Witam wszystkich forumowiczów,
Przez cały okres użytkowania swojej punciawy, czyli od 03.2013 r. - nie było okazji, żeby przedstawić się na forum, aż w końcu takowa się nadarzyła.
Zwracam się z prośbą do Was o wycenę poniższego autka, gdyż przymierzam się do jego sprzedaży, a kompletnie nie wiem ile może być warte (rozpiętość cenowa na allegro to od 4 do 10 tys. zł)
Trochę o furce:
2000 rok produkcji, poj. 1.8, 131 KM, przebieg: 137 tys. km, zawieszenie podobno novitec: przód gwint, tył niższa sprężyna i sportowy amortyzator - siedzi nisko, ale lata się przyjemnie. hamulce, przód wentylowane, tył nawiercany - hamuje znośnie. Felgi chyba aluett, albo artec 15 cali; 7,5 cala szerokie, opony 195/50, tapicerka niebiesko granatowa, konsola hgt, radio cd/mp3/usb/aux (raczej śmietnik), gałka zmiany biegów momo, niektóre elementy plastikowe pokryte niby carbonem, wszystkie szybki z jednego roku, tylne uchylane
Historia:
Kupione w marcu 2013 r. jako sprowadzone z niemiec, przywiezione do domu, po przeglądzie, zarejestrowane. Nie było się do czego przyczepić. Dach malowany dwukrotnie, słupki mają taką samą grubość lakieru jak całe auto - jak na 13 latka jest ok. Przebieg jak najbardziej prawdziwy. W zeszłym roku przygrzałem miską olejową w tory tramwajowe czego wynikiem była robota silnika. Autkiem na co dzień jeździ moja narzeczona, ja używam go sporadycznie.
Naprawy + serwis:
Autko ma wymienione sprzęgło, zrobioną głowicę + wymiana kilku zaworów, przy okazji kompletny rozrząd z wariatorem, świece ngk, olej, filtry na bieżąco, wymieniona sonda lambda, wyczyszczona przepustnica, silniczek krokowy, termostat, żarówki typu bosch mega super hiper performance 5 gwiazdek - połączenie z soczewkami - nawet robi robotę, nowe aku, płyn chłodniczy.
Wady:
Czerwony kolor, który raz na jakiś czas trzeba przepolerować; gdzie niegdzie otarcia, uszkodzenia lakieru, otarte ranty felg. Bagażnik otwiera się tylko z kabiny. Klima, która nie chłodzi, ale przyznaję się bez bicia, nie wiem dlaczego i nawet tego nie sprawdzałem. Przetarty fotel kierowcy, niestety mam za ciężkie dupsko, jak go kupowałem był nieruszony. Delikatnie sączy się z uszczelki pod pokrywą zaworów, ale auto śladów nie zostawia.
Wrażenia:
Lata się całkiem fajnie. Lubię nim zawstydzać kierowców dresowozów i wściekłych golfów. 130 km w budzie, która waży 1 tonę robi wystarczającą robotę. Ma dobre odejście i miło się nim wyprzedza inne auta (doceniła to moja połówka). Duży plus elastyczna skrzynia biegów. Gleba, bez której nie potrafię żyć, szybka jazda w zakrętach bajka. Prędkość max, którą udało mi się osiągnąć 215 km/h. Szum powyżej 160 km/h jest dosyć uciążliwy, ale nie zapominajmy, że to budżetowy kompakt. Spalanie..jakoś się tym nigdy nie przejmowałem. Minimalnie na trasie spalił mi 6,3 l/100 km, prędkość przelotowa ok 95-100 km/h (wynik prawdziwy, kilka razy powtórzony), przy stałej prędkości powyżej 180 km/h potrafi spalić ponad dyszke (ale to jest raczej normalne). Miasto w zimie na niedogrzaniu ok 12 l, teraz niecałe 9 l - małe odległości, częste zrywy.
Powód sprzedaży:
Dosyć prozaiczny. Niebawem się żenię i brakuje nam troszkę kasy do wesela.
Fotki:
. Dzięki nim właśnie zapamiętałem tą Hagiete.
