Ja w poprzednie wakacje byłem w Chorwacji i zrobiliśmy sobie wycieczkę do Wenecji (znaczy dziewczyny się uparły bo mi nie uśmiechało się robić 1000km 1 dnia i to jeszcze podczas urlopu). Co do trasy to wszędzie kupujesz winietki (radzę na stacji w danym kraju bo w PL drożej), najbardziej zdzierają Słoweńcy bo tam za przejechanie dosłownie kilkudziesięciu km. płaci o ile mnie pamięć nie myli 15 jurków. Tylko we Włoszech masz bramki ale z tego co pamiętam od granicy Słoweńskiej do Wenecji wychodzi w jedną stronę chyba 7 jurków (ale głowy nie dam). Ogólnie to radzę mimo wszystko jechać autostradami bo raz że prościej, dwa szybciej.
Co do samej Wenecji to radzę Ci zostawić samochód gdzieś w mieście i podjechać autobusem (bodaj 1E od głowy) do tej "Wenecji na wodzie", ja niestety tego nie wiedziałem i parking wyniósł 24E (niby 1E za godzinę ale czy wjeżdżasz na 5min czy na 23h to płacisz 24E) aha i nie radze zostawiać auta w historycznej części Wenecji po za piętrowymi parkingami (właśnie tymi po 24E) bo auta bez przepustek które mają tylko makaroniarze odholowują auto, i potem szukaj
. W samej Wenecji ceny kosmos, za obiad dla dwóch osób 50E (a gorszej lazanii w życiu nie jadłem) a to wcale nie była jakaś super restauracja.
o do LPG to Ci nie pomogę bo jechaliśmy benzyniakiem bez "podtlenku".
[ Dodano: 30 Wrz 2011 11:12 ]I jeśli już tam będziesz to naprawdę gorąco polecam odwiedzić San Marino, bo nie daleko i naprawdę warto.