Niekoniecznie
Ja też ostatnio nagrzewam rano auto na postoju bo dzieciaka wożę - silnk chodzi na wolnych obrotach nawet 20 minut, potem jazda bez oszczędzania (Mysłowice - Katowice) i wieczorem z powrotem, tyle że bez grzania na postoju. Średnie spalanie z ostatnich 400 km to 7,7l więc nie jest źle

MarMarK tylko ja nie mam jazdy mysłowice - katowice tylko z jednej dzielnicy katowic do drugiej. Czyli krótki odcinek na zimnym silniku i niskich biegach. Wtedy żre jak smok.

Panowie,wczoraj zrobiłem 550 km-500 trasa w prędkością średnią około 80 km/h-50 jazda po Wawie.Spalanie na trasie wyniosło 6,9 a w mieście 7-7,1.Nie uwierzę nikomu,że w taką pogodę autko spali mu 5,8 litra na 100.

Wicher, bardzo dobrze, że nie wierzysz bo to są osiągi nie realne

Maciek83-Chicane albo ma przekłamujący komp albo już nie wiem co A tak na marginesie,to można by było kiedyś się spocić w Wawie razem...

Wicher 5,8 da się osiągnąć...nocą , kiedy drogi puste podczas jazdy ciągłej z predkością 70-80 km-h na 5 biegu ...oczywiscie z zerowaniem licznika podczas jazdy ...jak się owe 70-80 km / h osiągnie

Yoka-jechałem przez 70 km nawet 60 na godzinę,bo była taka mgła,że nic nie było widać-więc 5,8 nie da się osiągnąć zimą,nie ma szans

Wicher myśle że komp działa tak jak wszystkim,wiadomo ze trochę przeklamuje,ale podałem dane z tego co pokazał,było to średnie spalanie z trasy ,około 150 km,nie była to jazda tylko po mieście,na dodatek w trasie prędkośći czasem nie przekraczały 60-70 km/h,wiadomo ze w mieście nie bedzie takie spalanie nigdy.

Wicher, albo przekłamujący komp albo chcą w to wierzyć, ich wybór

No dobra odważyłem się i zajrzałem do kompa - 7,8l a spodziewałem się czegoś w granicach 9-9,5 więc nie ma tak źle

No widzisz Teraz to wyjdzie na to, że mój za dużo pali

MarMarK ale to 7,8 to efekt niekasowania kompa od świąt a wtedy dość dużo miałem spokojnych dłuzszych tras. A w mieście stawiam jednak na pow 8. Zresztą moze jutro skasuję kompa to zobaczę

Średnie spalanie z dwóch ostatnich dni w Warszawie - 10 litrów

To tak dla pocieszenia moją żona poprzednio jeździła Alfa Romeo 147 spalanie w mieście tego auta z silnikiem 1,6 benzyna to około 13-14 litrów.

Trasa 650km w 5 osob i pelne zaladowanie auta 90% trasa 10% miasto i srednie spalanie na poziomie 6,5l przy dosyc dynamicznej jezdzie

Wełniacz ten poziom 6,5l przy dosyć dynamicznej jeździe to wskazania komputera czy Twoje wyliczenia - bo to dosyć "kosmiczne" dane.

Testuje moje punto w jeździe typowo miejskiej czyli rano zimny silnik temperatury ujemne, jazda do pracy 6 km - typowe miasto zadnych przelotówek, 5,6 świateł po drodze. Potem po pracy zimny silnik + grzanie na postoju w celu odmrozenia szyb - 2km na zakupy do marketu, znowu stop i uruchomienie silnika, 4km do domu. I tak przez 5 dni czyli powinno sie troche kilometrów uzbierać. Benzyna 95 Pb. Zobaczymy co wyniknie. Na razie wyniki sa ciekawe i bynajmniej nie jest to 5,8 czy nawet 6,5 na 100. Styl jazdy spokojny ale bez ociągania.

Jednak 6,3 wyszlo z wyliczeń co nie wydaje mi sie wielkim zuzyciem jak na max obciazenie i dynamiczna jazde

Wełniacz, pisząc stwierdzenie "kosmiczne dane" miałem na myśli nie realne do osiągnięcia czyli za małe spalanie biorąc pod uwagę twój opis jazdy

Myslalem ze za duzo i sie zdziwiłem hehe ze cos sie zepsulo moze Ogolnie to spalanie mi odpowiada

Wełniacz, chyba każdemu odpowiadało by takie spalanie.

Pozdrawiam

panowie,dzisiaj sam sobie nie wierzyłem jak zobaczyłem spalanie na kompie .Zrobiłem małą trasę,około 140 km ze średnią prędkością 75 km/h,ze względu na warunki jezdne.Temperatura na zewnątrz oscylowała w granicach 0 stopnia,więc i siłę ogrzewania zmniejszyłem na 3/4.Komp pokazał mi 5,8 na 100.Albo zwariował albo naprawdę tak było

to albo moje auto pali za dużo, albo ja jeżdżę jak wariat, albo Wy jeździcie jak emeryci :]

osobiście stawiał bym na to że moje auto pali za dużo

Maciek83-u mnie spalanie w te mrozy było zawsze w granicach 7l,dlatego dzisiaj bardzo się zdziwiłem.Droga była zaśnieżona,więc jechałem około 80

Wicher, u mnie było około 9 - 11 litrów zależy od dnia :]
teraz zacznę jeździć jak emeryt i zobaczę ile spali