Witam, jakie śruby przychodzą do mocowania przednich tarcz? Chodzi o te stożkowe śruby na torx, o ile się nie mylę to jest to m6 ale nie wiem jakie skok gwintu? ktoś wie co to za śruba i gdzie można je zakupić? (śruby są obrobione i musze je rozwiercić.

Odpowiedź w linku, który powinieneś znaleźć przed założeniem tematu (tam też było rozwiercanie i torxy są zastąpione imbusami jak widać, gwint normalny, długość śruby nie jest krytyczna, wykombinuj sam ile mniej-więcej ma być): http://fiatpunto.com.pl/topic58538.html

Długość śruby jest krytyczna. Za długie będą ocierać lub blokować. Po wkręceniu nowych (dłuższych) śrub trzeba ręcznie sprawdzić czy piasta się obraca o 360 st. Jeśli nie to skracać. Śruby te trzymają tarczę tylko na czas montażu koła. Później tarczą dociskają śruby kół. Nie ma zatem powodu aby te małe śrubki dokręcać mocno.

Nigdzie nie znalazłem informacji jaki ma być skok gwintu, ktoś wie może jaki to jest?

Forum specjalne... Potraficie komplikować "dobór" najprostszych rzeczy (wężyk, olej, śrubka, żaróweczka, itp.).
Długość śrubek NIE jest krytyczna, można plus/minus 2-3 mm (oczywiście, że wypada zakręcić, czy nie obciera).
Było napisane "gwint normalny" (czyli nie wnikaj jaki, kup facet śrubkę M6 z łbem stożkowym i koniec).
Długość całkowita oryginału z Torxem T30: 14,5 mm używana z korozją, czyli było to 15 mm (16 też produkują, też OK).

może być nierdzewna czy się łatwiej zatrze ?

Jeśli można to dla zasady lepiej nie mieszać materiałów (korozja elektrochemiczna, teoretycznie może być).
Wystarczy zwykła stal, ale dać ją albo na klej (słaby, celem jest uszczelnienie gwintu) albo smar przeciwzatarciowy (ceramik).

z tego co wiem to nierdzewka sama w sobie lubiła się zatrzeć.
użyje ocynku bo mam do nich dostęp. teraz pytanie odnośnie smaru który ułatwi w przyszłości odkręcenie tarczy - czym to smarować - znasz jakiś dobry smar żeby się to nie zapiekło?

Jakiś dobry ceramiczny (przykładowy - kryptoreklama - w temacie o wymianie tarcz), na gwint i łeb.
A tak na prawdę, to kwestia czasu, aż "ruda" złapie.
Dlatego hamulce trzeba okresowo czyścić (rozłożyć i złożyć, np. raz na 2-3 lata, a nie co 5-10, czyli dopiero jak coś nie działa).
Nie ma mechanizmów "bezobsługowych".

Zdaje sobie z tego sprawę ale auto kupiłem dwa lata temu a poprzedni właściciel wszystko montował na niebieskim kleju do gwintów - dlatego większość srubek albo rozwiercam albo palnikiem podgrzewam jak jest możliwość

Ja się zastanawiam najbardziej czemu jak macie kupować śruby itd. to czemu pytacie na forum zamiast spojrzeć do dokumentacji auta, albo po prostu zapytać mechanika

Misiu, takich detali przeważnie nie ma w żadnych "dokumentacjach" dostępnych dla publiki (nie ma jawnych wymiarów, tylko numery katalogowe).
"Mechanicy" też nie są tacy wszechwiedzący (a na takie "lamerskie" pytania ci większość nie odpowie).

A jak się robi samodzielnie przy samochodach, to trzeba takie rzeczy ogarniać samemu, mieć zapas różnych śrubek/nakrętek i umieć sobie dobrać zamiennik (rozmiar, długość, skok, łeb).

Te śrubeczki mocują jedynie tarczę na potrzeby montażu. W rzeczywistości tarcze mocowane są śrubami mocującymi koła. Potrzebowałem rozpędzić sobie jedną piastę swego czasu więc zdjąłem koło odpaliłem silnik, wrzuciłem bieg i puściłem sprzęgło. Piasta kręciła się spokojnie do póki nie dodałem gazu. ASR/ESP jak uruchomił hamowanie to tarcza ścięła te śmieszne śrubki i bez nich jeżdżę do dziś.