Witam.
Mam problem z moim punciakiem. Ostatnio strzelił mi przewód hamulcowy elastyczny w lewym kole, wiec wymieniłem oba przewody hamulowe elastyczne, oba przewody hamulcowe sztywne, płyn hamulowy oraz klocki (ponieważ były juz mocno starte). Układ został porządnie odpowietrzony. Po zmontowaniu całego zestawu wszystko wydawało się ok, jednak nastepnego dnia po naprawie, auto złapało konkretnego muła podczas jazdy. Problem nasilał sie podczas każdego hamowania co skonczyło sie lekkim dymem z przedniego lewego koła. Pierwsza diagnoza była że tłoczek nie odbija. Wszystko sie potwierdziło jednak: gdy odpowietrze układ wszystko wraca do normy (koła normalnie się kreca). Gdy jest wyłaczony silnik i wciskam hamulec także kół nie blokuje. Problem pojawia sie gdy odpale silnik, wcisne hamulec ( pedał jest wtedy tak twardy, że ma prawie niezauważalny skok) - momentalnie blokuje oba przednie koła. Ktoś spotkał się z podobnym problemem? do wymiany jest pompa hamulcowa, serwo czy może coś innego?

Coś co reguluje ciśnienie wspomagania a więc serwo raczej.
Musiało coś mu się pokićkać w środku i dostaje cisnienia mimo tego że nie wciskasz hamulca.

W serwie podciśnienie potrzebne w uproszczeniu do wytworzenia siły wspomagania bierze się z układu dolotowego dlatego blokuje Ci hamulce jak odpalisz puntolota.
Tam musi być jakiś zaworek czy coś który musi się zamykać gdy nie hamujesz, musiało się to zaklinować otwarte, albo klinuje się za każdym razem gdy wciśniesz pedał na włączonym silniku czyli w tym wypadku zawodzi coś co odpowiada za odcięcie obwodu podciśnienia.

To moja teoria
Możesz rozebrać to serwo o ile jest rozbieralne i coś tam obpatrzeć, ale podejrzewam że i tak potrzebne będzie nowe.

O który zaworek chodzi? Bo z serwa wychodzi taki gumowy wężyk, który kończy bieg na jakimś czujniku (zaworze?), zaraz przy silniku. O to chodzi? Dodam, że pompa hamulcowa została wymieniona na nowa.

A przed założeniem nowych klocków wcisnąłeś tłoczki do środka czy zostawiłeś jak były? Bo w tym może być twój problem.

Oczywiście, że tak. Zauważyłem że po wymianie pompy chodzi troche lepiej, nie blokuje kół od razu. Jednak gdy samochód jest długo włączony to ( nawet gdy nie nacisne pedału hamulca! ) koła same się zablokują. Po podpieciu do komputera wyskoczył błąd P0105, którego nie można skasowac. Tylko czy ten czujnik cisnienia może miec wpływ na blokowanie sie kół??

ostatnio przy wymianie silnika, tez cały zestaw układu hamulcowego wymieniałem.
Tez przez parę pierwszych min. wszystko ok, ale po pewnym czasie widziałem z lewej strony dymek i strasznie nagrzały się felgi.

Moje rozwiązanie:
- tłoczki w zacisku wysmarowałem czymś podobnym do wd40
- na sucho troszkę poruszałem
- znów troszkę wypsikałem
- na załączonym silniku odpowietrzałem układ (kolejność tylne prawe, tylne lewe-kierowcy strona-, przednie prawe, przednie lewe -od strony kierowcy)

Dopiero taki zabiegł zlikwidował zaciskanie się klocków na tarczy - bo u mnie taki był problem.

Może w mk II jest inaczej, ale w mk I zalecają inaczej - prawy tył, lewy przód, lewy tył, prawy przód. Aczkolwiek wydaje mi się, że wielkiego znaczenia to nie ma.

zalecają - przynajmniej ci mechanicy i znajomi, których znam- że zaczyna się od koła, które ma najdłuższy przewód hamulcowy, a kończy na najkrótszym.

Kierowałem się opisem z epera:

W podręczniku "Sam Naprawiam" każą robić "na krzyż".