Witam

Linea 1.4 v8 LPG

mam problem z spadaniem obrotów po wysprzęgleniu, problem występuje na LPG i PB, samochód był już u 2 mechaników i problem nadal nie naprawiony. Podczas mrozów -25 gdy dojeżdżałem do skrzyżowania to obloty spadały do 500 i albo gasł albo się podnosiły, w pierwszej kolejności sprawdzałem odmy i przewody od podciśnienia ale to nie to. Dodatkowo bardzo szybko się nagrzewa a temperatura potrafi spaść gdy wyluzuje i przejadę np 300m, po wymianie termostatu i płynu chłodzącego bez zmian, wskazówka podnosi się już po niecałym kilometrze przy -5 stopniach.

Sprawdzone były świece, kable, cewka, odmy, podciśnienia, czy nie ma lewego powietrza oraz były wgrane nowe oprogramowania do silnika/przepustnicy - troszeczkę to pomogło ale nadal gaśnie, zakrywałem nawet rurę dolotu i obracałem ja w drugą stronę bez skutku, ponoć wszelkie czujniki były sprawdzane i wszystko ok.

I chyba najważniejsze teraz, z początku zdawało mi się ze problem występował tylko po delikatnym nagrzaniu silnika ale teraz zauważyłem ze obojętnie czy zagrzany czy nie, czy jadę czy stoję to po dodaniu gazu i puszczeniu powyżej 2800RPM silnik zawsze gwałtownie spada do 500 obrotów, w mniejszych przedziałach obrotów dzieje się to losowo.

Cóż to może być? myślałem jeszcze nad regulacją zaworów bo odkąd mam to auto to zrobiłem 40tyś na LPG w 5lat a aktualnie samochód ma 170~i nie wiem czy kiedykolwiek były regulowane. Silnik na biegu jałowym ma delikatne drgania.

Michalg148, temat znany na forum i generalnie bez jasnej odpowiedzi. Jest wiele takich przypadków, sam mam taki w Evo też z LPG, obroty spadają przy dojeżdżaniu do skrzyżowania i wyluzowania to spadają do 600, ale nigdy nie zdarzyło mi się żeby samochód zgasł. Efekt i na lpg i na pb bez zmian. W twoim wypadku jeśli luzy nie były regulowane to warto to zrobić ( na lpg zaglądamy w luz zaworowy co 30 tyś ).

Wszystko było by ok gdyby nie to że gaśnie, wyłącza się wtedy wspomaganie i blokuje kierownica a jest to strasznie niebezpieczne podczas jazdy. Przeszukałem chyba cały internet w poszukiwaniu odpowiedzi, równiej zagraniczne strony i właśnie nikt nie znalazł rozwiązania z tym silnikiem.

Było ok aż nie odpaliłem przy -25, od tego dnia się wszystko zaczęło

Tendencja do spadku obrotów jest tu naturalna, ten model tak ma (prawdopodobnie ECU tak "mądrze" steruje silnikiem).
Ale nie ma prawa gasnąć!
Na pewno masz jakąś usterkę, nieprawidłowość.
Do przejścia masz całą "ścieżkę zdrowia" (lista rzeczy - czyli prawie wszystko w samochodzie/na silniku - do sprawdzenia).
Tu jest streszczenie problemu (przeczytaj cały temat): http://fiatpunto.com.pl/topic60693.html

PS
Na mechaników nie licz, z definicji większość ludzi jest przeciętniakami, obojętnie jaki zawód wykonują, robią to byle jak i się nie rozwijają zawodowo. Po tylu latach istnienia modelu powinni chociaż wiedzieć tyle co my, amatorzy z forum, że to fabryczny problem i niewiele można zrobić (ale "coś" można, aby nie gasł).

--------------------------------------------------------------------------------------------------

Być może "tunerzy" by coś zaradzili, zmodyfikowali wsad pamięci ECU?
Podbić obroty jałowe (do 750-800), dawkę paliwa w tych okolicach, czy kąt zapłonu lub inne rzeczy - nie wiem, wymyślam...

Michalg148, nie wiem czy to w jakiś sposób pomoże ale przy ostatnich -25* też miałem problem z obrotami. Próbowałeś sposobu z tematu o falowaniu obrotów? Mianowicie z jazdą z 2 bez dodawania gazu, "na samym silniku" ? U mnie się to sprawdziło

@pmx007p1 temat przeczytałem już dawno ale nic nie pomogło
@Crazydrake próbowałem tego sposobu, na 1 i 2 biegu, chyba z 5km na każdym, brak poprawy

zauważyłem jeszcze jedną przypadłość, gdy mam wrzucony obojętnie jaki bieg i puszcze nogę z gazu to czuć takie 2-3 mikro szarpnięcia do przodu i do tyłu, sprzęgło wykluczam bo było robione 2 lata temu i około rok temu było też sprawdzane bo wymieniany był oring jak mnie pamięć nie myli. Wyczytałem że nadal problemem może być przepustnica lub czujnik pedału sprzęgła ale czy te 2 tematy mogą być ze sobą powiązane?

"Przeczytałeś" (do czego nawiązuję pod koniec tego wpisu), ale co z podanych rzeczy zostało na prawdę zrobione? Czy auto jest mechanicznie OK? Na 100% jest? Rozrząd i luzy zaworowe? Kompresja? Uszczelka głowicy? Układ wydechowy szczelny i sprawny (katalizator i sondy)? Układ paliwowy? Wpływ instalacji LPG jest wykluczony? ...Wymieniać dalej?

To jest "ścieżka zdrowia" do przejścia (oczywiście nie jednego dnia, ale wszystkie rzeczy tego typu trzeba sprawdzić lub wiedzieć kiedy były robione ostatnio, samodzielnie prowadzić "książkę serwisową", zeszyt założyć, folder w komputerze z dokumentacją napraw, fotografie z telefonu).

Jeśli np. były wymieniane świece, to masz wiedzieć jak one wyglądały (i jaka była przerwa, o ile się zwiększyła), bo po wyglądzie ocenia się stan silnika (są w internecie przykłady, tabelki, jakie uszkodzenie, zabrudzenie, przebarwienie świecy o jakiej usterce świadczy).


Ten opis nic nie mówi, przecież każde auto jakoś reaguje na nagłe dodanie lub zabranie gazu, każde "szarpnie", mniej lub bardziej. Poduszki/łapy silnika i skrzyni OK?


Daj spokój. A co to ma do rzeczy, że było "robione"? Jaki był zakres prac, np. wymienili łapę i jej tulejki? Sprzęgło (docisk) w tym modelu jest stosunkowo słabe (ma prawo zdechnąć w każdej chwili - w starych tematach na forum są przypadki, że w okolicach chyba 30-40 tysięcy km bywały już robione w nowych samochodach).


Nie wiem, co za "o-ring" jest w sprzęgle, nie kojarzę. Sprecyzuj (chcesz rozwiązywać problemy = masz wiedzieć co dokładnie robiono w twoim samochodzie). Oraz dlaczego było "sprawdzane", co się stało?


Tak, wszystko może mieć znaczenie. Komputer wykorzystuje różne dane (m.in. prędkość kół, pozycję pedałów hamulca i sprzęgła) do sterowania silnikiem. Jeśli pytasz o takie rzeczy, to udowadnia jasno, że wcale nie czytałeś dokładnie podanego tematu!

"Nic"? Założę się, że coś z podanych rzeczy nie zostało prawidłowo sprawdzone, tylko pomacali, popatrzyli i powiedzieli ci, że "jest OK".

PS
Ja miałem kombinację (rzeczy robione w ciągu roku około): docisk sprzęgła hałasował (łożysko) + stary rozrząd + nieregulowane luzy zaworowe (przez prawie 70000 km na gazie) + stara popękana odma + stare świece i przewody + dziurawy wydech (łącznik/plecionka + kolektor, zerwana szpilka) + auto u poprzedniego właściciela więcej stało niż jeździło (drugie auto w rodzinie), a to też nie dobrze dla silnika. Były czasami mocne wibracje na biegu jałowym + tendencja do gaśnięcia przy dojeździe do skrzyżowań, ale też przy ruszaniu z miejsca (najgorzej na wstecznym). Powyższa lista pomogła (auto działa prawidłowo, a naturalne spadki obrotów wynikające z natury ECU + LPG, są tylko do około 600 RPM na oko i nie zawsze występują).


To myśl dalej...

Ja miałem podobny problem na początku roku bardzo mnie to irytowało. Polecono wymienić sprzęgło zdecydowałem się na Sachs i od marca problem zniknął. Pewnie może to być inna usterka ale warto wziąć to pod uwagę.