Jak w temacie.

Otwieram maskę a tam nie dość ze silnik uświniony to jeszcze wszystkie wygłuszenia potargane.

Rozstaw teściowej namiot przy aucie

Ja bym wziął syrenę z alarmu i 2-3 czujniki ruchu pod maską zainstalował

trzeba dodać do tego że syrena musi być bardzo głośna i dopiero wtedy można:

Kostka toaletowa, im tańsza tym lepsza (bo powinna bardziej śmierdzieć).
Tylko nie otwieraj maski przy kolegach bo "ebną" śmiechem

"Ebnęli" by jakbym się chwalił 3 cylindrowym 1.2



To też jakiś pomysł, szczególnie, że wydaje mi się, że wygłuszenia są bardziej "podrapane" niżeli poobgryzane.

Rzuć okiem na tzw. „samochodowy odstraszacz gryzoni, kun myszy”, jakie reklamują sprzedawcy na sieci. Montuje się go w komorze silnika. Urządzenie emituje sygnał, którego nie znoszą w/w stworzonka, co skutecznie je odstrasza. Montowałem w garażu kolegi podobne urządzenie zasilane z gniazdka 230V w cenie ok. 109zł. W jego przypadku chodziło o kuny. Z tego, co widzę sprawdza się to nawet, gdyż w garażu kuna i inne gryzonie już nie urzędują.

Masz jakiś pomysł jakby można było to sensownie rozwiązać?

Patrzyłem to cały alarm jakiś najtańszy z czujnikami ok. 100zł

Można kupić takie kostki w OBI na gryzonie. Przyczep i będzie spokój

O. To jakieś dedykowane do auta, czy na ogrodniczym szukać?

Na kunę którą mamy pod robotą to nie działa Nic nie działa.

[ Dodano: 15 Sie 2014 23:26 ]



Normalne czujniki alarmowe (domowe), przekaźnik i syrena z alarmu. Jak czujnik się pobudzi to za pomocą przekaźnika załączy syrenę. Wyłączalne z przycisku w aucie. Czujniki połączyć szeregowo. (nie pamiętam dokładnie co i jak bo alarm (taki max prosty) w budynku montowałem w 2007r ale to mniej więcej tak działało że czujniki były szeregowo, jak pojawiła się przerwa w obwodzie zrobiona przez czujnik to alarm się załączał).

Masz przepis na max druciarnię ale działającą.

Dzięki:)

Ale to jak faktycznie inne metody zawiodą Bo chyba 90-kilka dB przez chwilę i za każdym razem jak wejdzie - to musi być skuteczne ... Odpukać do mojego auta kuna się nie dobrała Także nie drążę tematu

Zacznę od kostki do kibla i poszukam tych zawieszek o których mówił Dzióbel, mam nadzieje, że pomoże.

[ Dodano: 18 Sie 2014 11:39 ]

Odwiedzilem OBi, ale znalazlem tam tylko kostki z trutką na gryzonie, a nie o to chodzi, bo taka kostka wabi zwierzę. Zawiesilem wiec 3 kibelkostki, malując tę widoczną na czarno. Dodatkowo roztarlem troche kostki na tych wygłuszaniach. Wygląda kuriozalnie ale moze zadziała. Mam nadzieje ze dwie morskie i cytrynowa nie będą pasować gryzoniom.

Są spraye na różne, niechciane gryzonie. Jeśli smród pod maską to nie problem, to polecam specyfik Liqui molly.




PS. Tak na poprawę humoru.
https://www.youtube.com/watch?v=Gq4vuPK066o

Po 1,5 miesiąca spokoju od wsadzenia kibelkostek znów silnik cały uwalony błotem i kolejne nadgryzienie się pojawiło, więc kostki g dają, przynajmniej na to co przychodzi pod moją maskę, a zastanawiam się czy to czasem nie wiewiórki bo jest ich w okolicy sporo.

[ Dodano: 03 Paź 2014 14:37 ]

Idąc za pomysłem ipIV, zastanawiam się nad czyms takim? http://allegro.pl/ShowItem2.php?item=4636345880

Ostatnio czytałem w AŚ test odstraszaczy na gryzonie i polecali sprej "Best na kuny" (odstrasza również inne gryzonie i jest skuteczny oraz nie tak drogi).

Jesli chodzi o kuny to w moim przypadku jako odstraszacz mam jeszcze po poprzednim włascicielu kawałek ponczochy wypełniony sierscia kota badz psa, nie wiem dokładnie bo nie zagladałem ale zostawiajac samochód w takich miejscach gdzie jest bardzo narazony na kuny nie miałem ani sladu po zadnym gryzoniu koszt takiej metody praktycznie darmowy

Tego z sierścią kota jeszcze nie próbowałem, ale coś jest na rzeczy bo czasami zamykam kota w garażu i nie mam żadnego problemu z jakimikolwiek gryzoniami

Nagelneu kot w garażu a sierść kota to duża różnica (sama sierść na dłuższą metę nie zdaje egzaminu).

Moze trzeba po prostu to jak system co jakis czas aktualizować jak na razzie nawet tego nie dotykam a zadna kuna auta mi sie nie tyka

Sierść psa i kostka toaletowa podobno pomaga

Kostka, a w zasadzie trzy, się nie sprawdziły.

[ Dodano: 01 Gru 2014 22:19 ]

Alarm dźwiękowy też nic nie daje, dwa razy mnie obudził ostatnio (sąsiadów pewnie też), rano otwieram maskę - nowe ślady.

Ręce opadają.

To chyba jedyni trutka Cię ratuje.