Jeśli autko po gwarancji to daj info co na to serwis
Bo to może być ciekawa informacja dla spóźnialskich

akumulator nie ma gwarancji na 'padniecie'
rownie dobrze mozna nowke po 1 dniu rozladowac i oczywiscie nie kwalifikuje sie na oddanie na gwarancje

tak - ale nie chodzi tutaj o naład/rozład. tylko o zastosowanie nie właściwego aku tj.cicha akcja serwisowa -> co by znów głośno nie było...

nissanek_3 kłopot w tym, że silnik kręci bez problemu i samochód się od pierwszego razu uruchamia....ale po kazdej nocy (od 3 dni) pierwsze uruchomienie powoduje ze od razu wskazówka temperatury idzie na max i komunikat wyskakuje o tym, że silnik przegrzany.
Z tego co wiem to oznacza, że uruchamianie rozrusznika po kilkunastu godzinach postoju na mrozie -12... -17 powoduje tak gwałtowny spadek napięcia, że wyskakuje błąd. W poprzednią zimę przy większych mrozach -25 C nie pojawiał się taki problem. Boje się...że jak samochód postoi 2-3 dni na mrozie to może sie zakończyć zupełną padaką akumulatora

Yoka a jaki masz duży akumulator??min 50Ah powinien być .U mnie też jest naładowany dobrze to wszystko jest ok ,ale jak już chwile tak pojeżdżę na krótkich dystansach do kilku kilometrów to dzieje się to smao co u ciebie,akumulator się praktycznie nie ładuje tylko cały czas jest z niego pobierany prąd i z każdym uruchomieniem jest go mniej bo dystans jaki przejeżdża się jest zbyt mały żeby go doładować do odpowiedniego stanu.Z tego co zauważyłem to pierwsze uruchomienie jest dosyć ciężkie (np przed 7 rano) a później po około 8 godz jak kończe pracę to kręci jak na ciepłym silniku.
A spróbuj podwójnego grzania świec-u mnie to nawet pomagało gdy aku był w słabej kondycji

Dzióbel!
1. dzieki za ostrzezenie i przyklejenie mojego tematu tutaj bo gdybym wiedzial ze to aku to to szukalbyl tematu zwiazanego z nim, a nie pisal oddzielnego
2.po wizycie w serwisie aku zostal podladowany koszt 45 zeta
pozdro

Mój aku to VARTA 50Ah z 2006r. Dotychczas nie było z nim problemów. Poprzednie zimy znosił dzielnie bez żadnych objawów zużycia lub rozładowania ale w tym roku podczas odpalania po całym dniu na dużym mrozie (mam na myśli temperatury -10 i niższe) zaczęła mi się zapalać kontrolka wysokiej temperatury. Nie pomogło ładowanie przez całą noc bo następnego dnia po pracy miałem ten sam efekt. Wygląda na to, że aku już osłabł. Teraz pytanie: czy ktoś kupował większy akumulator niż 50Ah do multijeta? Jak myślicie, jaki największy można wmontować żeby nie było problemów z doładowaniem go przez alternator?

Dzis odpalilem moja kropke po 4 dniach postoju, wlasnie tych namrozniejszych. Temperatura nocami spadala do prawie -20. Opalil za pierwszym razem choc dziwnie pracowal rozrusznik. Zgaslo wszystko co moglo zgasnac, potem zapalia sie zolta lampka symbolu silnika i klasycznie pojawilo sie info o za wysokiej temperaturze. Po czym wszystko wrocilo do normy i auto jechalo jak zawsze.
Akumulator mam fabryczny jeszcze z tej "za malej" partii. Jak zglaszalem nie chcieli wymienic, a softu nie mogli upgrade'owac. To tyle spostrzezen.
p.s. a gdzies pisali ze Fiaty nie odpalaja pomnizej +10 stopni. Moj 11-letni CC odpalal przy -27. Ah te stereotypy.

kociniak to w sumie odpalił ci tak jak i mój.Mój też zapalił i wyskoczyły komunikaty o temp. i żeby silnik zatrzymać a po chwili znikło wszystko i auto było w porządku.Teraz zmienilem aku na 62Ah i nie ma tego problemu-grzeje świece i silnik pali jak zły.
Alternator powinien sobie poradzić z akumulatorem ok max 55Ah.Z tym będzie miał problem ale wspomogę go od czasu do czasu prostownikiem

Mój kuzyn miał w skodzie fabii (kupił w salonie auto) akumulator VARTA i po paru miesiącach był kłopot z akumulatorem i wymienili mu w serwisie na inny bo ten co dostał z autem nie trzymał więc raczej nie polecałbym tej firmy.
Nie pomoże ładowanie nocne jeśli akumulator nie trzyma parametrów typu napięcie i pojemność.
Lepiej nie zapalać auta z takim akumulatorem-w Punto 2 mojego ojca taki coś skończyło się zapaleniem czerwonej lampki od poduszki powietrznej.Najprawdopodobniej w wyniku spadku napięcia cos musiało dać sygnał na komp i zapaliła się lampka.Teraz niestety trzeba podpiąc auto pod komputer i skasować błędy i i wybulić min 50zł

W przyszłości jeśli ten akum. który mam wytrzyma tą zimę to planuje zakup nowego tego typu :
http://allegro.pl/item850154501_akumula ... aranc.html

http://www.centra-evolution.com/pl/programme.html

Dobre są też podobno fabryczne akumulatory fiata -Magnet Marelli

http://outcat-cs4.tecdoc.net/ows/pl/7E1 ... ramesetJsp

Witam
Z ciekawościa śledziłem ten wątek.Póki co mnie nie dotyczył aż do dzisiaj rana.Auto codziennie jeżdzone ,mrozów nie ma.A tu dzisiaj z rana du...
Autko sie otworzyło,lampka sufitowa sie zaświeciła.Przękręcam kluczyk(kontrolki świecą) a tu słyszę cyk,cyk,cyk,cyk ze skrzynki bezpieczników po lewj stronie przy kolanie.Wymontowałem akumulator, wyczyściłem klemy.U elektryka diagnoza-trup.Wymieniłem na nową Centrę Futura 44AH.Poprzedni oczywiście Varta 40 ah. Varta wytrzymała 3 lata i 10 miesięcy.Wiec i tak chyba niezły wynik jak na przygody kolegów.
Pozdrawiam

[ Dodano: 05 Sty 2010 16:33 ]
Po wymianie akumulatora o której pisałem wcześniej nastąpiła seria dziwnych zdarzeń które opisałem w osobnym temacie.Podaje link


http://fiatpunto.com.pl/post321645.html#321645

No i przerobilem ten temat w niedziele. Jedna cela prawie zamarznieta. Fakt, nie jezdze codziennie. Ogrzalem, naladowalem i sie zobaczy, ale cos czuje ze czeka mnie na przyszla zime nowy wydatek, o ile jeszcze nie wczesniej. Oczywiscie akumulator VARTA, taka dobra firma..........byla. Co za badziew.

Auto stało dzisiaj na mrozie (ok. -7*C) jakieś 5h i chyba akumulator zamarzł. Nie reaguje na kluczyk od alarmu / centralnego, nie ma światła w środku, po przekręceniu stacyjki nic się nie pojawia.

Co radzicie żeby teraz zrobić? Nie znam się za bardzo na takich sytuacjach, będe wdzięczny za pomoc

Punto 1,4 95KM, 2007 rok

Co radzicie żeby teraz zrobić? Nie znam się za bardzo na takich sytuacjach, będe wdzięczny za pomoc

Sprawa prosta:
Dzwoń po kumpla i odpalcie na kable a potem jedż sobie kup porządny akumulator
albo:
jak masz assistance w ubezpieczeniu to dzwoń.Tez odpalą na kable i potem j/w
Pozdrawiam

Ok, dzięki. Ale chyba muszę go najpierw rozmrozić?

zadzwoń n assistance jeśli masz...
jeśli auto na gwarancji to zadzwoń to pobliskiego aso i poproś żeby przyjechali i niech od razu wypiszą zlecenie na wymianę aku

Dzięki jeszcze raz, assistance jest w drodze

Witam,
mam GP od pol roku
dzisiaj rano nie moglem odpalic samochodu - aku totalnie wysiadlo.
fakt ze swiatla ustawione na wlaczenie przy przekreconym kluczyku, ale dotychczas nie bylo z tym problemu. dodam ze temp w nocy nie byla nizsza niz -10, a samochod odpalal bez problemow przy -15.

mam wlozony akumulator w salonie, jakis wloski 50 Ah. wszystkie specyfikacje pokazuja ze powinien byc fabrycznie 40 Ah.
czy mozliwe ze alternator nie ladowal wiekszego akumulatora?

W sumie niby nie robi różnicy pokrętło świateł, aczkolwiek ja teraz w okresie zimowym zawsze wyłączam jeszcze na tym przełączniku...

A wczoraj palił normalnie? Czy może dłużej stał i dlatego...

jezdzilem wczoraj o 20 i nie bylo problemow
dzisiaj o 11 nie moglem odpalic grandasa....
dobrze ze mialem w odwodzie stary 44 Ah....

No dobra Panowie (...i Panie) ..a co sądzicie o tym

Odpalanie na mrozie.
Przekręcenie stacyjki wszystkoco trza ładnie sie oświeca zero niepokojących sygnałów. Rozruch...i po 1-2 sekundach od rozruchu wskazówka temp. chłodziwa idzie do góry i sygnał, że przegrzany silnik po czym wszystko się uspokaja...... niby świadczy to o tym, że spadek znaczny napięcia na aku i problem leżacy w stanie aku.....

...ale....

....szwankuje mi czujnik skretu w pożal się boże fiatowskim wspomaganiu. Jest do wymiany. Wspomaganie non stop pracuje bo błędnie podaje odczyty tenże czujnik. Czy może być tak, że spadek napięcia jest spowodowany tym, że tuż po uruchomieniu podłanczany jest od razu układ sterowania wspomaganiem a ten pobiera z mijesca prąd bo czujnik nakazuje pracę wspomagania ????? I de facto nie jest winny aku tylko układ wspomagania pobierający z miejsca prąd z układu elektrycznego ???? Ten czas od momentu rozruchu do podniesienia się wskazówki temp. mnie ciekawi...to nie jest od razu musi minąć seksuna dwie

witam,
o fizycznym włączeniu wspomagania decyduje body comp. Czujnik tylko podaje mu sygnał. Ale oprogramowanie komputera jest tak napisane, że przed właczeniem wspomagania badane jest napięcie w sieci samochodu i jak jest za niskie to nie nastepuje włączenie. Przy włączeniu cały czas na city czuć działanie city dopiero po uruchomieniu samochodu.Tak samo jest ze swiatłami. Jest to funkcja oszczędzania akumulatora. Chodzi o to żeby w trakcie uruchamiania silnika cała energia szła tylko na rozruch( chodzi rozrusznik, świece układ zapłonowy). Potem jak już jest uruchomiony samochód i napięcie jest ustabilizowane można dołączać odbiorniki.
Może u Ciebie jest coś z ładowaniem alternatora. może ma za małą wydajność może szwankuje regulator napięcia. Dlatego po uruchomieniu następuje znaczny spadek napięcia- zwłaszcza zimą na akumulatorze i wtedy alternator poprzez regulator napięcia powinien podać od razu ładowanie 14,4v i w ten sposób szybko wyrównać napięcie w sieci i zacząć ładować akumulator.

Yacek dlatego pisałem o tych 2 sekundach od uruchomienia a nie od razu zaraz po albo wraz z uruchomieniem

Hej, to ja Wam opisze moją historie z akumualtorem i podejsciem sewisu. Od 2008 r czyli od kiedy Kropas mial rok zaczął wariować. Pojawiał sie wszystko co juz na tym forum powidziano a u mnie to chyba wszystko się skumulowało: wariujący komputer, infromacja o wysokiej temperaturze płynu, etc a najgorsze to przy odpalaniu silnika tak jakby go mialo zaraz rozwalić, jakies zgrzyty po czym pieknie zapalał. Niewazne czy mroz czy ciepło, czy postal czy po trasie ni stąd ni z owąd takie zgrzyty były. Zgłaszałem 4 razy problem do ASO, że może bendix, że może akumulator - nic z tych rzeczy wszystko OK, wgrywali zawsze soft i ładowali akumulator i wg nich wszystko Ok. Skończyła sie gwarancja i 3 dni temu pod blokiem, znów zgrzyt, wszystkie kontrolki i wskaźniki zglupiały i samochod nie odpalił. Dawaj lawetę, odpalilili z kabli i rura do ASO. Jebnąłem za przeproszeniem kluczykami na stól i krotki tekst - ma byc zrobione. I co: ASO dzwoni na drugi dzień z tekstem - wina akumulatora, nalezy wymienic na Centre 50 AH. To juz mnie rozbroiło. 2 lata zglaszałem problem jak byl na gwarancji z podaniem rozwiązania. Gwarancja sie skończyła - nagle miałem rację. Brak słów - po wielkiej awanturze zapłaciłem za nowy akumulator bo i tak rece mi opadły. przy okazji otwieram maske a tam kilka śrubek luźno zostawionych......

No kolego nie byłbym pewny czy to zakończy problem.....dlaczego miałem podobną sytuacje temperatura zgrzyty ,wiec wymienili akumulator - nie wyskakuje temperatura .. zgrzyty jakby ustały aleeeeeeeeeeeee po pewnym czasie pojawiły sie znowu , niestety już po gwarancji. Wiec sam wyjąłem rozrusznik który jest ok, żadnych uszkodzeń ale co mnie zdziwiło hmmm do rozrusznika dochodzi gruby przewód zasilający i cienki ten od stacyjki i mocowanie tego cienkiego jest nie bezpośrednio na "konektorek"tylko dokrecając gruby przewód dociska sie jednocześnie cienki kabelek od sterowania i to przez taki plastik .Przyznam ze mi sie to nie podoba ponieważ po założeniu rozrusznika krótko był spokój ale znowu po jakimś czasie pojawiły sie zgrzyty hmmm jak będzie ciepło spróbuje jeszcze raz wyjąc rozrusznik i przylutować kawałek cienkiego kabelka z konektorkiem i jednocześnie przylutować do rozrusznika drugą czesc konektorka i w ten sposób wyprowadzić zasilanie do bendixksa.Jest to troszkę zawile co napisałem ale myslę ze zrozumiecie o co mi chodzi

Kurcze, nie starsz mnie już bo naprawdę mam dośc tej sprawy. Kropas jest spoko ale ta jedna sprawa mnie dobija [pozostałe zgłoszone a było tego sporo zostały w mniej lub bardziej zadwowalający sposób rozwiazane - w innych postach opisywałem wszystko co zgłosiłem w ASO]. Ale ta sprawa jest naprawdę zaskakująca i podejście ASO rownież. Obawiam się, że przez te 2 lata kiedy tak zgrzytał mogło coś w rozruszniku / bendixie się popsuć i w końcu to wyjdzie. I co wtedy? W sumie zgałaszane na gwarancji, kiklakrotnie - powinno byc naprawione gratis. Ale mam skryta nadzieję, że wymiana akumulatora rozwiąze ostatcznie ten problem. Kurde a tak na marginesie to mam jeszcze jedno spostrzeżenie: kupując nowe auto i będąc laikiem w mechanice liczyłem na święty spokój a jakby juz cos się działo to na fachową pomoc ASO - a tu kurde jak sam nie poczytasz [wielki ukłon w strone forum - koplania wiedzy], nie pokażesz palcem i kilka razy nie zwrócisz uwagi to sami nie dośc, że nie zrobia, doradzą to jeszcze problemy robią. Brak słów - a jak kupujesz to mało co w d.... nie wejdą.