Fiat Punto :: Forum
https://fiatpunto.com.pl/

Czy zapinacie pasy bezpieczeństwa?
https://fiatpunto.com.pl/topic51-250.html
Strona 11 z 15

Autor:  kruger [ 08 Gru 2009, 19:17 ]
Temat postu: 

Poza tym spróbujcie nie zapiąć pasów w wielkiej kropce, to uszy odpadną :E

Autor:  OlkA [ 10 Gru 2009, 21:05 ]
Temat postu: 

Łapię się na tym, że nawet jak pod domem przestawiam auto, by mama wjechała do garażu, to zapinam na te parę metrów..

Autor:  Agucha [ 10 Gru 2009, 21:39 ]
Temat postu: 

Ja w dalszym ciągu, mimo stażu pewnego za kierownicą, zapinam pasy.
Ba! nawet mojego mężczyznę nauczyłam tego, i sam dobrowolnie zapina, i to nie tylko kiedy jedzie ze mną.

Jestem normalnie z siebie dumna...ale ile się nagadałam to wiem tylko ja i on :hahaha:

Autor:  PrzemyslawOstr [ 12 Gru 2009, 00:26 ]
Temat postu: 

Ok sami zapinacie pasy :). A jak z pasażerami ?? Czy każdy, bez względu na to czy siądzie z tyłu czy z przodu, u was musi zapiąć pas :P?? Czy tylko troszczycie się o siebie ??:)

Autor:  kruger [ 12 Gru 2009, 00:57 ]
Temat postu: 

U mnie przód zawsze zapina (wspomniany wyżej wku↔wiacz :D ). Z tyłu rzadko wożę, ale z reguły pasażery sami zapinają, rzadko muszę przypominać.

Autor:  ERNI [ 14 Gru 2009, 19:16 ]
Temat postu: 

Zawsze i wszedzie ...bez wyjątków pasy zapinam a dodatkowo w GP nawet jakbym sobie zapomniał nie da się wytrzymać przy tym buczeniu.

Autor:  cykl_amen [ 26 Gru 2009, 21:53 ]
Temat postu: 

Zawsze zapięte.

Autor:  Revan [ 11 Mar 2010, 21:35 ]
Temat postu: 

Tak i wywalam pasażerów jak nie chcą się podporządkować :P

Autor:  Punkcik [ 11 Mar 2010, 22:49 ]
Temat postu: 

Zapinam pasy zawsze i wszędzie. Czasem kumpel się dziwi jak jeżdżę z nim firmowym Sprinterem ze zapinam pasy, ale to dla bezpieczeństwa u siebie to samo bez nich nie jadę.

Autor:  nickoo [ 11 Mar 2010, 23:04 ]
Temat postu: 

Zawsze :P

Autor:  kriss022 [ 12 Mar 2010, 08:36 ]
Temat postu: 

U mnnie to już taki odruch bezwarunkowy :E . Zawsze zapinam

Autor:  lakikwap [ 12 Mar 2010, 09:21 ]
Temat postu: 

dokładnie ja zawsze zapinam, staram sie tez mojego psiaka zapinać.
Ale co do karania innych za niezapinanie to sie niezgadzam, taki wolny kraj niech sobie karzdy robi jak uważa przecież nikomu oprócz siebie nie zaszkodzi.. z drugiej jednak strony może i w jakiś sposób uczy to dyscypliny kierowców

Autor:  wojtass18 [ 12 Mar 2010, 13:26 ]
Temat postu: 

wsiadam zapinam i wszystkim karze zapiąć :)

Autor:  nomac [ 12 Mar 2010, 14:13 ]
Temat postu: 

ja zapinam i to nie z powodu stachu przed mandatem ale dla własnego bezpieczeństwa. Wsiadam do auta, pstryk światła, pasy... i radio :). Bo obowiązek jazdy na światłach tez uważam jako słuszny :>

Autor:  wojtass18 [ 12 Mar 2010, 18:41 ]
Temat postu: 

nomac napisał(a):
ja zapinam i to nie z powodu stachu przed mandatem ale dla własnego bezpieczeństwa

dokladnie :) temu karze tym z tyłu też zapinać aby nie znależli się z przodu na mnie i pasażerze z boku :)

Autor:  Raffaello [ 23 Mar 2010, 21:51 ]
Temat postu: 

Pierwsza mysla jak wchodze do auta to sa pasy :D

Autor:  Dotka [ 23 Mar 2010, 21:54 ]
Temat postu: 

Ja zapinam do tego stopnia, ze dzisiaj chciałam zapiąć zapięte już pasy ;D
Ale to przez straszny stres i nerwy, także mam wytłumaczenie :E

Autor:  wojtass18 [ 23 Mar 2010, 22:02 ]
Temat postu: 

Dotka napisał(a):
Ja zapinam do tego stopnia, ze dzisiaj chciałam zapiąć zapięte już pasy


lepiej zapiąć dwa razy, niż zapomnieć :)

Autor:  Punkcik [ 23 Mar 2010, 23:15 ]
Temat postu: 

Mnie coś ostatnio zacinają się pasy i jak wsiadam mocniej je pociągnę i zacinają się wtedy nie ma szans żeby ruszyć. Coś jakby system który nie pozwalał odpalić jak nie zapnie się pasów. Może trochę chore, ale bezpieczne.

Autor:  ipIV [ 24 Mar 2010, 00:36 ]
Temat postu: 

Zapinam zapinam zawsze nawet, żeby auto przestawić... to odruch i popieram zapinanie pasów.


Natomiast ogólnie rzecz biorąc jestem za zniesieniem obowiązku zapinania.
To jest decyzja kierowcy czy chce zapiąć czy nie, czy pasażerowie mają zapiąć czy nie - na tym polega wolność.
Nikt nie powinien nam dyktować co jest dla nas lepsze - takie coś zalatuje komuną. No ale jak służba zdrowia jest państwowa to oczywiście ze względów oszczędnościowych jest taki nakaz.
Podobnie z żarówkami 100W ;) Nikt mi nie powinien narzucać co mam wkręcać w żyrandol. Świetlówki wcale nie są aż tak trwałe (o widmie, zakłóceniach itp. nie wspomnę).... Ale! od 15x droższej świetlówki jest 15x większy podatek ;)
W tym wszystkim chodzi tylko i wyłącznie o pieniądze.

Co do obowiązku jazdy na światłach tez chodzi o te niecałe 0,5l paliwa ;) Aczkolwiek jeździ mi się lepiej jak wszyscy mają światełka ON.
Nie myślcie, że gdyby nie pobierano podatku z paliwa to, że by wprowadzili taki nakaz :rotfl: ;]

Autor:  lakikwap [ 24 Mar 2010, 00:48 ]
Temat postu: 

ipIV trafiłeś w sedno

Autor:  ipIV [ 24 Mar 2010, 02:21 ]
Temat postu: 

Jak tak człowiek wszystko przemyśli to przestaje być apolityczny :E
I... dochodzi się od wniosku, że ... pożal się boże niech ktoś zrobi z tym porządek. No ale sami chcemy to co mamy ;) I nie ma co narzekać na absurdy bo sami ich chcemy. No a że większość społeczeństwa jest głupia (bo tak jest i nikt nie powinien mieć wątpliwości, jeszcze odpowiednio zmanipulować ludźmi przez media) i mamy ukochaną demokrację czyt. władzę motłochu.

Autor:  oko21 [ 24 Mar 2010, 10:58 ]
Temat postu: 

ipIV napisał(a):
Świetlówki wcale nie są aż tak trwałe (o widmie, zakłóceniach itp. nie wspomnę).... Ale! od 15x droższej świetlówki jest 15x większy podatek Wink
W tym wszystkim chodzi tylko i wyłącznie o pieniądze.

Przecież mówiłem, że ekologia to ściema. Tu o kasę chodzi.
Dobra panowie, kończymy OT.

Autor:  2rotor [ 25 Mar 2010, 20:11 ]
Temat postu: 

ipIV napisał(a):
Jak tak człowiek wszystko przemyśli to przestaje być apolityczny :E
I... dochodzi się od wniosku, że ... pożal się boże niech ktoś zrobi z tym porządek. No ale sami chcemy to co mamy ;) I nie ma co narzekać na absurdy bo sami ich chcemy. No a że większość społeczeństwa jest głupia (bo tak jest i nikt nie powinien mieć wątpliwości, jeszcze odpowiednio zmanipulować ludźmi przez media) i mamy ukochaną demokrację czyt. władzę motłochu.


Demokracja to bardzo zły system ale niestety jeszcze niczego lepszego nie wymyślono :E

Autor:  SzR [ 26 Mar 2010, 15:23 ]
Temat postu: 

Zapinam sporadycznie jak jadę gdzieś dalej i to tylko ze względu na ten beznadziejny punkt w prawie.
Z reguły jednak nawet kiedy jadę autem, które przy nie zapiętych pasach piszczy, mruga czy coś tam jeszcze innego robi to zapinam pas za sobą.
Zwyczajnie tego nie lubię.. nie lubię być skrępowany, mieć ograniczone możliwości ruchu.
Co do pasażerów - nie wnikam.. jak ktoś zapina to super, jak nie.. jego sprawa, każdy płaci za siebie.
Ja nie lubię jak mi się dyktuje więc sam nie wprowadzam jakichś chorych zakazów, że jak nie zapniesz pasów to wysiadaj (choć gdyby ktoś wyciągnął w aucie papierosa to wylatuje z hukiem :) )
Z tyłu rzadko kiedy kogoś wożę dlatego zaczepy są schowane pod kanapą :)
Zresztą staram się tak jeździć by nie liczyć na to, że w razie czego pasy miałyby mi uratować życie.. trzeba pamiętać o tym, że pasy mogą tak samo pomóc jak i zaszkodzić.

Strona 11 z 15 Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina (czas letni)
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
http://www.phpbb.com/