Fiat Punto :: Forum
https://fiatpunto.com.pl/

Gasnący silnik - start&stop
https://fiatpunto.com.pl/topic59966.html
Strona 1 z 1

Autor:  taunus77 [ 14 Lip 2019, 15:33 ]
Temat postu:  Gasnący silnik - start&stop

Cześć,

szukałem na forum podobnego wątku by nie zaśmiecać ale nie znalazłem.

Mam Punto z 2015 1.4 z roku z LPG lovato.
Od samego początku występuje następujący problem. Przy wyłączonym S&S, przy wysprzęglaniu/zmianie biegów, przy niskich prędkościach auto gaśnie. NIe przy tym żadnej prawidłowości, raz gaśnie, raz nie, ale dzieje się to wyłącznie przy temperaturach powyżej 20C. Jesienią, zimą problem zupełnie nie występuje.
Awaria była zgłaszania w salonie, w którym go kupiliśmy ale pomimo sprawdzania auta przez nich niczego nie znaleźli, a moją żonę traktowali przy tym jak kretynkę, która nie potrafi prowadzić takiego cudu techniki.

Ma ktoś jakiś pomysł?

Pozdrawiam
Paweł

Autor:  pmx007p1 [ 14 Lip 2019, 16:10 ]
Temat postu:  Re: Gasnący silnik - start&stop

Problemy typu auto gaśnie i ma LPG, były (są) na forum. Tylko jest zaśmiecone i ciężko się szuka.
Polecam te parę godzin "zmarnować" na lekturę (najwięcej informacji będzie w dziale Grande).
Oraz zaopatrzyć się w interfejs diagnostyczny (np. ELM327 z Allegro). Zobaczymy czy są błędy.

Przyczyn może być wiele: czujnik MAP (on też mierzy temperaturę), złe luzy zaworowe, usterka w LPG (źle dawkuje, za dużo, albo za mało, bo filtry gazu zaklejone), coś z przepustnicą, a może układ zapłonowy, itp., itd. Tu jeszcze jest Start/Stop, to też może mieć związek.

Autor:  misci [ 17 Lip 2019, 12:15 ]
Temat postu:  Re: Gasnący silnik - start&stop

No w końcu kogoś też dopadło. Żartuję oczywiście bo nikomu nie życzę takich usterek.
Po 5 latach walki z podobnym objawem udało mi się ograniczyć to zjawisko.
U mnie było tak. Przy wyjściu z odcięcia paliwa przy hamowaniu silnikiem, czyli jedziemy sobie na zapiętym biegu ze zwolnionym pedałem gazu, po czym wciskamy sprzęgło - auto gaśnie. Warunek - ciepło pow. 25st. C, włączona klima, jazda miejska, powolna. Obroty gwałtownie maleją tak jakby bardzo wzrosło obciążenie, napięcie siada. Gleba.
Wymieniane przepustnice, świece, kable, cewka, mapsensor, regulacja zaworów na tip-top i nic.
Pierwsza jaskółka pojawiła się po lekkim przyszlifowaniu krążka przepustnicy, było lepiej, znaczy rzadziej gasł - przy wyższej temperaturze powietrza i przy wolniejszej jeździe. I tak przez 4lata. Dodatkowo dołożyłem taki automat, który w pedał gazu wpina rezystory na ok. 2s. po naciśnięciu sprzęgła, co powoduje zwiększenie wolnych obrotów do ok. 1000 RPM. Gasł jedynie w drastycznych momentach.
Ostatnio wyregulowałem dość precyzyjnie mapę LPG w okolicy biegu jałowego, a dodatkowo podkręciłem śrubę regulacyjną położenia przepustnicy w pozycji wolnych obrotów (mało kto wie o jej istnieniu w korpusie przepustnicy). Do tego kolejny raz wymieniłem świece i ustawiłem na nich przerwę ok. 0.75mm. Efekt - nie gasł nawet przy 34st. C, ale czasem przyglebi obrotami do ok. 600RPM, po czym się uratuje. Czasem nie chce schodzić z obrotów - zwalniam gaz, puszczam sprzęgło a obroty rosną na chwilkę o jakieś 200RPM. Pracuję nad tym dalej. Skupiam się na regulacji LPG. Oczywiście o żadnych błędach ani lampkach MIL nie ma mowy.
A i byłbym zapomniał. Wymieniłem dysze wtrysków gazowych. Miałem ok. 2,2 - 2,3, zastosowałem 2,0. Instalacja LPG lepiej obecnie pracuje. Czas wtrysku gazu rozsądnie się zwiększył.
Mój typ to regulacja instalacji LPG. Po drugie jakieś specyficzne problemy ECU przy utrzymaniu wolnych obrotów. Pomógł też nieznacznie powrót do fabrycznego mapsensora.

Przekopałem cały internet i znalazłem jeden opis takiej sytuacji ale bez rozwiązania.

P.S. Mój ma też taką przypadłość, że czasem (rzadko) lekko szarpnie przy przejściu od wolnych obrotów w kierunku szybkich, zawsze kiedy przechodzi przez granicę 3000RPM.

Autor:  pmx007p1 [ 17 Lip 2019, 14:36 ]
Temat postu:  Re: Gasnący silnik - start&stop

Co do przepustnicy, to dawno dawno temu była jakaś akcja serwisowa, że zmieniali oprogramowanie.
Są takie stare (sprzed 5-10 lat) tematy na forum. Wtedy chyba chodziło o falowanie obrotów jałowych.
Może dalej coś się rozregulowuje (programowo) i/lub zużywa, a LPG ten proces jakoś przyspiesza.

Bo ogólnie Grande ma programowo dziwactwa typu wpływ hamowania na silnik - taki wpływ jest czysto mechanicznie (podciśnienie), ale tutaj jeszcze sterownik coś próbuje "przewidywać" i manipuluje obrotami, gdy hamujemy (czy auto zwalnia na biegu), a bierze też pod uwagę wciśnięcie pedału hamulca i/lub sprzęgła.

PS
Czy jest gdzieś lista poprawek/akcji serwisowych do Grande? Niestety o większości nie informowano klientów. Robiono przy okazji przeglądów (wymiana oleju itd.).

Autor:  misci [ 20 Lip 2019, 21:27 ]
Temat postu:  Re: Gasnący silnik - start&stop

Wymieniałem oprogramowanie na takie, które jeździ w aucie nie sprawiającym kłopotów. Bez efektu.

[ Dodano: 20 Lip 2019, 21:27 ]

Z ostatniej chwili. U mnie za gaśniecie silnika odpowiada jednak zestrojenie instalacji gazowej. Poprawiam małymi krokami i jest już dużo lepiej.

Autor:  Dudii [ 10 Sie 2019, 23:17 ]
Temat postu:  Re: Gasnący silnik - start&stop

Witam, nie chcę zakładać nowego tematu.

Mam problem z systemem Start@Stop, a mianowicie podczas postoju, np. na światłach bez włączonego biegu, z nogą na pedale hamulca system nie działa. Samochodem jeżdżę od lutego i do tej pory system Start@Stop wyłączył silnik tylko raz. Poprzedni właściciel wspominał, że przez cały okres użytkowania samochodu system wyłączył mu silnik 2-3 razy. Czy ktoś miał podobną sytuację?

Autor:  misci [ 11 Sie 2019, 01:32 ]
Temat postu:  Re: Gasnący silnik - start&stop

Słaby akumulator?

Po co ci start-stop? Remont rozrusznika ci się marzy? Ktoś kiedyś wycenił rozruch na równowartość 500km przebiegu pod względem zużycia silnika. Poza tym rozruch silnika to wzbogacenie mieszanki. Dla kilku kropel paliwa się nie opłaca. System wymyślili, żeby ograniczyć emisję CO2 kosztem kieszeni kierowcy. Mam to dziadostwo wyłączone na stałe. Jak przy pierwszej jeździe nieoczekiwanie silnik zgasł mi na skrzyżowaniu to o mało zawału nie dostałem :shock: .

Autor:  adamcior [ 11 Sie 2019, 08:33 ]
Temat postu:  Re: Gasnący silnik - start&stop

misci, dokładnie, a tym bardziej jak ktoś ma instalacje LPG to już totalnie ten system nie ma zastosowania bo pierwsze co odpala silnik na benzynie, potem znowu przełącza na LPG i tak w kółko.
Myślę że nie warto zawracać sobie głowy tym systemem, po aktualizacji centralki na najnowsze oprogramowanie przycisk od S&S zapamiętuje ostatnie ustawienie i nie potrzeba za każdym startem samochodu dezaktywować tego systemu z panelu :D

Dudii, Akumulator jaki i ile czasu masz ? U mnie 8 letni akumulator od nowości jeździ i S&S nie działa - za niskie napięcie. Natomiast przełożyłem na próbę nowy sprawny akumulator, S&S działa od razu :mrgreen:

Autor:  Dudii [ 11 Sie 2019, 22:14 ]
Temat postu:  Re: Gasnący silnik - start&stop

Akumulator nie był wymieniany jeszcze w aucie od nowości. Może właśnie to jest przyczyną. Dzięki za informacje, chyba odpuszczę sobie korzystanie z start-stop :wink:

Autor:  adamcior [ 11 Sie 2019, 23:38 ]
Temat postu:  Re: Gasnący silnik - start&stop

Dudii, akumulator z S&S jest wzmocniony i do tego przystosowany więc wytrzyma zdecydowanie więcej niż zwykły. U mnie już 8 rok jeździ, w zimę bez problemu odpala tyle że chyba nie jest w stanie się naładować już do końca bo S&S nie trybi, ale póki co nie generuje sobie kosztów, podejrzewam że to jego ostatni rok :D

Autor:  piasek_71 [ 15 Sie 2019, 08:37 ]
Temat postu:  Re: Gasnący silnik - start&stop

misci napisał(a):
Ktoś kiedyś wycenił rozruch na równowartość 500km przebiegu pod względem zużycia silnika.

Mam to dziadostwo wyłączone na stałe.


Ja dokładnie kiedyś to samo słyszałem o tych 500 kilometrach :wink:

Również mam to dziadostwo wyłączone na stałe , to gaśnięcie silnika bardzo irytuje przy każdym zatrzymaniu na skrzyżowaniu , pojechałem do ASO Fiata ( w Kielcach ) i panowie w parę chwil mi to odłączyli , teraz po przekręceniu kluczyka żółta kontrolka w przycisku świeci się na stałe , silnik nie gaśnie i mam święty spokój.

Autor:  Mick1000 [ 20 Sie 2019, 11:23 ]
Temat postu:  Re: Gasnący silnik - start&stop

misci napisał(a):
No w końcu kogoś też dopadło. Żartuję oczywiście bo nikomu nie życzę takich usterek.
Po 5 latach walki z podobnym objawem udało mi się ograniczyć to zjawisko.
U mnie było tak. Przy wyjściu z odcięcia paliwa przy hamowaniu silnikiem, czyli jedziemy sobie na zapiętym biegu ze zwolnionym pedałem gazu, po czym wciskamy sprzęgło - auto gaśnie. Warunek - ciepło pow. 25st. C, włączona klima, jazda miejska, powolna. Obroty gwałtownie maleją tak jakby bardzo wzrosło obciążenie, napięcie siada. Gleba.
Wymieniane przepustnice, świece, kable, cewka, mapsensor, regulacja zaworów na tip-top i nic.
Pierwsza jaskółka pojawiła się po lekkim przyszlifowaniu krążka przepustnicy, było lepiej, znaczy rzadziej gasł - przy wyższej temperaturze powietrza i przy wolniejszej jeździe. I tak przez 4lata. Dodatkowo dołożyłem taki automat, który w pedał gazu wpina rezystory na ok. 2s. po naciśnięciu sprzęgła, co powoduje zwiększenie wolnych obrotów do ok. 1000 RPM. Gasł jedynie w drastycznych momentach.
Ostatnio wyregulowałem dość precyzyjnie mapę LPG w okolicy biegu jałowego, a dodatkowo podkręciłem śrubę regulacyjną położenia przepustnicy w pozycji wolnych obrotów (mało kto wie o jej istnieniu w korpusie przepustnicy). Do tego kolejny raz wymieniłem świece i ustawiłem na nich przerwę ok. 0.75mm. Efekt - nie gasł nawet przy 34st. C, ale czasem przyglebi obrotami do ok. 600RPM, po czym się uratuje. Czasem nie chce schodzić z obrotów - zwalniam gaz, puszczam sprzęgło a obroty rosną na chwilkę o jakieś 200RPM. Pracuję nad tym dalej. Skupiam się na regulacji LPG. Oczywiście o żadnych błędach ani lampkach MIL nie ma mowy.
A i byłbym zapomniał. Wymieniłem dysze wtrysków gazowych. Miałem ok. 2,2 - 2,3, zastosowałem 2,0. Instalacja LPG lepiej obecnie pracuje. Czas wtrysku gazu rozsądnie się zwiększył.
Mój typ to regulacja instalacji LPG. Po drugie jakieś specyficzne problemy ECU przy utrzymaniu wolnych obrotów. Pomógł też nieznacznie powrót do fabrycznego mapsensora.

Przekopałem cały internet i znalazłem jeden opis takiej sytuacji ale bez rozwiązania.

P.S. Mój ma też taką przypadłość, że czasem (rzadko) lekko szarpnie przy przejściu od wolnych obrotów w kierunku szybkich, zawsze kiedy przechodzi przez granicę 3000RPM.



witam, wszystko chyba przez niekompatybilny sterownik LPG. Zaciekawił mnie Twój wpis bo mamy w rodzinie Pandę 1.2 69KM co ma identyczny problem. Też sam to stroję na korekty i jest na prawdę OK. Wtryskiwacze założyłem W02, nowy reduktor, nowe świece, nowa cewka bo stara miała jakby napaloną obudowę, kable itd. Silnik ma moc. Gaśnie tylko przy długim hamowaniu silnikiem, cyk i zgasł - nie zawsze. Czasem podbije obroty, zabuja nim, ale się wybroni, no i potrafi tez przejeździć parę dni bez objawu. Czy zubożałem mu mieszankę czy wzbogacałem przy niskich obciążeniach jest to samo. Chyba nie umie się dogadać sterownik LPG z ECU benzyny. Został tylko komp LPG do wymiany a mam dość archaiczny LECHO MINI SEC V4. Na benzynie problemów nie ma. Przepustnice w sumie też podmieniłem na prawie nową z 500tki - nic nie dało. Odczyty MAP są ok i temp. pow. i ciśnienia. Może trochę za duże podciśnienie koło 380mPA na jałowym.

Jeździłem takim Grande z tym silnikiem i z jego większym bratem i nie było problemów - tylko tam było BRC SQ. Daj znać jak znajdziesz usterkę. Nawet byłem u gaziarza bo sobie zacząłem nie ufać to nie mówiąc mu, że ja to stroiłem powiedział, że wyższa szkoła strojenia.

Zostaje chyba tylko wymiana tego starego sterownika...bo to już EURO 5, a janusze nawet się nie kapnęły i wkładały stare sterowniki - a te nowe modele ze zmienną faza są bardziej dokładne i kapryśne.

Autor:  misci [ 20 Sie 2019, 20:50 ]
Temat postu:  Re: Gasnący silnik - start&stop

Mam Agisa P13 i barracudy na pokładzie. U mnie polepszyło się znacznie jak założyłem dysze 2,0 w miejsce ok. 2,3. Później zestroiłem instalacje. Najpierw pokrycie map, a później na korekty. Było dużo lepiej. Do tego po obciążeniu silnika na postoju wszystkim, co było do załączenia, światła, klima, ogrzewanie tylnej szyby, wentylator ma max zauważyłem, że po przegazowaniu, tak aby przeszedł sterownik w cut-off, silnik gasł. Podniosłem dawki dla wolnych obrotów w całym zakresie czasu wtrysku, było lepiej. Wygładziłem nieco przejścia na mapie lpg i teraz jeździ. Czasem obroty się zawahają, ale coś takiego zdarzało się też na benzynie. Problemu gaśnięcia nie ma jeśli silnik nie jest obciążony klimatyzacją. Pomaga też taki automat, który zrobiłem sobie, podnoszący obroty silnika w chwili wysprzęglenia na ok 2 s. Dołącza on dwa rezystory ok. 47 ohm pomiędzy potencjometry pedału gazu a masę, co ECU odczytuje jako naciśnięcie pedału gazu i podnosi obroty o jakieś 200RPM. Przyspiesza to wyjście z cut-off.
Mam też Qubo z tym silnikiem i nic się nie dzieje. Brat ma identyczne PUNTO z identyczną instalacją lpg i też nie ma takich problemów.

P. S. Zaraz na początku walki przyszlifowałem krążek przepustnicy co daje nieco powietrza po zamknięciu przepustnicy. Też dość znacznie pomogło.
Czy też masz szarpnięcie czasami kiedy przechodzi od niskich obrotów do wysokich w okolicy 3000RPM?

Autor:  Mick1000 [ 01 Paź 2019, 14:57 ]
Temat postu:  Re: Gasnący silnik - start&stop

tak, czasami go tak "wzdrygie" przy 3000rpm, dziwi mnie to bo w GP miałem BRC komp, ten sam motor i nie było takich problemów. Ale ogólnie autko przyśpiesza całkiem nieźle, pali 7,5 gazotu, ma 170k km przebiegu, oleju nie dolewam miedzy przeglądami, a katowane jest do odcinki. Myślę, że jakbym przełożył kompa na KME bo to widzę głównie oprócz BRC ładują do nowych Pand to problemy by znikły.

Problemu z tym gaśnięcim czy falowaniem nie ma jak on wstaje po cut-offie, albo jak daje na luz podczas jazdy, tylko jak długo hamuje silnikiem i widzę, że on próbuje coś dotryskiwać, jakieś małe dawki i wtedy go chyba zalewa.

Wyciąłem wtryski do 1,6ms trochę to pomaga ale on wtedy lekko poszarpuje jadąc z małym obciążeniem i źle się tak jeżdzi. Ogólnie jak jest "pałowany" to problemu nie ma - jak się jeździ zero-jedynkowo gaz-hamulec.

[ Dodano: 23 Sie 2019, 09:52 ]

ktoś mi kiedyś mówił, że była partia z lipnym oprogramowaniem komputera silnika, zastanawiam się czy nie zrobić po prostu aktualizacji tego softu, wiem, że w Tychach są spece od kompów fiatowskich, nie serwis, niezależna firma co programuje, naprawia te dziwadła Magnetti. Ja to jakoś sobie z tym radze ale autko dziadka, który jeździ spokojnie a tym się nie da spokojnie bo nie lubi niskich obrotów - jak super-sportowy wóź wyczynowy.

[ Dodano: 01 Paź 2019, 14:57 ]

problem u mnie chyba się rozwiązał. zawory wydechowe miały luz 0,15. To była pierwsza regulacja 170k km na LPG. To chyba pierwsza i ostatnia regulacja przed regeneracją głowicy bo takich cienkich płytek to można szukać i szukać. Płytki zeszlifowane, samochód nie gaśnie, nie szarpie, równiej moc rozwija. Jednak gaziutek trochę te zawory osadza w górę.

Autor:  pmx007p1 [ 02 Paź 2019, 09:11 ]
Temat postu:  Re: Gasnący silnik - start&stop

Tak jest, LPG żre zawory. A termin "regulacja", to takie ładne słówko na określenie kompensacji brutalnych zniszczeń w silniku.

PS
Jakie grubości płytek masz? Są już w okolicach 2,00 mm? Bo mniej-więcej do tylu można zejść przed remontem (teoretycznie w handlu są płytki nieco poniżej 2 mm, około 1,80-1,90 mm chyba, ale to już masakra).
Chociaż zależy z jakiego poziomu startujemy, bo do tych silników fabryka wstawiała jak leci, jakie się zawory trafiły i jak im wyszła obróbka gniazd, wtedy na dzień dobry były grubsze lub dużo chudsze płytki.

Autor:  Mick1000 [ 04 Paź 2019, 09:01 ]
Temat postu:  Re: Gasnący silnik - start&stop

tego właśnie się nie dowiedziałem, podobno - jeszcze się dało bo były grube...
Większość mechaników jak słyszeli Fiat + zawory odpowiadali..."Panie tego się nie robi". A mówią, że to motor go gazu dobry. W firmie mieliśmy Toyoty 1.0, 1.33, 1.6. Dwa ostatnie 300k km bez jakiejkolwiek ingerencji w silnik, LPG od wyjazdu z salonu, katowane do odcinki, niby była lubryfikacja, ale ta na śrubkę i po jakimś czasie to już nic s tego nie leciało. A mówią, że Toyota nie lubi LPG.

Autor:  misci [ 04 Paź 2019, 14:01 ]
Temat postu:  Re: Gasnący silnik - start&stop

Cytuj:
Tak jest, LPG żre zawory. A termin "regulacja", to takie ładne słówko na określenie kompensacji brutalnych zniszczeń w silniku.
.

Bez przesady. Wg książki na benzynie zawory powinny być regulowane co 60kkm. To, że nikt tego nie robi (bo zazwyczaj nie ma płytek) nie znaczy, że nie trzeba. W moim aucie na dystansie 90kkm na LPG zawory sprawdzałem 3x. Wielkich różnic nie stwierdzam. Czasem koryguję luz o kilka setek mm.
Regulacja luzu zaworowego jest bardzo ważna. Za mały luz jest najbardziej niebezpieczny bo nie pozwala zaworowi się zamknąć i przede wszystkim oddać ciepła do głowicy. Do tego dochodzą mini przedmuchy spalin między grzybkiem a przylgnią. Wtedy wypalanie zaworu i degradacja powierzchni następuje szybko.

Zauważyłem po ostatniej regulacji, że problem z wypadaniem zapłonów przy dużych prędkościach obrotowych i obciążeniach przesunął mi się z cylindra 3 na 1 i 4. Na drugim nigdy nie wystąpił, a drugi ma większy luz na zaworze wydechowym o jakieś 0,03mm bo nie miałem odpowiedniej płytki. Niebawem poprawię luzy na wydechach w okolice 0,43 - 0,45 (wobec fabrycznych zaleceń 0,40) i zobaczymy co będzie.
(P.S. Gdyby ktoś posądzał mnie o herezje bo przecież szczelinomierze mają rozdzielczość 0,05 mm. to informuję, że mam taki gdzie listki są zrobione w rastrze 0, 3, 5.)

Co do Toyoty 1.33 to znany jest problem osadzania nagaru na zaworach co skutkuje utrudnionym rozruchem i koniecznością remontu głowicy. No cóż, może w tym przypadku na LPG się to nie dzieje.

Autor:  pmx007p1 [ 05 Paź 2019, 19:30 ]
Temat postu:  Re: Gasnący silnik - start&stop

Ten sam silnik w innych modelach miał różne luzy, 1,4 8V chyba do Fiata Doblo było właśnie wyżej, 0,45 mm wydech, 0,35 dolot.
Inne to w ogóle miały jeszcze więcej (chyba Punto 1 ze śmiesznym 1,1 8V miało odpowiednio 0,50 i 0,40).
Także "w górę" można eksperymentować (w dół lepiej nie, chociaż też były takie silniki Fiatowskie).
A listki szczelinomierzy to mogą być i co "setkę" (a do innych branż produkuje się i blaszki "mikronowe").
Fakt, "kiedyś takich nie było", dlatego się niektórzy dziwią (że jak można zmierzyć luz co do 0,01 - a można, i warto).

[ Dodano: 05 Oct 2019, 19:25 ]

Albea według ruskiego poradnika 0,5 i 0,4: http://www.auto-zone.by/remont-fiat-albea/dvigatel/regulirovka-zazorov-v-privode-klapanov/
Inny twierdził inaczej, że jak w Grande 0,4 i 0,3...

Autor:  misci [ 10 Paź 2019, 18:43 ]
Temat postu:  Re: Gasnący silnik - start&stop

Dużo zależy od rodzaju użytych zaworów. Jeśli zawory mają rdzeń sodowy będą łatwiej odprowadzać ciepło w trzonek. Uzasadnia to zatem zróżnicowanie w obrębie tego samego silnika.
Eksperyment prawdopodobnie jutro.

[ Dodano: 09 Paź 2019, 14:51 ]

Eksperyment wydaje się być udany.
Wczoraj i dziś, w różnych warunkach pracy silnika, błędy wypadania zapłonu nie powróciły. Szarpnięcie przy 3000RPM nie wystąpiło.
Zastosowana terapia tj. luz zaworowy na wydechach ok. 0,43 - 0,45 prawdopodobnie powoduje, że zawory otwierają się i zamykają jak trzeba i kiedy trzeba.
Testy będą trwać dalej.

[ Dodano: 10 Paź 2019, 18:43 ]

W dalszym ciągu jest dobrze. Ani jednej gleby z obrotami nie zaliczył, choć statystycznie rzecz biorąc powinien.

Autor:  misci [ 13 Paź 2019, 18:25 ]
Temat postu:  Re: Gasnący silnik - start&stop

Cytuj:
regulujesz luz zaworowy z dokładnością do 0,01 mm

A to nawet jest możliwe bo płytki nie są standardowe. Na jaką grubość płytka się zrobi taka oznaczają na niej. Płytki są oznaczane z dokładnością 0,001 mm.

Autor:  żeliwny [ 13 Paź 2019, 18:41 ]
Temat postu:  Re: Gasnący silnik - start&stop

misci napisał(a):
A to nawet jest możliwe bo płytki nie są standardowe


To nie jest możliwe z powodów materiałowych i mechanicznych - nie da się wyregulować luzu z dokładnością 0,01 mm. Chyba, że robi to robot, wszystko mierzy laserem, jednocześnie mierząc temperaturę w kilku miejscach, a śruba do regulacji ma kosmiczną dokładność. Ale obawiam się, że nie ma takich robotów a takich śrub nikt nie wstawia do aut dla mas ...
:D

A że ktoś robi takie płytki - w Japonii robią nie takie cuda, ale te sprzedawane na Aliexpress to raczej mają dokładność 0,1 mm a nie 0,01 czy lepszą ...
:D :D :D

Autor:  pmx007p1 [ 13 Paź 2019, 18:49 ]
Temat postu:  Re: Gasnący silnik - start&stop

Tak jest (misci). Choć tak na prawdę występują w krokach co np. 0,005 w ramach jednego producenta (wszystkie wymiary kończą się np. na 0 i 5 albo na 3 i 8 ostatnie miejsce) + posiadają tolerancję, rozrzut się zdarza.
Ale prawda, można "co do setki". Na pewno w pracy silnika czuć zmiany już o około 2 "sety". Ciekawostka, w świecie anglosaskim, zalecaną wartością było tradycyjnie regulowanie co do tysięcznej cala 0,001" (a to po naszemu 2,5 "setki") - czyli ma to sens (dokładne regulowanie) i widocznie była taka potrzeba praktyczna (i jest nadal). Czy to się komuś podoba, czy nie.

Operowanie na setnych milimetra NIE jest żadnym szczytem precyzji, żadnym wyczynem i jest możliwe bez klimatyzowanego laboratorium (rozszerzalność materiałów itp.). Tu też nie każdy ma rozeznanie praktyczne...

Autor:  adamcior [ 13 Paź 2019, 20:41 ]
Temat postu:  Re: Gasnący silnik - start&stop

pmx007p1, żeliwny, KAŻDE KOLEJNE WASZE BEZSENSOWNE POSTY NIC NIEWNOSZĄCE DO TEMATU BĘDĘ KASOWAŁ A I GDY TO NIE PRZYNIESIE EFEKTU NIESTETY ALE KOLEGÓW BĘDĘ MUSIAŁ POŻEGNAĆ. NA FORUM MA PANOWAĆ KULTURA !

Autor:  damianr200 [ 24 Lip 2023, 06:47 ]
Temat postu:  Re: Gasnący silnik - start&stop

Mam ten sam problem z Tym gaśnięciem.....
Poddaje się .
Pomocy

Autor:  pmxoo7pI [ 24 Lip 2023, 16:02 ]
Temat postu:  Re: Gasnący silnik - start&stop

Następny "mam problem"...i na tym koniec przekazu (wysiłku własnego - Google - też zero). :roll: Spoko, już pomagamy.
A podaj co zrobiłeś do tej pory w związku z problemem (+ historia serwisowa, jak "zadbane" niby było, regularnie).

Na forum wszystko wyjaśniono (i nie ma tajemnic technicznych "dlaczego" tak się dzieje), tylko w kilku różnych tematach (Grande).
Ogólnie, jest to zaniedbanie samochodu. Wszystko po trochu jest robione nie na czas, byle jak, czy pomijane latami, np. luzy zaworowe.
Przy czym jedna regulacja w zaniedbanym silniku nic nie da. Częstsze wymiany oleju też nie. Znaczy trzeba kolejnych 2-3 wymian i wtedy będzie lepiej.
W jeden dzień (co by nie robić, jaki "fachura" nie zdiagnozuje) prawdopodobnie NIE usuniesz problemu do zera. To normalne.

Skrócony poradnik dla świeżaków: https://drive.google.com/file/d/1X3TFtWAmjRl-3uF3IgQnFqV_9PcJiKeA/view

Strona 1 z 1 Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina (czas letni)
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
http://www.phpbb.com/