Czy przy przebiegu ponad 200 tys litr/1000 oleju zalecanego po wcześniejszym płukaniu w tym silniku to zapieczone pierścienie zgarniające czy np odma może tyle cisnąć w turbo ? Turbo wymienione, dymu niebieskiego rano brak, nie kopci, ale wiadomo DPF i euro 5 to z tym kopceniem to niezbyt. Po za tym wszystko w normie, kultura silnika, moc, przyspieszenie, spalanie...nie wiem czy brać się za te pierścienie czy dolewać i tyle? Może ktoś z tym walczył?
Zastanawia mnie żywotność separatora odmy - nierozbieralny - ale czy czasem nie ma wkładu który się zapycha, nie spełnia swojej roli, nie separuje z gazów oleju i wszystko idzie w dolot? To by mi tłumaczyło zużycie oleju w takich ilościach.. Może ma ktoś stary separator i by w celach edukacyjnych go rozgromił, żeby obczaić czy ma co się tam zapchać ??

.......litr/1000 to jakaś tragedia ,musisz szukać usterki . Koniecznie .BO MASZ USTERKĘ i to konkretną .
Separator odmy kup nowy za 25 zł na allegro i wymień Fiat 55185372 . Od razu nowe węzę odmy , bo stare Ci się rozpadną w dłoni .
Na początek zdemontuj i wypłucz ten separator jak chcesz .Tam nie ma wkładu żadnego bo jak dmuchałem w niego to swobodnie przepływa powietrze . Ale to i tak nie tłumaczy litra na 1000 km .TO NIE ODMA , Mi przy całkowicie przerwanym wężu odmy olej lał się na silnik,OMIJAJĄC ODMĘ W ILOŚCI tylko 1 LITR NA 15 TYS .

Co do płukanki to jesteś kolejną osoba jaka po płukance ma problemy typu , żre ojej, wydmuchało uszczelkę , albo uszczelniacz puszcza itd .

.....czy dolewać i tyle? No bez jaj jak chcesz dolać od wymiany do wymiany 15-30 litrów oleju to spoko:)

Zaraz tam konkretną... pewno pierścienie zgarniające zblokowało tyle że przez ten DPF nie widać chmury dymu...tyle że się zapycha ,a ja go przemyje i tak się kreci:) oleju doleję i pewno - w wolnym czasie - ściągnę głowicę i obadam czy jest sens ratować czy już po cylindrach:(( cóż - tak to bywa z silnikami

Bez rozbierania spróbuj, ostatnia szansa, metoda tradycyjna, czyli zalanie czymś cylindrów (olej napędowy, nafta, itp.).

Zaleję naftą jak znajdzie się jakiś przestój z autem, się okaże - ale pierścionki gdyby były winne to by oleju ubywało liniowo - a u mnie okresowo)póki co odpiąłem odmę od dolotu i apetyt na olej zmalał, tak sobie myślę czy to może podciśnienie z dolotu nie zasysa przez tą odmę jak mu się zachce żreć olej pod obciążeniem... sprężanie duże 17:1 to i ssanie spore pewnie jest. Może ten filtrona filtr powietrza jakiś trefny i zamiast za trudnym filtrem zasysa powietrze z odmy. Wymieniłem filtr na inny i jakby powietrza na starcie dostał - elastyczniej. Myślałem, że może turbina - ale po jej zdemontowaniu i prześwietleniu nie sądzę -wymieniona rok temu i wtedy też olej znikał w dziwnych okolicznościach. Jeszcze mi został do prześwietlenia zawór w pompie oleju - może sprężyna się przycina (lub pękła)) i ciśnienie wzrasta jak mu się podoba (czujnik pokaże tylko za niskie niestety - chyba że manometr tam wkręcę) ale ciężko to wykręcić bez sciągania osłony rozrządu lub pompy wody... Uszczelniacze....cóż poznać trudno bo ten DPF nic nie puści - taka ta ekologia złośliwa. Jeszcze chwilę i dojdę do panewek...ale cóz - edukacja kosztuje.

nesiasps,............ i co to było odkryłeś?

Jak już wszystko posprawdzałem i nic nie dało to ściągnąłem głowicę... okazało się że w sekcji pierwszego cylindra musiało dojść w przeszłości do przegrzania - otwór pod prowadnicę zaworów się zowalizował, olej swobodnie wpływał do cylindra i cóż - spalał lub wyrzucał olej - to samo z otworem pod świecę - się zespawała ( wymieniłem głowicę - przy okazji pierścienie które złe nie były - i już od 8 tyś nie bierze nic oleju - i tak zostawię. Prawdopodobnie czasokresy wymian oleju lub jego jakość plus ciężka noga poprzedniego właściciela spowodowały problem.

No to lipa ale fajnie ze naprawiłeś ,pozdro