Pojechałeś po całości widzę

To już nie są żarty. To jest MASAKRA co tu wiele gadać.

ipIV , powiem Ci , ze dzisiejszy wyklad Policji przemowil do mnie.
Pokazal nam zdjecia operacyjne wlasnie podobne do Twojego tylko bez cenzury , po rozdzieleniu i przed.
Najbardziej jednak przemowily do mnie rekonstrukcje na ktorych pokazywal przy predkosci 50 , 60 , 90 , 120 , 150 km/h drogi poczawszy od czasu reakcji , zacisniecia sie klockow/szczek czyli zadzialania ukladu hamulcowego do zakonczenia hamowania.

kaliniec


Przekładnia?

Dopowiem tylko tyle, że w PL popi********** kierowców tirów nie brakuje.... Możemy jechać przepisowo a możemy skończyć tak jak na tych fotkach.

Chyba nie dostrzegłeś linku poniżej od ipIV do tego wydarzenia.

Co do tego o czym mówisz, widziałem takie rekonstrukcje.

[ Dodano: Wto Mar 06, 2007 10:01 pm ]


Mało tego, to się widzi prawie co dzień jak nie co dzień
Jak blokują lewy pas i się wyprzedzają

Jaco :
Linku faktycznie nie dostrzeglem ale widzialem gorsze , jak pokazana byla twarz goscia i oczy prawie mu wypadly czy wyszly na wierzch, nie wiem. Masakra.

ipIV :
Nie tylko TIRow.
Wyprzedzanie na trzeciego czyli jeden jedzie w jedna , drugi w druga a miedzy nich pcha sie gosc to norma.
Ale pokazal nam fotki jak gosciu wyprzedza drugiego a trzeci ich obu .... efekt , droga z jednym pasem dla kazdego kierunku , jeden jedzie swoim pasem , drugi go wyprzedza a trzeci poboczem oba bierze.

Za takie coś to powinni dożywotnio zabronić używania jakichkolwiek pojazdów... nawet roweru!

Tak jak juz mowimy o wypadkach to strasznie ale to strasznie mnie wkurza , z Policja zawsze mowi o tym , ze pieszy ma pierwszenstwo na pasach ... owszem , to prawda.
Problem w tym , ze niektore barany (bez obrazy dla innych pieszych) ida, podchodza do pasow i wpi....ja sie prosto pod autko, bo maja pierwszenstwo.
Policja rzadko mowi o wtargnieciu na pasy ... a to zle.

Dokładnie!!! Szczególnie stare babcie wchodzą i nie patrzą...

Na całego OFF

ipIV podziel to jutro

Dokładnie - pieszy święta krowa
Ale tylko na pasach, poza nimi już ma się gorzej

Też używam takiego stwierdzenia Ja jak przechodzę przez przejście to szybkim tempem.... wkurzaja mnie tacy co majestatycznie przechodzą przez drogę...

A co do wtargnięć przez pieszych miałem taki przypadek

Link: viewtopic.php?p=3108#3108

No 3. Ale bez sensu bo do pozmianowych wchodziły nowe wałki kierownicze.Nie było to łatwe do diagnozy bo wymiana przekładni pomagała...ale na 500 km.Później okazało się, że zmieniono też wałek. Tu mozna mieć żal, że robiono wałków z użytkowników ale wymiany szły bez szemrania

Ja tez mialem , jak go pierdyknalem to mial duzo szczescia , ze przezyl.

Baba byla pijana , wlazla mi prosto przed autko, co prawda na pasach ale na swoim czerwonym/moim zielonym, miala farta, ze jechalem ze 40-45 km/h i to, ze nie trafila na autko jadace za mna ... transit.

Nie przesadzajcie, z tego co zaobserwowalem to w Polsce piesi nie maja zadnych praw nawet na chodniku U mnie jest normalne ze jak idziesz przez pasy to nawet nie patrzysz na boki a kazdy zatrzymuje sie jak tylko widzi pieszego zblizajacego sie do pasow. Zreszt atak jest tez we francji czy wielu innych krajach a w Polsce nawet jak sie jest na pasach to trzeba przebiegac lub czekac pol godziny az ktos sie zatrzyma i Cie przepusci a jak jestem w Polsce i przepuszczam pieszych to zaraz ktos na mnie trabi ale przeciez tak byc powinno: pasy to cos w rodzaju skrzyzowania dwoch drog z tym, ze pasy sa jak by droga z pierwszenstwem przejazdu (w tym przypadku przejscia) wiec powinno sie przepuszczac pieszych a to, ze ktos nagle wchodzi na ulice to kazdy powinien sie tego spodziewac podobnie jak kazdy z uwaga rozglada sie na boki wyjzdzajac z drogi podporzadkowanej. Jedyny problem w Polsce wg. mnie moze czasem wynikac z niezdecydowania pieszych, ktorzy poprostu boja sie wejsc na pasy i robia czasem dziwne ruchy, niby wchodza ale potem sie cofaja i znowu probuja itp. u mnie nie ma tego problemu, jak ktos lizie chodnikiem to wiadomo, ze zaraz sie wtoczy pod kola wiec na wszelki wypadek sie zwalnia. Kurde, ale sie rozpisalem

Synek, czasami jestem pieszym, moja mama zreszta potwierdza to, ze piesi potrafia wtargnac na pasy a jak jzu tam sa to przechodza wolno, nie wspominam juz o miejscach bez pasow.
Ja przepuszczam pieszych, bo kierowcy nie sa lepsi, wiec jak widze, ze jada samochody i nikt nie zamierza sie zatrzymac to sam sie zatrzymuje aby przepuscic ale chcialbym troszke rozsadku z ich strony, kiedy to widzac np. 2 autka a za nimi nic, zeby poczekali te chwilke, pieszemu latwiej sie zatrzymac niz autku.
Mysle, ze powinno byc wiecej rozsadku z jednej i drugiej strony - wszyscy jestesmy uzytkownikami drogi.
Widze jednak, ze duzo sie zmienia, ludzie zachlysneli sie swego czasu autkami, kiedy to weszly spore mozliwosci kredytowania, kazdy Kowalski kupowal sobie autko i uwazal sie za Pana, jesli nie Krola drogi ...

p.s. W UK podobnie, tam to brat mowil jest to jedno z najgorszych jesli nie najgorsze wykroczenie i jest surowo karane.

Ale teraz już wszystko ok prawda?

Sorry ze sie wtrącę, ale ktos tam wspomniał na temat usterkowości.
Jak juz pisalem odbieram GP w czwartek. Teraz mam Renault Clio 1.2 (60KM) z 1997roku a zona jezdzi Fabia 1.4MPI (60KM) z 2001.
Moze najpierw Skoda. Auto dobre, silnik pozostawia wiele do zyczenia ale ma fany moment obrotowy przy obrotach 2500 wiec jezdzi sie nia na trasie dobrze w miescie pali okolo 10 litrow, ból straszny. Z minusów to przednie zawieszenie, do przebiegu 120kkm 3 razy wymieniane tuleje wachaczy, dwa razy koncówki drążków (niemiecka solidnosc), raz tez puscil korek spustowy od oleju wylecialo 2,5 litra oleju (w pore zauwazylem), przy 70kkm padl czujnik skrętu kół, wymienili na gwarancji. Generalnie auto dobre, dobrze sie prowadzi no i troche pali ale to przez wagę auta. Mam znajomych ktorzy maja Fabie i klną jak cholera a duza czesc zachwala.
Teraz Renault Clio z 1997 roku, przeciwienstwo Skody. Malo pali w trasie okolo 5-6 litrow (nogi nie mam lekkiej) w miescie zima rzadko kiedy 8.5. Jesli chodzi o predkosci i przyspieszenia Skoda odpada. Wada Clio sa padajace lozyska w przednich kolach i przy przebiegu 100tys. km wymiana amortyzatorow z przodu. Generalnie wszystko o'k. Bez problemu odpalala przy -30 C w tamtym roku a co do Toyoty to modele produkowane w Europie to kicha jakich malo, nonstop awarie doposazenia silnika, skrzyni biegow itp. Myslalem o zakupie Yarisa ale odpadla silnik maloelstyczny i chodzi jak kosiarka )).
Pozdrawiam
Dawid

Przesiadka na yarisa? Nigdy tego czegoś nawet nie rozważałem, chociaż próbowałem tym pojeździć na jazdach testowych i wolę się nie wypowiadać na temat wyglądu, wnętrza, siedzeń czy choćby pracy sprzęgła. Po prostu nie ma o czym pisać. Każdemu wg potrzeb.

Zastanawia jedno: po co kupować samochód i się z nim męczyć?
Po co wypisywać litanię tych samych "awarii", pytanie o konkrety pozostawić bez odpowiedzi a nt. zalet yarisa odpowiedzieć: bo mi się podoba

Przychodzi mi tylko jedno słowo na myśl: malkontentctwo, poparte wieloma (chyba przez łzy).

Sorki Yoka za tą wycieczkę w twoim kierunku - ale czasem trudno się powstrzymać

Na to wygląda

gp

Raczej zadnego yarisa i raczej zadnej toyoty no może poza Landcriuserem

Chyba zabardzo nie kumasz tego co czytasz, cóż zdarzają sie nawet najlepszym kłopoty ze zrozumieniem tekstu.... na dowód przeczytaj sobie jeszcze raz co pisałem o yarisie , dlaczego on Chyba nie pisałem o tym ze mi sie podoba Coś innego napisałem Sprawdź

A czemu się mecze?? Bo jest to samochód nowy i póki co na gwarancji wiec kosztów pienięznych póki co sie nie ponosi. Po gwarancji zobaczymy jak długo nim pojeżdze. Strata liczona na każdy rok uzytkowania samochodu w autku rocznym jest znaczna w porównaniu z samochodem 3 letnim



Łatwo obrażać innych jak sie nie ma argumentów...no nie ?? Szczególnie jesli sie uprawia hipokryzję w stylu "jeżdze co miesiac samochodem do ASO ale autko jest bezawaryjne"

Sory za wycieczki osobiste gp

A tam, co wy tak na ta Toyote nagle najezdzacie, ktos napisal, ze GP sie sypie to zaraz nagle zaczela sie nagonka na bogu winna Toyote. Gadajcie co chcecie ale golab i ja odkladamy na Lexusy

Synek

Z całego serca życze lexusa. Nie mam nic do toyoty ani do fiata

Ja zartowalem A Lexusow wszystkim forumowicza zycze

Mi podoba sie Corolla, zawsze marzylem ale to inny przedzial cenowy.
Natomiast Yaris'a bralem pod uwage do czasu gdy zobaczylem deske rozdzielczosc i pojemnosc bagaznika.
Za te kase Grande jest po prostu "najsamwieksiejsze".