Witam.
Wczoraj rano wyjechałem z garażu i po 15 minutach jazdy zauważyłem ze pomimo włączonych świateł mijania te nie świecą. Zatrzymałem sie na poboczu, włączyłem światła i jakiś czas świeciły wiec ruszyłem dalej. Przejechałem jakieś 500 m i znowu zgasły na 10 - 15 sekund. Kontrolka na desce pokazuje ze światła są włączone i jest wszystko ok. nie rozumiem. po jakimś czasie jazdy kiedy silnik był juz rozgrzany wszystko wróciło do normy i światła już nie gasły. proszę o pomoc!!!!

[ Dodano: 28 Gru 2007 09:59 ]
Chciałbym dodać, że dzieje sie to przy zimnym silniku.

Może po prostu swoim kropkiem przekroczyłeś prędkość światła i wyprzedziłeś strumienie świetlne na 15 sek.

To taki żarcik dla rozładowania dramatyzmu sytuacji

A tak na serio to nikt z forumowiczów nie skarżył si na coś takiego, więc nie jest to zdarzenie z serii "Ten typ tak ma". Myślę że to jakiś niekontakt, który ujawnia się na mrozie. Obserwuj kropka. Jak się to powtórzy to wal do ASO jak w dym. Przecież oni stoją na straży naszych kropasków i po nocach nie spią byle tylko nasze kropki śmigały jak szalone A jak się nie powtórzy to zgłoś to przy najbliższym przeglądzie i tyle.

najbliższy przegląd wypada mi za 3 tygodnie wiec musze wylapac to wszystko co nie dziala tak jak powinno.

zrób liste i daj tym w ASO

tylko nie za długą

chłopaki z ASO sie przestrasza jak to zobaczą

bo będzie zbyt krótka jak na GP

Miałem to samo. Ponoć jest to przykra przypadłość GP. Trzeba wymienić zespolony przełącznik , światła - kierunkowskazy

Witam. niedawno wymieniono mi ten przelacznik zespolony i wszystko bylo dobrze do dzis:/

Cieszylem sie, ze jeden problem bede mial z glowy ale jadac dzisiaj wieczorem światła znowu zaczęly mrugać i przygasac, bylo to dosyc
niebezpieczne bo na krotka chwile nie widzialem wogole drogi. Naprawde nie mam pojecia co sie dzieje.

Ogolnie rzecz biorac zaczynam sie zrazac do tego auta.

Jeśli po wymianie przełącznika jest to samo stawiam zgodnie ze schematem elektrycznym na przekaznik świateł. Może został rozszczelniony i jest w nim troche wilgoci. Potem silnik się nagrzewa, w komorze silnikowej jest cieplej wilgoć odparowuje i jest ok! do ostygnięcia i złapania wilgoci ( nie kontakt, lekkie zwarcia). Moga też być poluzowane połączenia na nim.

jutro zadzwonie do ASO i umowie sie na jakas wizyte. Problem w tym, ze skonczyla sie juz gwarancja i nie wiem ile za to wogole zaplace:/

To podjedź do elektryka samochodowego. Tego nie musi robić ASO. Jeśli to by był przekażnik to możesz go zamówić i sam wymienić, lub wymieni Ci go ten elektryk. Na pewno będzie dużo, dużo taniej. Sa rzeczy które powinno naprawiać ASO ale inne nie, tym bardziej że samochód po gwarancji. Naprawdę szkoda pieniędzy.

Yacek a czy wedlug Ciebie moze byc za to odpowiedzialny komputer?

Raczej nie ponieważ komputer steruje też kontrolką i gdyby on wyłączał światła to gasła by też kontrolka. Tutaj nie ma innej mozliwości.

W zeszły czwartek bylem w ASO z tymi nieszczęsnymi światłami i muszę przyznać, ze jestem zadowolony. Widać było, ze mechanik zna się na rzeczy. Mianowicie stwierdził, ze jakieś styki są zaśniedziałe i nie przepuszczały one impulsu do przekaźnika, popsikał te styki jakimś preparatem i na razie wszystko jest ok.

Nic tylko się cieszyć.