Ostatnio zauwazylem ze w kropku paruje mi prawa tylna lampa. Dzisiaj zbadalem problem i okazalo sie ze uzbieralo sie troche wody, nawiasem mowiac ciekawe jak tam sie dostala, chociaz parowanie pojawilo sie po wymianie zarowek wiec pierwsze podejrzenie padlo na mnie, a dokladniej na niedbale zmontowanie (przyleganie uszczelki) lampy po wymianie. Ale... mniejsza o to na razie. Zastanawiam sie jak teraz pozbyc sie tej wody kompletnie, bo tylko "wieksza czesc" wody udalo mi sie wytrzepac z lampy i odsaczyc przez otwor gdzie wchodza w zarowki - zostalo troche w przestrzeni gdzie jest czerwony odblask (okolo pol cm w "pozycji roboczej" lampy). Calej lampy na czesci pierwsze nie rozbieralem, bo nie wiem czy to jest mozliwe (wlasnie - da sie to rozebrac czy nie), a poza tym bez konsultacji na forum wole nie zabierac sie za demontaz do zera bo potem tego nie poskladam do kupy. Jakies podpowiedzi w tej materii?

Druga rzecz, to fakt ze w sumie jak rozbieralem lampe (w sensie odkrecalem listwe z zarowkami), to nie wydawalo mi sie zeby gdzies uszczelka zle przylegala. Wszystko wygladalo poprawnie. Pekniec nie stwierdzono. Czy jest jakas inna droga ktoredy do srodka lampy moze sie prawdopodobnie lac?

Witam, najlepiej jest wywiercic na dole otwor malym wiertelkiem ktory bedzie sluzyl za odpowietrzenie tego co sie dzieje w lampie i tez tamtedy by woda splywala. Woda mogla sie gdzies przedostac pod klejem ktory jest przyklejone szklo do plastiku

Emi, to jest najprostsze wyjście, ale zepsuć lampę nie jest ciężko i to jest tego najlepszy przykład.

ka-8, jeśli masz możliwość weź lampę do domu i niech to sobie odparuje. Jakimś cudem może się wilgoć dostawać albo przez główną uszczelkę stykającą się z karoserią, albo przez te mniejsze (widać je przy wymianie żarówek). Spróbuj te uszczelki posmarować np. wazeliną techniczną.
Jest jeszcze opcja nieszczelności, o której pisze Emi, ale to będzie najłatwiej sprawdzić mając lampę w domu.

Emi, co Ty mówisz ... i chcesz żeby do lampy dostawał się brud,kurz i inne ? i za niedługi czas będzie do wymiany ?

U mnie lampa juz dawno nawiercona (w polowie marca), i to w dwoch punktach (obok siebie). Na razie brudu zadnego nie widac, W sumie wole zeby lampa za jakis czas byla moze i brudna i ja kiedys wymienic niz jezdzic z kloszem wypelnionym woda i czekac kiedy nadejdzie zwarcie. Poki co z rozwiazania jestem bardzo zadowolony - prosto, skutecznie, choc byc moze nie idealnie.

Brud, kurz? mala dziurka wywiercona wiertlem ok 2 mm nic nie zaszkodzi a zwlaszcza od dolu. Ka-8 tak jak piszesz, lepiej miec pelno wody i narzekac na styki niz wywiercic malutki otworek

Emi, chyba nie czytasz dokładnie

W Fiacie Marea ten problem też jest rozwiązany za pomocą otworu, ale otwór zakończony jest wężykiem w kształcie podkowy, aby wszelkie zanieczyszczenia miały do pokonania dłuższą drogę zanim znajdą się w lampie. Auto ma już 15 lat na karku, ale wnętrza lamp są w bardzo dobrym stanie.

[ Dodano: 11 Lut 2013 19:41 ]

No i stało się, u mnie w tylnych lampach też mnustwo wody, też ciekawi mnie którędy ona się tam dostaje. Jak tylko nastaną pierwsze ciepłe dni to będę musiał się za za to zabrać, ale obawiam się że winne mogą być sparciałe uszczelki.

Ostatnio wymieniałem bo była pęknięta, dziś nawet nie wiem dlaczego chciałem popatrzeć na lampy i odkryłem że lewy tył zbiera wodę.
Dopiero co wymieniłem sprzęgło. Jakbym wodę znalazł kilka dni temu, to by się mechanik tym zajął, a tak to muszę sobie chyba otwór wywiercić.

patpatrykowski, spróbuj sam, bo nie filozofia. Przydaje się klucz nasadowy do okręcenia lamp, a najlepiej użyć tego, który jest w fabrycznym zestawie naprawczym - tylko uważać, żeby śruba nie wpadła do środka. Wodę wylać, a te uszczelki ze spienionej gumy oczyścić, odtłuścić i ewentualnie podkleić silikonem - to powinno załatwić sprawę.

patpatrykowski, a po co zaraz mechanika angażować? Odkręcasz lampę (jak napisał wyżej redot) i oglądasz ją od tyłu. Przede wszystkim należy usunąć cały syf, który się zebrał za lampą. Następnie sprawdzić jak wygląda gumowa uszczelka. Jeśli jest ok, to jeszcze należy pooglądać lampę czy gdzieś nie pękła.