Mam pytanie dotyczące paska klinowego. Od paru dni (mniej więcej od początku deszczu) popiskuje mi pasek klinowy. Nie byłoby to problemem, gdyby nie to, że dziś rano, a później po 13 godz. postoju pasek zaczął rzęzić, kwiczeć, warczeć itp. Dziwne dźwięki ustają po minucie około. Mam zatem pytanie- wymienić pasek, czy po przejechaniu paru kałuż po osie utopiłem alternator? Aha- pasek chyba oryginalny, auto ma 117000 km, planuję go zmienić przy przeglądzie po 120. Dociągnę?

Pasek raczej nie rzęzi, jedynie piszczy
Zobacz od spodu alternator.

Sprawdzę. Czyżbym był powodzianinem? Na jaką kwotę się ewentualnie przygotować, trzeba cały alternator wymieniać?

Mam to samo, nieregularnie, bo np wczoraj i przed wczoraj masakra, dzis natomiast cały dzień OK. Wsadziłem dziś łepetynę pod auto i wstępnie stwierdzam, że alternator jest cały. W wolnej chwili obadam go dokładnie, jesli będzie cały to kupię nowy pasek, zdejmę stary, jeśli altek będzie obracał się lekko to znaczy, że jest to wina wyślizganego/naciągniętego paska.


Tak miałeś? http://www.youtube.com/watch?v=kVNzwG-iXUU

http://www.youtube.com/watch?v=kkWjX86W2Yg

Mniej więcej tak to rzęzi. W piątek będę miał czas, obejrzę dokładnie alternator, kupię pasek, wymienię i zobaczymy co będzie, martwił się będę potem ewentualnie. Jeśli to alternator, to niech do wypłaty chociaż wytrzyma!:)

Mogą to być rolki od paska klinowego. Zależnie od wersji pewnie jest ich inna ilość. Ja mam klimę i mam rolkę prowadzącą i rolkę od napinacza. Taka rolka ma łożysko i to łożysko może się zacierać.

Dzięki za rady. Dziś auta nie topiłem, więc problem znikł. Wymienię niedługo pasek, a przy okazji zwrócę uwagę na rolki. Aha- alternator wygląda na cały.

Na jakie rolki chcecie patrzeć? Bo nie bardzo rozumiem.

Rzucę okiem na to, jak rolki się kręcą, tzn. czy lekko. Po wizycie na alledrogo jestem uspokojony, w razie W nie taki alternator drogi jak go malują;)

Nie czaje, jest rolna napędzająca alternator, nawet nie wiem czy da się ją zdemontować, ale zasadniczo po co? Drugie to koło napędzające przy silniku.

Też nie sądzę, żeby w rolkach mogło się coś zepsuć. Ale jak już pasek zmieniał będę to sprawdzić nie zawadzi.

buladag a rolka od napinacza u Ciebie nie istnieje?

Napinacza paska klinowego? Alternator się ciągnie bardziej do tyłu po prostu.

mjunski Mówimy o pasku klinowym alternatora, tam, bynajmniej w 1.2 8V, nie ma napinaczy.


Poszedłem kupić pasek klinowy do 1.2 8v a koleś do mnie że sa dwie długości. Wzialem krótszy, firma Gates, 18zł, mam nadzieje ze nie będę zaraz musiał tam dymać do sklepu i wymieniać.

Tymczasem ide badać altek.

No tak.. 8v.. nie mam takiego, u mnie jest inaczej.

No i wymienione.
Alternator jest cały, a poruszany ręką wirnik kręci się leciutko. Nie ma tez luzów na boki.

Odkręcić trzeba 3 śruby, dwie od góry(ta bardziej na prawo - stojąc na wprost auta - składa się ze śruby i nakrętki, tak więc jednym kluczem trzeba przytrzymać łeb śruby, a drugim odkręcić nakrętkę) i jedna od spodu. Dwie z nich (ta na dole i ta nad nią - górna po lewej stojąc na wprost auta) są też na imbus (dość spory) i nim też najłatwiej jest je odkręcić.

Tak więc odkręcamy dwie śruby na górze, podnosimy auto, odkręcamy tę na dole i alternator jest luźno. Nie ma potrzeby wykręcania śrub.

Następnie popuszczamy czujnik przy kole napędzającym pasek alternatora. Wyjmujemy pasek i wkładamy nowy, dokręcamy czujnik, zakładany nowy pasek na koło wirnika alternatora.

Następnie ręką odpychamy alternator, aby naciągnąć pasek (wcale nie trzeba naciągać go jakimiś "narzędziami zbrodni", pałkami itp jak sugerował ipIV - ba, nawet się nie da, ponieważ pasek nie jest rozciągliwy, wewnątrz jest pleciony) i dokręcamy śruby u góry. Nurkujemy pod auto i dokręcamy trzecią śrubę.

Opuszczamy auto, uruchamiamy silnik i gotowe.


Stary pasek był cały, lecz od wewnątrz po odgięciu był spękany. Być może to było przyczyną, być może był już wyślizgany, ciężko powiedzieć.

Aha i można jeszcze by przetrzeć te koła w celu ich odtłuszczenia.