Fiat Punto :: Forum
https://fiatpunto.com.pl/

Fiat: koniec kompaktowych hatchbacków ?
https://fiatpunto.com.pl/topic28207-75.html
Strona 4 z 5

Autor:  kbzp [ 28 Kwi 2011, 19:46 ]
Temat postu: 

Każde auto używane, nawet z przebiegiem 5.000km może być felerne, może też być powypadkowe i poskładane po kosztach, co w razie kolejnego wypadku kończy się tragicznie (np. strefy zgniotu nie działają jak trzeba).

Zresztą nie wierzę w to, że ludzie sprzedają dobre auta. Jak już to znajomym, rodzinie, zostawiają dzieciom... 90% aut na Allegro to szroty, czy tego chcecie, czy nie.

Prawie każdy, kto szukał auta i oglądał "igiełki" z Allegro, może potem powiedzieć, że dopiero dziesiąte, czy "-naste" obejrzane auto było w jako takim stanie.



A nówka, to nówka - zawsze o wiele większy komfort psychiczny, dużo mniejsza szansa na usterkę na trasie. Jak ktoś potrzebuje auta w sensie użytkowym, niezawodnego, do np. dojazdów do pracy, wybierze samochód nowy.

Poza tym nowe auta są dużo bezpieczniejsze od starszych, nawet tych klasę-dwie wyżej (np. wolałbym mieć wypadek w GP, niż w Passacie B4).

Autor:  wojtass18 [ 28 Kwi 2011, 20:23 ]
Temat postu: 

kbzp napisał(a):
A nówka, to nówka - zawsze o wiele większy komfort psychiczny

to prawda ale z tym to też różnie bywa, nówka okazuje się być nie nówką, wychodzą cuda z jakimiś podzespołami, teraz to komputer projektuje i testuje. Wszystko zależy jak się dba, planuje wymiany anie jak nawali :) Więc nawet na nówce można się naciąć, niby mało takich przypadków ale się zdarzają.

Autor:  STax [ 28 Kwi 2011, 20:25 ]
Temat postu: 

wojtass18 napisał(a):
Więc nawet na nówce można się naciąć, niby mało takich przypadków ale się zdarzają.

Jasne, ale od tego jest gwarancja, żeby nawet jak coś się zacznie dziać, to nie płacić za to.

Autor:  wojtass18 [ 28 Kwi 2011, 20:45 ]
Temat postu: 

STax napisał(a):
Jasne, ale od tego jest gwarancja, żeby nawet jak coś się zacznie dziać, to nie płacić za to.

STax wszystko wiadomo, ale nie zawsze wszystko cacy jest, wiem może się czepiam, ale programy typu Turbo kamera z niczego się nie biorą. Pewnie jestem przewrażliwiony, ale zawsze nie ufnie do wszystkiego podchodzę.

Autor:  STax [ 28 Kwi 2011, 21:02 ]
Temat postu: 

wojtass18: jasne, zgadza się, problemy zawsze mogą być.
Ale przy używce gwarancji nie ma wcale tak czy inaczej ;)

Autor:  Pietro [ 28 Kwi 2011, 21:58 ]
Temat postu: 

każdy ma inne podejście do zakupu auta...
Kumpla rodzice mają corsę C 2002r (chyba) no i już im się przeżyła i chcą kupić auto w wakacje, stwierdzili że nowe kupią. Stwierdziłem że skoro ich stać to rozsądnie. Wstępnie wybór pada na Chevroleta Cruze a że miałem okazję takim jeździć (ojciec woził nowe auta po europie więc sprowadzałem z lohry i rozwoziłem po placu) no to wydawało mi się że dobry wybór.
A ostatnio się dowiedziałem że zastanawiają się czy wersja z klimą czy nie. No myślałem że padnę jak to usłyszałem...
Takiego podejścia nie rozumiem zupełnie, skoro się ktoś puszcza na nówkę to chyba lepiej kupić pół roku czy rok później i dołożyć te 5/10tys i mieć względne auto...
Nie mówię że muci być super wypas no ale klima jak dla mnie to już podstawa w każdym aucie tego segmentu powinna być... No ale co kto pokaże, że ma nowe amerykańskie auto to pokaże...

Autor:  STax [ 28 Kwi 2011, 22:14 ]
Temat postu: 

Pietro napisał(a):
Takiego podejścia nie rozumiem zupełnie, skoro się ktoś puszcza na nówkę to chyba lepiej kupić pół roku czy rok później i dołożyć te 5/10tys i mieć względne auto..

Z tego co widzę to klima w cruze kosztuje 3800zł.
A że się zastanawiają to nawet rozumiem, nie każdemu klima jest potrzebna.

[ Dodano: 28 Kwi 2011 21:14 ]
Swoją drogą dopłata jest przy roku modelowym 2010. Przy 2011 klima jest standardem (ta sama cena auta ;))
http://www.samar.pl/__/__la/pl/__ac/sec ... e/__1.html

Autor:  Pietro [ 29 Kwi 2011, 00:04 ]
Temat postu: 

liczę na to że będą kupowali w wakacje faktycznie i wtedy w wyborze pomoże 50 stopni w corsie :)

Autor:  2rotor [ 29 Kwi 2011, 08:31 ]
Temat postu: 

Pietro napisał(a):
każdy ma inne podejście do zakupu auta...
Kumpla rodzice mają corsę C 2002r (chyba) no i już im się przeżyła i chcą kupić auto w wakacje, stwierdzili że nowe kupią. Stwierdziłem że skoro ich stać to rozsądnie. Wstępnie wybór pada na Chevroleta Cruze a że miałem okazję takim jeździć (ojciec woził nowe auta po europie więc sprowadzałem z lohry i rozwoziłem po placu) no to wydawało mi się że dobry wybór.
A ostatnio się dowiedziałem że zastanawiają się czy wersja z klimą czy nie. No myślałem że padnę jak to usłyszałem...
Takiego podejścia nie rozumiem zupełnie, skoro się ktoś puszcza na nówkę to chyba lepiej kupić pół roku czy rok później i dołożyć te 5/10tys i mieć względne auto...
Nie mówię że muci być super wypas no ale klima jak dla mnie to już podstawa w każdym aucie tego segmentu powinna być... No ale co kto pokaże, że ma nowe amerykańskie auto to pokaże...


Dokładnie, puszczać się w nowe auto za kilkadziesiąt tysi i nie mieć absolutnego minimum jakim jest klimatyzacja to jest kamikadze. Jeden dłuższy wyjazd latem i będą żałować. Do tego potem odsprzedać takie auto golasa będzie ciężko.

Autor:  daras [ 29 Kwi 2011, 09:51 ]
Temat postu: 

Wywiązała się fajna, TEORETYCZNA dyskusja na temat kupna nowego samochodu.
Tylko co ma wspólnego z tytułem wątku?

Autor:  Wicher [ 29 Kwi 2011, 18:21 ]
Temat postu: 

daras napisał(a):
Wywiązała się fajna, TEORETYCZNA dyskusja na temat kupna nowego samochodu.
Tylko co ma wspólnego z tytułem wątku?

NIC :E

Autor:  STax [ 29 Kwi 2011, 18:33 ]
Temat postu: 

Nic? Dyskusja jest o tym, czemu fiat się nie sprzedają tak dobrze jak mogły by się sprzedawać i czego oczekują klienci ;)

Autor:  wojtass18 [ 29 Kwi 2011, 18:37 ]
Temat postu: 

czwarte miejsce fiata to wydaje Mi się że tragedii niema.

Autor:  STax [ 29 Kwi 2011, 18:40 ]
Temat postu: 

wojtass18 napisał(a):
czwarte miejsce fiata to wydaje Mi się że tragedii niema.

Fiata ratuje GP i Panda a do niedawna jeszcze SC.
Natomiast cały temat odnosi się do słabej sprzedaży Bravo, zresztą Evo chyba też ma podobnie.

Autor:  Kamillo [ 29 Kwi 2011, 18:43 ]
Temat postu: 

no niestety STax ma częściowo rację. i największa słabość Fiat to chyba to, że nie jest samochodem flotowym (nie mówię i Doblo, Ducato) tylko o osobówkach własnie - dla średnich menedżerów. taka flotowość, bycie w dobrych firmach też wpływa pozytywnie na wizerunek marki, a ja niestety w Wawie mało flotowych Bravo czy GP/Evo widuję.

Autor:  2rotor [ 29 Kwi 2011, 20:37 ]
Temat postu: 

STax napisał(a):
wojtass18 napisał(a):
czwarte miejsce fiata to wydaje Mi się że tragedii niema.

Fiata ratuje GP i Panda a do niedawna jeszcze SC.
Natomiast cały temat odnosi się do słabej sprzedaży Bravo, zresztą Evo chyba też ma podobnie.


Co by nie gadać Fiat specjalizuje się w najmniejszych autach. CC, SC, Panda to hiciory sprzedaży w Europie i mało która marka może konkurować w tej wielkości aut. Kiedyś segment C/D tez był na wysokim poziomie. Modele Bravo/Brava/Marea to mega udane autka z dobrymi silnikami (oprócz 1.4) tylko brak im było znaczka VW :P A teraz sprzedaż zabija brak różnorodności. Mamy Bravo hatchback i tyle. Gdzie kombi? Gdzie sedan?

Autor:  STax [ 29 Kwi 2011, 20:40 ]
Temat postu: 

2rotor napisał(a):
A teraz sprzedaż zabija brak różnorodności. Mamy Bravo hatchback i tyle. Gdzie kombi? Gdzie sedan?

Różnorodność też, to fakt.
Ale problem chyba przede wszystkim tkwi w braku renomy, funkcjonującym (nie tylko u nas) micie włoskich aut które się psują. I dlatego bravo większości ludzi wydaje się za drogie. No bo fiat za tyle kasy? Toż xx letniego VW można za to mieć... ;)

Autor:  kbzp [ 29 Kwi 2011, 20:58 ]
Temat postu: 

Tego stereotypu już chyba nigdy nie uda się zmienić, dlatego Fiat powinien (jak zawsze wcześniej) nadrabiać ceną. Teraz, gdy ceny mniej więcej zrównały się z niemiecką konkurencją, a do koreańców, czy np. Skody/Dacii już zaczynamy dużo tracić, Fiat przestał być konkurencyjny.

Zresztą, czy ja wiem, czy to stereotyp...? Wystarczy przejechać się 5-10 letnim Fiatem i np. Skodą, żeby zobaczyć różnicę na plus dla "niemca"... (sam mam 6 letnie Punto, 100.000 przebiegu, wszystko skrzypi).


Edit:
PS. pisanie, że z nowym autem może być coś nie tak, to za przeproszeniem zwykłe pieprzenie kogoś, kto chce się na siłę przyczepić. Równie dobrze można założyć, że zginie się w wypadku, to o wiele bardziej prawdopodobne.

Używane auto zawsze będzie używanym, mnie jakoś nie kręcą fotele zapierdziane przez starych niemieckich emerytów... :P

No i powtórzę - nie wierzę w to, że ktoś sprzedaje w 100% sprawne auto po roku-dwóch, tracąc na tym 50% kasy, którą dał na zakup.

Autor:  STax [ 29 Kwi 2011, 21:12 ]
Temat postu: 

kbzp napisał(a):
Wystarczy przejechać się 5-10 letnim Fiatem i np. Skodą, żeby zobaczyć różnicę na plus dla "niemca"...

Jeździłem jednym i drugim, wielkich różnic nie ma, albo zależą od stanu konkretnego egzemplarza.
Poza tym sam widzisz - mówisz o 5-10 letnich autach a nie o nówkach jak Bravo czy EVO, gdzie podstawową zmianą jest właśnie jakość materiałów i montazu.

Autor:  2rotor [ 29 Kwi 2011, 21:57 ]
Temat postu: 

kbzp napisał(a):
Tego stereotypu już chyba nigdy nie uda się zmienić, dlatego Fiat powinien (jak zawsze wcześniej) nadrabiać ceną. Teraz, gdy ceny mniej więcej zrównały się z niemiecką konkurencją, a do koreańców, czy np. Skody/Dacii już zaczynamy dużo tracić, Fiat przestał być konkurencyjny.

Zresztą, czy ja wiem, czy to stereotyp...? Wystarczy przejechać się 5-10 letnim Fiatem i np. Skodą, żeby zobaczyć różnicę na plus dla "niemca"... (sam mam 6 letnie Punto, 100.000 przebiegu, wszystko skrzypi).


Edit:
PS. pisanie, że z nowym autem może być coś nie tak, to za przeproszeniem zwykłe pieprzenie kogoś, kto chce się na siłę przyczepić. Równie dobrze można założyć, że zginie się w wypadku, to o wiele bardziej prawdopodobne.

Używane auto zawsze będzie używanym, mnie jakoś nie kręcą fotele zapierdziane przez starych niemieckich emerytów... :P

No i powtórzę - nie wierzę w to, że ktoś sprzedaje w 100% sprawne auto po roku-dwóch, tracąc na tym 50% kasy, którą dał na zakup.


Ja jeżdżę codziennie 9 letnią Skodą Fabią i 10 letnią Mareą. Oba auta kombi.
Wygląd pomijam bo Skoda po prostu nie wygląda.
Plusów na korzyść pseudo Niemca nie zauważono oprócz tego że faktycznie mniej skrzypi ale tam w sumie jest wnętrze rodem z Uno lub gorzej Btw u mnie w 16 letnim Punto nic nie skrzypi, jeśli ktoś nie wierzy zapraszam na jazdę próbną . :E

Autor:  kbzp [ 29 Kwi 2011, 22:02 ]
Temat postu: 

STax napisał(a):
kbzp napisał(a):
Wystarczy przejechać się 5-10 letnim Fiatem i np. Skodą, żeby zobaczyć różnicę na plus dla "niemca"...

Jeździłem jednym i drugim, wielkich różnic nie ma, albo zależą od stanu konkretnego egzemplarza.
Poza tym sam widzisz - mówisz o 5-10 letnich autach a nie o nówkach jak Bravo czy EVO, gdzie podstawową zmianą jest właśnie jakość materiałów i montazu.


Tylko jak ocenić jakość nowych samochodów, skoro wszystko 'wychodzi' dopiero po kilku latach i wielu przejechanych kilometrach?

Autor:  Znamienny [ 29 Kwi 2011, 22:03 ]
Temat postu: 

U mnie w punto1 też cisza, a w borze trzeszczy :E

Autor:  2rotor [ 29 Kwi 2011, 22:07 ]
Temat postu: 

kbzp napisał(a):
STax napisał(a):
kbzp napisał(a):
Wystarczy przejechać się 5-10 letnim Fiatem i np. Skodą, żeby zobaczyć różnicę na plus dla "niemca"...

Jeździłem jednym i drugim, wielkich różnic nie ma, albo zależą od stanu konkretnego egzemplarza.
Poza tym sam widzisz - mówisz o 5-10 letnich autach a nie o nówkach jak Bravo czy EVO, gdzie podstawową zmianą jest właśnie jakość materiałów i montazu.


Tylko jak ocenić jakość nowych samochodów, skoro wszystko 'wychodzi' dopiero po kilku latach i wielu przejechanych kilometrach?


Cofnij się parę lat wstecz i porównaj np. Bravo MK1 i Golfa III. Ja tam nic na korzyść niemieckiego auta nie widzę. Blachy lepsze ma Fiat, wygląd Fiat, wnętrze Fiat, silniki Fiat. No sorry znaczek faktycznie VW ma bardziej poważany.

Autor:  kbzp [ 29 Kwi 2011, 23:58 ]
Temat postu: 

Golf III to rocznik 91, Brawo to jednak już inna generacja...
To tak jakby porównać Stilo do Golfa V ;p

Wiadomo, niemieckie panzerwageny mają fatalny design (chociaż ostatnio vw zaczyna robić fajne autka), w dawniejszych czasach miały też fatalne wyposażanie (przynajmniej te sprzedawane w Polsce, wiadomo - po taniości), ale trwałości odmówić im nie można.

Chociaż wybierając między JTD, a TDI z podobnego czasu, wybrałbym na 100% JTD, kultura pracy traktora odrzuca, choć silniczki mało palą i są dynamiczne ;)

Autor:  Kamillo [ 30 Kwi 2011, 00:41 ]
Temat postu: 

kbzp napisał(a):
Golf III to rocznik 91, Brawo to jednak już inna generacja...


jaka inna generacja :?: przecież te auta właśnie były bezpośrednimi konkurentami. czegoś tu chyba nie rozumiem kbzp Bravo/Brava miały swój debiut w '95 roku i zdobyły tytuł COTY 1996. rok wcześniej ten tytuł wziął Punto I. - tak to była, prawda?
A Ty uważasz, że Golf V i Stilo to niestosowne porównanie? Golf V miał w premierę w 2003 r i zastąpił niewypał jakim była IV. Golf V przez dwa lata sprzedaży był deficytowy - wersje bida (super korbki od szyb i patyczki od lusterek, marzenie normalnie) i mnóstwo kasy za to. w VW musieli coś tam dorzucić do wnętrza , żeby ludzie zaczęli to kupować. A Stilo zaprezentowano w 2001 r - więc te auta walczyły na rynku w tym samym czasie :!:

Strona 4 z 5 Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina (czas letni)
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
http://www.phpbb.com/