Jako że mam L4 i dużo wolnego czasu a noga boli coraz mniej postanowiłem zrobić coś z moją piękną podsufitka która wygląda jakby "pleśniała". Na początek kilka fotek poglądowych, jak to wyglądało przed operacją




Żeby robota była zrobiona porządnie postanowiłem zdemontować daszki p.słoneczne, rączki nad drzwiami i całe oświetlenie. Do tego celu potrzebny jest śrubokręt prosty jak najcieńszy żeby usunąć zaślepki, śrubokręt krzyżakowy średni do odkręcenia daszków p. słonecznych i imbus do odkręcenia rączek nad drzwiami.
Demontaż daszków- odkręcamy śrube na krzyżak na uchwycie trzymającym słoneczko i wyciągamy w dół, demontaż samego daszka to odkręcenie śruby krzyżakowej i cały daszek trzeba pociągnąć w kierunku środka (lusterka wstecznego- uwaga bo może byc taki efekt)

drugi udało się już bez strat

Lampke główną nad lusterkiem podważamy od strony szyby śrubokrętem i odciągamy najpierw od strony szyby. Żadna filozofia.
Lampki pod słoneczkami (jeśli ktoś ma u siebie) po zewnętrznej stronie jest zatrzask który podważamy i pociągamy lampke w dół, odpinamy kabel i mamy ją uwolnioną

Lampke nad tylną kanapą podważamy z prawej strony i odciągamy, lewa jest na uchwycie więc wyjdzie sama

Ramka jest na zatrzaskach które odciągamy w dół i wyciągamy całą ramke


Tak przygotowana podsufitka- bez lampek, daszków i innych pierdół jest gotowa do mycia.



Do prania podsufitki wykorzystałem niezawodny dla mnie preparat
Berner- Pianka do tapicerki oraz premierowo TapUltra z Autolandu

Do tego wiaderko z ciepłą woda, szczoteczka, czysta szmatka.
Pianke z Bernera nanosiłem na podsufitke po kilkudziesieciu sekundach szczoteczką szorowałem i szmatką zbierałem piane.Grubsze zabrudzenia traktowałem dodatkowo TapUltra.
Poniżej efekty roboty. Zajęło mi to ok 2h.Jutro fotele+ ewentualne poprawki.

skąd tyle pleśni?

nie wiem co to było, koleżanka to pleśnią nazwała. Dach od wewnątrz bez oznak wilgoci, podsufitka od środka tez sucha i czysta. To jest właśnie najdziwniejsze dla mnie

masakrycznie to wyglądało ,a co w ASO na to mówili?

kox zrób fotki foteli przed i po jak możesz bo tez zastanawiam się czy nie czyścić całej tapicerki+boków i nie wiem jeszcze czym

To wyglądaŁO jak po jakiejś powodzi , w życiu na suchym by takie coś nie powychodziło.

U mnie w MK2 jest trochę brudna, i myślę by ją wyjąć całkowicie i potraktować navishem.. taka robota bez wyjęcia jej w aucie to moim zdaniem zabawa.

samochód po powodzi nie jest w ASO nic nie mówili bo nie byłem bo i po co,żeby mi podsufitke za 2000 wymienili? tyle to sam pod garażem zrobie.Gwarancji już niemam więc nie jezdze do nich bez potrzeby

To nie pleśń - na szczęście W moim jest to samo, z zaufanych źródeł wiem, że w początkowych rocznikach stosowany był niewłaściwy klej i to właśnie on wyłazi na podsufitkę.

kox a po szorowaniu szczotką nie ma jakichś przetarć czy innych uszkodzeń na materiale? Bo jeśli to jest zupełnie bezinwazyjne (oczywiście nie dla brudu) to będę musiał wykonać taką operację w jakiś ładny, słoneczny dzień.

nic się z nią nie dzieje, oczywiście jak będziesz szczotką rąbał w jednym miejscu 5 min to zaciągniesz włoski ale jak zrobisz to z głową to nie ma śladu. Someone i Adasiek zaglądali wczoraj i nikt nie zauważył żeby było coś nie tak z podsufitką. Pokaż jak to u Ciebie wygląda

Gąbka + vanish też daje rade ale to do zabrudzeń w stylu smoła z fajek

myślałem że gorszej od mojej podsufitki niema

tego nie było aż tak widać, dopiero podczas prania wyszło jak bardzo było zabrudzone

u mnie wygląda to następująco:







nawet nie próbowałem z tym nic robić, ale skoro kox przetarł szlaki to będę musiał się tego podjąć. A u ipIV to zupełnie inny brud, taki jednolity, przychodzący z czasem. a w GP'ach to ewidentna wada tego cholernego kleju.

z ilością wypalonych "gwoździ do trumny"

sMart a ja juz chciałem całą podsufitke rwać i szukac miejsca którędy woda się dostaje;)
bierz się za robote, 2-3 h a będzie ci sie lepiej do auta wsiadało

Ja tam jak wsiadam, wysiadam i jadę jakoś w sufit nie patrzę

Ja też nie, ale takie plamy są dużo bardziej zauważalne niż jednolity brud, ipIV Ty zawsze mogłeś powiedzieć, że to oryginalna barwa, specjalnie przyciemniona, żeby nie rozpraszało uwagi w słoneczne dni

Dla mnie są tylko dwie opcje: 1. wyjąć i całą porządnie wyprać vanishem. Opcja nr2. Zakup nowej. U mnie w mk2 jest brudna, zajdę zobaczę ile nowa kosztuje jeśli tyle co mam w planach do wydania to biorę, starą na śmietnik. Nie lubię półśrodków.

szkoda mi 450zł na zakup nowej, pozatym jakis debil mi jeszcze przy sprzedazy powie że kurtyny były wystrzelone bo podsufitka zmieniana. Każdy robi co uważa ale wg mnie warto poświecic 2 godziny dla takiego efektu

Odgrzeję temat.
Miałem podobne plamy na podsufitce i w tych samych miejscach. Na początku wyprałem całą podsufitkę APC od VALETPRO ale czarne plamy nie zeszły, jedynie troszkę zbladły. Znalazłem gdzieś, że można to potraktować wodą utlenioną. Tak więc poszedłem do apteki, zakupiłem ten magiczny płyn i zacząłem zwilżoną mikrofibrą trzeć miejsca z plamami. O dziwo większość zeszła. Ślady zostały w miejscach, gdzie plam było dużo. Myślę, że jak kilka razy powtórzę zabieg to plamy zejdą całkowicie
Mam fotkę miejsca najbardziej zagrzybionego przed zastosowaniem wody utlenionej i po:

michal55yh, słabo to wyszło wg mnie jest tam jeszcze sporo brudu ...
APC,APC ,ale osobiście użył bym czegoś do prania tapicerki ...
fajnie daje radę Inner od APP

O to chodzi, że nie jest to brud a ten grzyb, który się zagnieździł w tych miejscach. APC na pewno jest mocniejsze od innych środków do prania tapicerki (ze względu na jego wszechstronność) a prałem także odkurzaczem kilka razy. Plamy z brudu, kurz itp zeszły ale z grzyba nie (spróbuj zostawić mokrą ścierkę w wilgotnym miejscu aby wyskoczył ci na niej grzyb a później spróbuj to doprać, uwierz że się nie da). I tu właśnie leży problem.
Dla mnie takie coś nie jest do przyjęcia, ponieważ muszę mieć wszystko zrobione perfekcyjnie ale jest i tak o niebo lepiej (z założonymi rączkami tego nie widać). A tak jak pisałem w poprzednim poście, jeszcze kilka razy podejdę do tego tematu i może zejdzie całkowicie.

PS. Wiem, że to jest grzyb ponieważ w zimę przed sprzedażą to auto było "prane" i zapleśniało i zagrzybiało. Na fotelach i pasach była pleśń (która schodziła po przetarciu szmatką). Wreszcie się ociepliło i można było te auto całe wyprać i wywietrzyć.

Kox a mi szkoda bylo czasu na zabawe w rozbieranie i zabawe
Zaplacilem 70 zl i wyprali mi ja i git :]

akurat wtedy bylem unieruchomiony przez złamaną kostke i miałem czas na zabawe.