Witam,


Nie dawno nabyłem fiata punto 96r. z silnikiem 1,2 ( wersja fransuska jeśli to coś zmienia, sprowadzony 9 lat temu) Autko ogólnie dobrze zadbane itp. Chce wymienić rozrząd bo choć zbyywca 1. właśiciciel w kraju wydaje się osobą pewną to sam mówi że pora najwy ższa gdyż auto ma 110tyś, a on wymieniał rpozrząd na 60tys na co ma całą ksiązkę.Piszczy jeszcze troche pasek klinowy. No to by było wszytsko z rzeczy technicznych, które trzeba by było wymienić.

W czym problem:

Auto spala ponad 10 litrów, jazda nei jest najłagodniejsza, 3-4 tyś obrotów. Ostsanie tankowanie po 100km na tej samej stacji i dystrybutorze to 13 litrów !!!! Co może być przyczyną aż takiego wzrostu???? Stare auta z silnikami 1,8 tyle nie palą. Byłem na koputerze, gdyż ze strony mojego znajomego mechanika była sugestiaże być może to sonda lambda (ma oznaki jej uszkodzenia, kopci za bardzo, ma rózne spadki mocy, no i pali w pigułę), no alena kompuetrze wyszło że sonda jest ok. Goąściu stwoerdził że to może być wina termostatu. Za bardzo nie kumem co ma do tego termostat.

prośba o pomoc, bo zbankrutuje

Może to nie jest 1.2, tylko 1,8 16V 130KM?

A tak na poważnie dziwne...

a nie próboweales przejechać 100 km nie przekraczając 2 tys obrotów , to wtedy spali Ci mniej, bo ja jak mojego tak kręce to tez jest w stanie spalić koło 10, na moje oko to winna moze byc sonad lambda, ale skoro mechanik stwierdzil ze nie...

Ja kręcę swojego do minimum ~2-3-4k, zdarza się więcej... i pali ~16,5-17 km/1l = około 6l/100km.

To jest nie normalne do konca, przy mojej dosc dynamicznej nodze to spala mi w miescie 7,5-8 a silniczek 1,1 55 kucyków rok '99 na trasie za to potrafi zezrec normalnie 10-11 ale to dlatego ze taki mały silniczek i mało koników trzeba go mocneij krecic aby cokolwiek wyprzedzic, przez kilka dni miałem pozyczonego od znajomków 1,2 60 Kucy z 96 roku tyko pełen wypas jak na tamte lata w punto włacznie z klima to palił mi w miescie nawet mniej a na trasie ok 9-10 przy takiej samej jezdzie. a termostat moze byc powodem nie wiem na jakiej zasadzie bo na mechanice sie nie znam ale kolezka wymieniał bo tez mu zjadał 10 w miescie i pomogło

Może i termostat silnik jest niedogzany i chodzi na ssaniu cały czas albo co......

A ja uważam że za ostro wciskasz gaz i za często używasz hamulca. Gaz spróbuj delikatnie wciskać, a aby zredukować hamowanie trzeba przewidywać, najlepiej jechać za kimś w odpowiednim odstępie. Cięzko to opisywać. Jak w Niemczech robiono kursy oszczędnego jeżdzenia to osoby którym auta paliły w granicach 12 litrów po kursie mieściły się w okolicy 9 litrów na 100km. Od sposobu jeżdzenia zależy ile spali. Ja przejechałem raz 140 km na 6l paliwa, a jak się spiesze to mogę spalić koło 10l na setke. Kwestia wciskania gazu

Ja praktycznie zawsze rozpędzam się na maksymalnie otwartej przepustnicy I mam spalanie ~16,5km/1l w mieście Czyli... ~6,06l/100km
A hamuję silnikiem + hamulec jak trzeba

Styl jazdy napewno powoduje bardziej oszczędną lub też mniej oszczędną jazde. W przypadku kolegi może jednak być też uszkodzenie sondy lambda. Proponowałbym podjechać na jakiś warsztat i wykonać pomiary sody

Odświeżę temat bo nie ma sensu zakładanie nowego o tym samym

Napiszę mój problem od samego początku

A więc mam punto 1.1 i wszystko zaczeło się od nagminnego zapalania się kontrolki wtrysku paliwa...później doszła, nierówna praca silnika aż po pewnym czasie zaczą pracować na 3 cylindrach...więc zostały wymienione świece, przy okazji okazało się że były one nie dokręceone już było lepiej ale wciąż coś nie tak...wciąż za mało mocy....następnie została wstawiona rurka w katalizator...poprawiła się reakcja silnika i dzwięk...ale wciąż jakoś mało mocy i spore spalanie.
W końcu został podłączony pod kompa i wyszło że jest uszkodzona sonda lombda. Została ona wymieniona na zamiennik bosha... no i od czego czasu silnik ładnie chodzi ale wciąż spalanie jest duże w trasie 9-11l/100km podczas gdy wcześniej na tej samej trasie przy takiej samej jeździe palił 5-6l/100km i nadal czasami bez przyczyny włącza się wtrysk paliwa.


Tak to ogólnie wygląda...ktoś ma jakieś pomysły??

mojego kręce 3-4 tyś obrotów prawie cały czas i pali przy jezdzie mieszanej 8 - 8,5 litna na 100 km.

Lambda jest źle zestrojona. Pojedź do ASO i niech Ci wszystko ładnie zestroją zwracając uwagę na lambde.

A więc nie ma takiej możliwości żeby zestroić sonde

Okazało się że jest dziurawy przewód podciśnieniowy od ERG

a co to jest ERG???

ERG wydaje mi sie ze to recylkulacja spalin tylko w dieslach polega na tym ze w kanale wylotowym jest dosatkowy zawór i czesc spoalin spowrotem wraca z nowa mieszanka do komory spalania w celu ograniczenia tlenków azotu w spalinach aby samochody diesla spelniały normy Euro 3 prawdopodobnie ale nie ejstem na 100% pewny

nie tylko w dieslach bo w Punciaku 1.1 też jest jak pewnie i w każdym innym

fakt faktem, że teraz prawie wcale paliwa nie zużywa i spaliny z rury nie śmierdzą i nie kopcą (pomimo braku katalizatora), ale jak był dziurawy przewód to autko miało zdecydowanie więcej mocy

http://pl.wikipedia.org/wiki/EGR

mam kropka 1.1 6 speed od niecałych 3ech tygodni ale chyba tez mnie bedzie bolec jak podjade na stacje... silnik pracuje ok, tłumik sobie tylko burczy... mam chęc zmienic ta sonde lambda... macie jakas orientacje ile to wógoel kosztuje...?? łatwo to wymienić?? tak wógóle to jestem tu nowy... Witam w gronie puntomaniaków ;P pozdrawiam

Najpierw podłącz go do kompa, jeśli to coś z sondą to od razu wykryje. Co do wymiany to tyle wiem że baaardzo się nie opłaca kupowanie oryginalnej sondy, u mnie jest zamiennik bosha i trzeba było ją jakoś tam dostosować, nie jest to trudne. Więcej nie wiem bo to ojciec załatwiał

Lechu84 jak będą Ci sprawdzać tę sondę to koniecznie na "oscyloskopie". Nie dawaj się wrobić w żadne pomiary napięcia na sądzie (przy użyciu miernika - elektrycy i gaziarze lubują się w takich rozwiązaniach).
Pomiar powinien być przeprowadzony przy różnych prędkościach obrotowych silnika ponieważ sonda całkiem nieźle może sobie radzić na wolnych obrotach natomiast "głupieje" na wyższych obrotach.
Ludzie opisywali (inne forum) przypadki, że były problemy, że spalaniem, pracą na wolnych obrotach - odczyty sondy były prawidłowe, żadnych błędów w kompie. Wymienili sondę mimo wszystko i... wszelkie objawy ustąpiły

Na rynku jest wiele uniwersalnych sond lambda. Wymiana jest bezproblemowa. Koszt sondy uniwersalnej to 100 - 200 zł. Jak będziesz szukał to wybierz sondę z taką samą wtyczką (są też sondy bez wtyczek - z samymi kabelkami) nawet gdybyś musiał zapłacić więcej. Unikniesz tym samum łączenia kabli i zmiany ich rezystancji - ŻADNEGO LUTOWANIA.

Wielkie dzieki za obszerne info....!!! Napewno napisze jak sie rozstrzygnie ten problem. PS. Nie myślałem ze tu ludzie tak szybko reagują na czyjść problem... DZIEKI

Masz jakieś wykresy jaki przebieg powinien być na oscyloskopie?