczy zmierzyć luz zaworowy na zimnym silniku w temp 5C i już jest zauważalna różnica. Wraz z wzrostem temp silnika luz się zwiększa, stąd jak brakuje luzu na zaworze to 1 symptomy są podczas pracy zimnego silnika w postaci wypadania zapłonów i itp.

steve13, już mi się podoba Twoje podróżnicze podejście
Dużo tu koledzy napisali, więc nie będę powtarzał ich wypocin. Trzymam kciuki za wyprawę i gdzieś tam zasubskrybuję kanał

Dzięki za wszelkie wskazówki.
Powiedzcie tylko czy te luzy zaworowe 0.05mm za małe jeszcze dadzą radę ? Bo nikt nie odpowiedział jednoznacznie.

Swoją drogą dziś mi właśnie urwał się pasek rozrządu... Mam nadzieję że to jednak prawda że ten silnik jest bezkolizyjny.
Zdziwienie o tyle duże że pasek był zmieniany jakieś 1,5 roku temu razem z rolką i pompą wody.

Celem tych luzów jest, aby były równo na odpowiednich zaworach i dopiero "w tolerancji". A nie porozwalane, że jeden ma troszkę za mało, drugi za dużo, trzeci ideał i tak dalej. Na to się nakłada wycieranie (ładnie się polerują raczej) krzywek wałka rozrządu (to już w ogóle abstrakcja, nikt tego nie sprawdza). A płytki jeszcze są dostępne w tym roku (2025) jak ktoś poszuka (tylko nie da się ich zdobyć tego samego dnia, stąd niektórzy się poddają). Później są narzekania, że "ten silnik nie ma mocy" itp. Bo jest zaniedbany - "nie oddycha" prawidłowo.

Teraz to najmniejszy problem (płytki/luzy/krzywki), skoro pasek strzelił. Kto to zakładał, gdzie i jakiej firmy pasek (czy zestaw)?
Pokaż fotkę (jak to wygląda, czy cały ma pęknięcia, czy tylko w jednym miejscu się zerwał?).

Pasek był zakładany półtora roku temu, pasek Continental,
Parę dni temu mechanik sprawdzał mi luz zaworowy, oczywiście nie chciał korygować luzu.
Źle skręcił czujnik wałka rozrządu (dał za długą śrubę i sobie czujnik latał, o dziwo nie pokazywał błędów), a dziś pasek zleciał. Nie wiem w jakim jest stanie, nie rozkręcałem więc nie wiem w jakim stanie jest pasek, widać jedynie że nie ma go na kole zębatym w miejscu czujnika. Zawiozłem auto w takim stanie do mechanika niech złoży wszystko poprawnie.

Jak rzeczywiście luzy są w tolerancji poniżej tylko -0,05mm to nie ma co ruszać, o ile rzeczywiście taki luz jest. Zakładam zestawy rozrządu Continentala od paru lat i nie mam z nimi problemów, u siebie w Punto 2 1.2 16v na takim rozrządzie mam przejechane 90tkm i ma 8 lat rozrząd. W teorii jeśli masz P2 z początku produkcji to silnik powinien być bezkolizyjny.

O ile wiem silniki z kwadratowym korkiem oleju są bezkolizyne. W nowszych punto był już okrągły korek, w moim jeszcze jest kwadratowy.