Wiem, że z tym jest różnie. Ksiądz to człowiek, a ci są różni. Ja na swoją parafię nie narzekam, może w większych miastach, jest inaczej, ale u mnie to kokosów z tego co zbiorą to nie mają. Tak czy inaczej na całym świecie, są różne kościoły, a jeśli chodzi o Finanse parkingi, to wszędzie jest podobnie, bardzo:). Tylko jest jedno ale, My, my, Tylko my narzekamy, bo jakoś nikt o innych kościołach, źle nie pisze, i to nie dlatego, że są lepsze. Po prostu dla tamtych ludzi kościół/wiara coś znaczy... Do kościoła powinni chodzić Ci co chcą chodzić, to jest i ma być dobrowolne. Ja chodzę bo chce, jak nie pójdę to mi Niedziela się nie klei, dlatego też staram sie chodzić na ranne mszy. Śmieszą mnie osoby co to tylko idą by kogoś spotkać, porozmawiać, pokazać się. Ja idę dla Siebie

Do księży nic nie mam. Jak ktoś nie poszedł z powołania, to cuż, męczyć się będzie do końca swojej posługi.

adi.degora: życie na czyjś koszt - ktoś cię utrzymuje nie dostając nic w zamian. Bycie utrzymywanym - tobie płacą, ale ty za to coś robisz. Przynajmniej jeśli chodzi o księży

A z lekcjami to jak mówiłem - są różni ludzie więc i różni księża. Zresztą co do kolędy to weź pod uwagę, że taki ksiądz ma w mieście z 10 albo więcej tysięcy parafian. Trudno, żeby wszystko o wszystkich pamiętał...

Nawet przyjmujac taka interpretacje w nawiązaniu do tego co pisałem o "pracach" księży, dla mnie zostają darmozjadami
No nic, chyba nie przekonam ani ja Ciebie ani Ty mnie

[ Dodano: 15 Sie 2008 22:25 ]
A odnosnie kolędy to przeciez nie oczekuje ze x bedzie pamiętał co mu mowilem rok wczesniej (zresztą i tak jednym uchem wpuszcza, drugim wypuszcza), ale taka 25 letnia przymusowa podróż w czasie o ktorej pisalem wyzej to juz lekkie przegięcie

Nie

Jesteście w błędzie uważajac, że kosciół nie dostaje od Panstwa pieniedzy, wszystkie związki wyznaniowe w tym Kościół Katolicki otrzymuje dotacje ( co gwarantuje konkordat), łacznie dla wszystkich zwiazkow wyznaniowych w 2008r było to 1-1,5 mld zł (miliarda)
http://pl.wikipedia.org/wiki/Dotacje_pa ... w_w_Polsce

Dodatkowo KK finansują moherowe berety i też prywatne osoby, które muszą płacić za sakramenty: sluby, pogrzeby, chrzty - a sakramenty powinny byc bezpłatne.

Kosciol stracil bardzo duzo w oczach wiernych, gdy tuszował sprawy molestowania klerykow i ksiezy przez pedzia arcybiskupa poznanskiego, ktorego pozbawil Watykan urzedu, ale to tylko pro forma, bo w Watykanie czul sie ten pedziu jak u siebie (co pokazywali w tv).

Zgadzam się w zupełności. W gimnazjum miałam świetnego księdza koło 40tki, który był tak fantastycznym człowiekiem, że na jego lekcje z przyjemnością się chodziło, bardzo często rzucał dowcipami, atmosfera była luźna, przyjacielska, bynajmniej nie było nudnego wyklepania formułek i tekstów: bo Bóg tak chciał, było bardzo fajnie.

W LO uczy nas siostra zakonna, która jest kobitką wiekowo starszą od księdza (jakieś ok. 60 lat ma), ale ma tak wielki bagaż doświadczeń i jest kobietą, naprawdę inteligentną, oczytaną, wygadaną, ma świetny kontakt z młodzieżą, zresztą generalnie z ludźmi, wiele rozumie, na lekcjach można przeprowadzić z nią ciekawą dyskusję, robi nam wykład (program, który musi zrealizować), ale jest on w formie multimedialnej, do tego opowiada nam wiele swoich doświadczeń, czy historii, które poznała.

I patrząc z perspektywy kogoś, kto nie jest osobą gorliwie wierzącą, chodzącą do kościoła, to ja z chęcią chodzę na te lekcje, bo nikt mi nie mówi, że mam chodzić do kościoła, codziennie się modlić etc. tylko bardziej ta religia idzie w naukę o etyce i moralności, a lekcje są ciekawe.

chętnie bym się wypowiedział ale obawiam się, że bym osta dostał. Nie chodzi mi o jakieś bluzgi ale moje poglądy na temat krzyża są dosyć konkretne więc nic nie napiszę mimo, że BARDZO bym chciał no chyba, że mogę w 1 poscie liczyć na taryfę ulgową??

to zależy w jaki sposób byś to napisał....
przypomnę, że masz już 2 OST....a do bana ciut ciut

powiedzmy ze w sposób ,, socjologiczny '' , czyli przedstawiając sens istnienia
tej instytucji i tym podobne. Jednak co niektórych mógłbym obrazić pisząc np ,, kościół do Polski został wprowadzony za pomocą argumentów siłowych ''

Coś ten teges potem bym plusy przedstawił i swój ogólny stosunek i inne

dr gore: pamiętaj po prostu, że temat jest o kościele jako instytucji-organizacji a nie o wierze (wyznaniu) katolickiej.

ale i tak wydaje mi się ze granica pomiędzy wiarą a instytucją w tym wypadku jest bardzo cienka

dr gore: wiara to wiara, może istnieć bez instytucji. A instytucja to tylko obudowa i to właśnie jej dotyczy temat, o czym wolę przypomnieć.

Do plusów bym zaliczył to, że jak pójdziesz na mszę to nie dostaniesz w nos bo ogólnie w tej instytucji TEORETYCZNIE chodzi o głaskanie a nie bicie drugiego człowieka.

Skoro mam nie poruszać zagadnienia samej wiary to spróbuję wykminić co dobrego materialnie kościół robi dla ludu... a więc NIC
Już taki MOPS ( miejski ośrodek pomocy społecznej ) jest sto razy lepszy bo mały ale zawsze da zasiłek. Do mopsu udajesz się po to aby dostać pomoc a do kościoła idziesz po to aby odmówić zdrowaśkę i DAĆ na tacę czyli teoretycznie ty pomagasz kościołowi a nie on tobie.
Spróbuj iśc do księdza i powiedzieć że na chleb nie masz ))))
W porównaniu z MOPSEM kościół jest również bardziej ,, pasożytniczy '' bo mosp z reguły jest mały a kościół to drogie wydatki na konserwację plus utrzymanie plebanii i zwykle nieskromnej fury księdza a w mopsie urzędnik dostaje zwykle małą pensję.
Urzędas z mopsu nie chodzi raz w roku po domach wtykając nosa w nie swoje sprawy i nie czeka na kopertę.


Jeśli chodzi o dzieci to raczej robi więcej złego niż dobrego bo gdyby rozwiązać kosciół to bankowo skala pedofilii by w Polsce spadła i może prostytutki by mniej zarobiły bo by każdy ksiądz sobie znalazł żonę a nie jak teraz że jest celibat, swoją drogą wprowadzony po to aby żony księży nie dziedziczyły po nich tylko aby majątek został w kościele - to jest potwierdzony fakt.

Ja już dawno przestałem chodzić do kościoła a chodziłem tylko wtedy jak mi kazali, teraz jestem wolnym człowiekiem i na szczęście kościół nie jest na tyle zakorzeniony w umysłach abym ponosił za to jakieś konsekwencje. Chodzi o to, że ja jako jedyny na wiosce nie przyjmuję kolędy od kilku lat i nikt na mnie z tego powodu ,, krzywo '' nie patrzy.

Ogólnie kazanie w kościele na mszy to fajna sprawa ale trochę mało praktyczna bo na przykład przyjmijmy, że ktoś weźmie do serca miłosierdzie katolickie. Wtedy zacznie wszystkim wierzyć, kochać i szybko wezmą go za frajera bo nauka ,, kochaj każdego '' jest niepraktyczna a ,, nie ufaj nikomu '' jak najbardziej prawdziwa. Piszę czysto teoretycznie i ogólnikowo, dzieciak zamiast iść na mszę lepiej niech idzie na lekcję wychowania obywatelskiego czy inne PO, zdrowiej mu to wyjdzie.

Kościól to instytucja która narzuca się ludziom od samego urodzenia- jak się nie ochrzcisz to się potem nie ożenisz. W ósmej klasie trzeba było wbijać do głowy jakieś bzdurne regułki aby zdać bierzmowanie, strata czasu. Ja akurat miałem księdza który jak faszysta chodził o walił po klasie linijką w ławkę jak ktoś obrazka nie wkleił do zeszytu i nie przyozdobił.

Tyle ogólników bo nie mam czasu na więcej teraz.
Ciekawi mnie bardzo jak będzie wyglądał kościółek za 50 lat, przy dobrych wiatrach dożyję i zobaczę. A czy przeżywa kryzys? myślę, że przynajmniej w Polsce kościół upadnie ponieważ nowe pokolenie i następne, przynajmniej w mieście, odejdzie od kościoła ponieważ już dziś w niebiosa odchodzą babcie i dziadki którzy są stałymi bywalcami kościoła, coraz więcej młodych odwraca się od koscioła . I dobrze.

[ Dodano: 06 Mar 2009 13:27 ]
aaaa i jeszcze coś, ten oszust mechanik co mi kiedyś zamiast zaspawać dziury naładował kitu i zamalował jest co niedziela na mszy. Kumpel mi mówił


[ Dodano: 06 Mar 2009 13:31 ]

Na dzisiaj sugerowałbym takie zmiany w Kościele:

- Rydzyka na Sybir tudzież jakiś Leon Zawodowiec by się przydał
- znieść celibat dla księży
- opodatkować
- wierni ci którzy chcą w tym uczestniczyć niech płacą roczną składkę i po temacie

I tym sposobem zamiast 300 pseudo katolików na niedzielnej mszy w kościele siedziałoby z 15 osób tak jak to widziałem w Austrii itd.

Btw, religie to tylko diabeł w przebraniu.

Ja się powstrzymam od komentarza...
Za dużo bym musiał pisać a i tak by to nie miało żadnego wpływu/znaczenia...

Ostatnio siostra zakonna przyniosła laptopa do przegrania systemu bo go sobie zawirusowała. Skasowałem ją 50 zł, a ona mi na to, że wiara i co łaska. Po czym jej powiedziełem, że wiarą nie nakarmie brzucha mojego dziecka a Caritas jest 2 przecznice dalej........

Dwa dni później jadę służbowym Modusem do Renault na wymiane oleju i poszedłem do salonu zobaczyć nowa THALIĘ (ładne autko)

Wchodzę do salonu i PATRZĘ JAK TA SAMA ZAKONNICA FINALIZUJE ZAKUP NOWEGO RENAULT KANGOO!

Sami sobie odpowiedzcie czy u nich jest CRYSIS.......

Finansowy nie - ALE PRZYZWOISTOŚCI: TAK

mój wujas ma firmę budowlaną, robił płot przy kościele. Przed robotą zagadał do niego ksiądz czy da radę robić bez umowy żeby taniej było i bez podatku.

NO COMMENT

to ma byc dla wszystkich ... w koncu wyznanie,wiara nie powinna sie wiazac z kasa,ze skoro chcesz to musisz placic ... bo to idiotyzm ...

[ Dodano: 06 Mar 2009 19:11 ]

mario-sz chcialbys byc zakonnica ?? czemu sie dziwisz ... sama jest ... nie robi na rodzine ... sklada to ma z tacy tez pewnie cos dostaje

Zaryzykowałbym stwierdzenie że gdyby zamiast tacy postawić przy wyjściu koszyk/urnę na ofiary, to po miesiącu, dwóch trzebaby zabijać okna kościołów dechami


A skąd ma to, co składa?


I właśnie o to chodzi..

o to chodzi ... sama kobita jest ,chlopa nie ma no chyba,ze ksiedza

[ Dodano: 06 Mar 2009 19:29 ]
mnie w kosciele jako samej instytucji irytuje to,ze ciagle placza kasy brak,ciagle malo jednego nie skoncza a biora sie za drugie... kosiciol na kosciele ...

to mnie najbardziej w tym wszystkim wkurza,ze kosciol,ktory powinien odwolac sie do wiary odwoluje sie do niej ale w sposob materialny ....

[ Dodano: 06 Mar 2009 19:36 ]
co tu jeszcze .... chodzic chodze do kosciola, ale nie patrze na nic innego ... na tace nie daje ( bo to mnie irytuje taki wyzysk tym bardziej jak widze,ze robia to napisanel powyzej)
Proboszcz mojej obecnej parafii wybudowal kaplice ... malutka skoromna ... a obok niej co ... dom parafialny czy jak to sie zwie ... wiekszy od kaplicy,zekl bym ze taki maly hotelik tak wyglada ... 2 garaze ( dla nie niego i ksiedza,gdyz tylko sa we dwoje na parafii) ... to mnie irytuje ... nie trawie ych ludzi, na tace nie daje bo mnie to odpycha ...
ale wiary z tym nie wiaze ....
tak samo nie lubie spowiedzi ... takie mowienie co zlego zrobilem innemu czlowiekowi niejako "posrednikowi" taki dziwne troche bo niby Bog jest wszedzie,co nie ??
pojde raz na jakis czas,ale jak poczuje taka potrzebe a nie jak to do komunii sie szlo i na sile na sile ... .....

dokładnie, na pewno nie z uczciwej, efektywnej pracy. a chłopa to ona ma pewnie niejednego.

[ Dodano: 06 Mar 2009 19:49 ]
Mnie najbardziej boli ich dotacja od państwa która idzie na ich prostytutki, mercedesy i wypasione plebanie z tego że ja płacę wszędzie wat, dochodowy i 2/3 ceny każdego litra. Do tego monopol na konieczne obrzędy tzn nie pochowasz matki bez pogrzebu czyli bez słonego haraczu na klechę za pomachanie kadzidłem i wygłoszenie żałosnej litanii.

A czy w innych Kościołach nie ma haraczy za pochówek i inne Usługi ? Jest i jakoś nikt o tym nie rozpisuje. Dodatkowo kościół katolicki w Polsce nie ma do sponsorowania z Państwa, a inne mają kościoły w Polsce mają.

Kościół w którym byłem parafianinem (WIEŚ) miał zwyczajny cennik - ślub 1000zł, kwit 1 - 100zł , kwit 2 - 100zł, zapowiedzi - 100zł etc itp....cennika pogrzebu nie znam, ale tez jest "oryginalny"
w kościele w którym brałem(u panny młodej) ślub usłyszałem - co łaska.....ekhm i dałem co łaska i nikt krzywo się nie patrzył...
ale zmierzam do tego ,że było aż przyjemnie dać.....

Co nie zmienia faktu że trzeba dawać, czy tu czy tam. I ciekawe po ile ludzie dają tu, a ile tam:). Tu raczej będzie się rozchodzić, że jedni narzekają, a inni dają i nic nie mówią, cicho sza.

Ksiądz to też zawód, także czemu ma robić za firko?. Ja nie mam nic przeciwko temu, że trzeba płacić, tylko czemu od razu rozmowa o tym, nie potrzebna. A Rydzykowi to gratulować, jeden który, nie tylko co łaska, ale i sam coś działa. Nie jeden biznesmen do pięt mu nie dorasta, w dodatku nie kradnie, w dodatku, wszyscy wiedzą co robi i skąd ma, w odróżnieniu od innych. No i kościół katolicki w Polsce jako jedyny jest na Celowniku, śmieszne i smutne. Reszta ma spokój, bo no jak to żeby ktoś złe słowo powiedział-prześladowania, takie hasła by się pojawiały. Śmiech na sali-tyle.

uslugi swiadcza a podatku nie odprowadzaja