Fiat Punto :: Forum
https://fiatpunto.com.pl/

Awaria. Silnik nie odpala- czujniki, komputer ?
https://fiatpunto.com.pl/topic7918.html
Strona 1 z 1

Autor:  Harry^ [ 10 Maj 2008, 09:14 ]
Temat postu:  Awaria. Silnik nie odpala- czujniki, komputer ?

Witam,
Kilka dni temu mój kropek zdechł..
Podczas jazdy nagle wskaźnik temperatury płynu chłodniczego z prawidłowego położenia nagle przeskoczył na maxa i zapaliło się czerwone światełko a silnik (na chwilę) przerwał pracę.. lekko przy-gazowałem.. "oddławił się" i jechałem dalej... za jakiś kilometr, może 2.. sytuacja analogiczna.. skok wskazówki na max.. zdławienie.. później za kilka sek. spadła w położenie normalne (połowe skali temp.). Postanowiłem się zatrzymać..
W zbiorniku obok chłodnicy płynu pod dostatkiem, nawiew działa idealnie (dmucha ciepłem), chłodnica gorąca (prawidłowo) - nic się nie gotuje.. <- wykluczam zapowietrzenia, termostat niepuszczający wody w obieg.. i tego typu problemy..
Po oględzinach, wsiadam do auta.. odpalam i momentalnie z połowy skali, wskazówka wskakuje na maxa i silnik przestaje pracować.. później już nie mogłem odpalić..
Następnie była linka i hol..
Kolejnego dnia auta też nie dało się odpalić.. zapalona lampka (samochodzik z kłódką).. jak robi autodiagnostyke (której nie przechodzi, coś "pyka, tyka" przy puszce z bezpiecznikami obok akumulatora). Zmieniłem kluczyki, bo w instrukcji sugerują problemy z immobiliserem.. nic nie daje.. po odpięciu klem od akumulatora, zero poprawy.. po którymś przekręceniu kluczyka, auto jakoś przechodzi autodiagnostyke.. odpalam silnik, aby po 10sek zobaczyć wskazówkę na polu max, po czym silnik gaśnie.. ponownie zapalona kontrolka, o której pisałem wcześniej.. po przekręceniu kluczyka ponownie coś "pyka, tyka" w okolicy puszki z bezpiecznikami..i tak w kółko

Jakieś pomysły??
Kable, świece, płyny wymienione jakies 2 mce temu..
Problem temp./przegrzewania silnika/ odpada..

Czyżby czujnik temp?
Komputer?
Termostat?
Inne awarie?

W załączniku zdjęcie objaśniające problem..
NIE sugerujcie się czasem na wyświetlaczu, sesje robiłem 2x ze względu na to, że za 1x nie wyszły wszystkie fotki..

http://fiatpunto.com.pl/img,IMG_482549b3975f59974.jpg

Opis:

1. Po którymś razie auto przeszło autodiagnostyke (zazwyczaj po przekręceniu kluczyka pali się to co na zdj. 3, czyli kłódka)

2. Silnik udało się uruchomić.. niestety nie chodził długo (brakuje fotki - nie zdążyłem :P) i po kilku sekundach normalnej pracy.. dzieje się to co na obrazku 2 - temp z 0st wskakuje na max.

3. Po przekręceniu kluczyka pali się to co na obrazku 3, czyli standard.. :] plus "pykanie, tykanie" w okolicy bezpieczników (kolo akumulatora). Silnik mimo kręcenia nie da się uruchomić ..

Dodatkowe info:

Silnik 1.2 8v
Gaz TARTARINI (z tym nie wiązałbym problemu)
60 000 przebieg

Autor:  Adas [ 10 Maj 2008, 18:07 ]
Temat postu: 

Moim zdaniem, zaciął się termostat:-). Na spokojnie to odłącz akumulator, odłącz masowy na 30 minut, i później podłącz, uruchom i zobacz co i jak. Może przekaźnik jakiś w tej puszcze bezpieczników pod maską, jak nie dojdziesz sam, to cuż, ASO.

[ Dodano: 10 Maj 2008 18:04 ]
Termostat, albo ten czujnik.

https://ssl.allegro.pl/item355456401_cz ... punto.html

albo całość:

https://ssl.allegro.pl/item361241476_cz ... seic_.html

[ Dodano: 10 Maj 2008 18:07 ]
Jest blisko termostatu, tak z tyłu po prawej stronie silnika

Autor:  Harry^ [ 10 Maj 2008, 22:17 ]
Temat postu: 

Miałem dzisiaj dużo czasu i robiłem testy :)
Przyprowadziłem takiego samego kropka.. przekręciłem z niego całą skrzynkę bezpieczników i nic nie pomogło.
Zdiagnozowałem dokładnie, że pykanie dochodzi z jednego z przekaźników w puszcze z bezpiecznikami.. po wymianie całej skrzynki z punta nr 2, też pykało z tego samego (wniosek, przekaźnik nie jest uszkodzony)

Odłączyłem od termostatu czujnik u kropka nr2.. auto zapaliło, z tym, że natychmiast włączył się wentylator.. u mojego, po wypięciu czujnika objawy takie same.. czyli nie odpala..a jak mu się udało za którymś razem odpalić na kilka sek. też włączył się wiatrak

Zrobiłem nawet podłączenie kabelkiem do czujnika na termostacie u Punta nr 2 (z mojego auta).. nic nie pomogło..

Po tym wszystkim stwierdzam, że problem nie jest związany z termostatem ani jego czujnikiem.. -> w 2 puncie po odłączeniu czujnika zapala.. u mnie nie..

Akumulator odpinałem kilka razy na więcej niż godzinę... nie przyniosło żadnych efektów..

Sam jestem ciekaw co się stało.. chyba czeka mnie ASO

Autor:  Adas [ 10 Maj 2008, 22:42 ]
Temat postu: 

Zdecydowanie najlepiej ASO, niech cię ktoś tam doholuje. Nie muszą Ci tego robić... Sam zrobisz..Tylko niech powiedzą co mu dolega, podłączą pod kompa i wezmą ok 50zł... Może tak coś z komputerem.. Oby nie..:)

Autor:  andru77 [ 25 Maj 2008, 09:44 ]
Temat postu: 

Awaria juz naprawiona? Co było uszkodzone? pytam bo mój zachował sie troszke podobnie 2 razy ale do tej pory wszystko Ok.
pozdrawiam

Autor:  Harry^ [ 25 Maj 2008, 09:59 ]
Temat postu: 

Jak narazie to kropek czeka w kolejce do naprawy.. najprawdopodobniej powodem jest centralka sterowania silnika.. ale dokładne info będę miał pod koniec tego tygodnia.

Wolałem nie oddawać do ASO, bo koszt naprawy zakładając, że usterka się potwierdzi, to conajmniej 1500zł :(
Jeśli rzeczywiście powodem śmierci Kropka jest to co napisałem, jest kilka rozwiązań. Znalazłem firmę, która naprawia tego typu hybrydowe sterowniki.. (niestety lutownica, cyna i nawet olbrzymie chęci nie wystarczą tutaj i trzeba szukać specjalisty) koszt ok.350zł, niestety nie ma pewności, że dana usterka centralki jest naprawialna. Jeśli jednak uda się im naprawić, to dają gwarancję 6miesięcy. W przypadku niepowodzenia trzeba liczyć się z kosztem ok. 800 - 900zł (koszty regenerowanych centralek pewnego pochodzenia, z kilku miesięczną gwarancją).

Nie ma sensu liczyć na tego typu części kupione na allegro za okazyjne 200zł :] (nie muszę komentować). Odpada także przekładanie komputerów ze starszych typów..

Jak tylko Kropek zmartwychwstanie, napisze dokładnie co było problemem i jak wygląda naprawa. Niestety, z tego co wiem, komputery w Kropkach lubią się psuć.. :(

Autor:  Adas [ 25 Maj 2008, 14:30 ]
Temat postu: 

Koszt centralki do Twojej Fl-ki 300zł, poszukaj dobrze, po tyle chodzą z Gwarancją..

MI teraz wspomaganie padło.. dokładnie silniczek:/, ale znalazłem alternatywę, naprawę mojego z Gwarancją..

Autor:  Harry^ [ 25 Maj 2008, 14:36 ]
Temat postu: 

:) bardzo bym chciał znaleźć taki komputerek za 300zł z gwarancją.. ale najtaniej to ok. 800 - 900zł. Kto wiedząc ile warta taka naprawa w ASO albo ile kosztują regenerowane centralki.. sprzedałby swoją 500zł taniej? :) - dobrą, na gwarancji?:) zresztą szukałem, dzwoniłem.. najtaniej 850zł po regeneracji.

Autor:  Adas [ 25 Maj 2008, 16:12 ]
Temat postu: 

Harry:


http://allegro.pl/item363514166_kompute ... iaw59.html

I dają Gwarę...:)

Pewnie mają i używki na chodzie z gwarancją...

Wpisałem na allegro takie hasło..:

Naprawa Punto

:P

[ Dodano: 25 Maj 2008 16:12 ]
odeślesz im i naprawią.. no chyba że u Ciebie tam nareperują... Zawsze można zadzwonić, pogadać co i jak :)

Autor:  Harry^ [ 25 Maj 2008, 16:46 ]
Temat postu: 

no właśnie tą firmę znalazłem ! :) Wysyła się im sterownik i jeśli można to naprawiają.. a używki mają za 800 albo 850 zł :) Są jeszcze inne oferty na allegro.. naprawa za 350 zł.

Autor:  Adas [ 25 Maj 2008, 16:59 ]
Temat postu: 

I ja podobnie oddam swój silnik od Wspomagania... Naprawa o wiele tańsza od kupna używki... O nowej nie wspominając...

A tak wogóle co się psuło w Twojej FL-ce? Przebieg 60 tyś..było tego Trochę ?:)

Autor:  Harry^ [ 25 Maj 2008, 17:17 ]
Temat postu: 

Tego kropka mam od niedawna.. i to pierwsza taka, poważna usterka, przy której kropkowi umarło się..
Dodatkowo, były mniejsze standardowe usterki: wyciek spod oringa obok "modułu zapłonowego",
falujące obroty.. (być może problem silnika krokowego albo właśnie centralki.. niedawno przeczyściłem przepustnice i falowanie na wolnych obrotach ustało), wybity amortyzator przedni.. wymieniłem miesiąc temu.. i gnijący, rozpadający się tłumik końcowy (to w zagazowanych kropkach stały punkt programu).. poza tym czasami po przełączeniu na LPG lubi tracić moc, tj. ruszam np. na światłach, gaz do dechy a ten zamiast jechać chce gasnąć.. i po chwili (cały czas - kilka sek - wciśnięty gaz) wchodzi na obroty.. - nie wiem z czym to związane..

Mam w rodzinie jeszcze kropka 2, rocznik 2000 identyczny silnik, przebieg niecałe 80 tys., 1 właściciel - mój ojciec. Tamten kropek to oryginalny Włoch.. jeden z pierwszych w Polsce.. z tym samochodem nic sie nie dzieje ani nie działo poważnego.. poza: wymiana sprzęgła przy 70tys (prawdopodobnie od ciągnięcia przyczep - co roku camping i trasa nad morze). Wymienione klocki, tarcze, bębny.. i raz usterka jakiejś kostki (nie znam szczegółów.. ale drobna sprawa). W zeszłym roku zgnił tłumik oraz został wymieniony akumulator. Poza tym nic nie ruszane.. i sprawuje sie bdb, chociaż ostatnio zauważyłem w nim, że zbyt często włącza się wentylator.. obstawiam zapowietrzony układ chłodzenia.

Z tego powyższego powodu (kropek ojca okazał się praktycznie bezawaryjny) skusiłem się na kupno FLki.. ale niestety.. auta w idealnym stanie, jak to piszą często w ogłoszeniach :"igiełki", są wyłącznie w salonach ;]

Autor:  Adas [ 25 Maj 2008, 18:00 ]
Temat postu: 

FL-ka... Nowy w sumie samochodzik, a patrze że też ma problemy.

Ja swojego kupiłem 8 marca 2007.

Od razu problem, wycieki, oring i uszczelka pod pokrywą zaworów.

Ale to był mały problem i całkowicie to rozwiązałem:)

Później problemy na benzynie, na wolnych zaczął telepać, i przyśpieszał żabką.. Problemem były 2 sondy lambdy, problem zniknął:)

Linki ręcznego, tylne szczęki...zrobione było.

Wymiana przepustnicy z silnikiem krokowym.

Wymiana swiec i kabli na nowe NGK


Długo było ok......

Później(2tyg temu..)... wymiana poduszek górnych w mcpersonach, wahacz prawy, tylny Tłumik(oryginalny wytrzymał 6,5 roku), no i kupiłem zestaw naprawczy do Reduktora Lovato, wszystko to zrobione i Ok....


I wczoraj z rana pojechałem na przegląd, plus regulacje zaworów, i jak wyjeżdzałem z warsztatu padło wspomaganie... Podłączyli, i awarie silnika wyrzuciło:)

A jak wróciłem, to wyjołem sobie pompę paliwa, zlałem paliwo i wyczyściłem bak :)

Później wyjołem silnik od wspomagania i probowałem go reanimowac, jednak to nie zimne luty..ale te przekaźniki... Także musze go oddać na naparwę:/

A już byłoby wszystko OK :)


Tak to się u mnie przedstawia

:?

2001 Listopad w tej chwili 112 tyś przebiegu

Autor:  piohol [ 26 Maj 2008, 22:52 ]
Temat postu:  Re: Awaria. Silnik nie odpala- czujniki, komputer ?

Znajomy też kiedyś miał podobny problem jak Ty, nie było tylko objawu zapalania kontrolki przegrzania silnika.. Mechanicy twierdzili, że to pad kompa okazało się że przewód masujący kompa taki czarny grubszy kabelek przykręcany śrubką do wspomnianego urządzenia nie dawał dobrej masy. Po odkręceniu kabelka oczyszczeniu styku i ponownym przykręceniu silniczek zagadał. Mechanicy jak nie mają pomysłów to wymyślają różne rzeczy. Ciekawe kto pokryje koszty zakupu centralki jeżeli okaże się że jest ona sprawna. Mechanior wykorzystał już wszystkie możliwości sprawdzenia łącznie z podmianą kompa czy tylko to są jego domysły.

Autor:  lightningan [ 27 Maj 2008, 17:46 ]
Temat postu: 

Witam,

Mam bardzo podobny problem, a mianowicie posiadam Fiata Punto 1.2 16V Sporting 2002 rok.

Wszystko bylo dobrze az do dzisiaj rana kiedy chcialem go odpalic i nagle po odpaleniu odrazu wlaczyl sie wentylator i zaswiecila sie czerwona kontrolka od temperatury. aha i dodam jeszcze ze silnik nie chodzi tak jak powinien.

Wiec zaczolem szukac na roznych forach i znalazlem ze to moze byc wina tej skrzynki ktora steruje silnikiem

(podobne to tego)

http://www.allegro.pl/item369108613_kom ... o_1_2.html

ok, pojechalem na zlom i znalazlem idealnie takie samo, zaplacilem £5 za to i podlaczylem i nie moge auta odpalic bo swieci sie na desce rozdzielczek pomaranczowy kluczyk(CODE).

I teraz nie wiem co z tym fantem zrobic, jak to zakodowac czy cos w tym stylu.

Autor:  Adas [ 29 Maj 2008, 18:18 ]
Temat postu: 

Harry: Jak coś to pisz jak się sprawy Mają:-). Trzymam Kciuki za Kropka :)

Autor:  leprikon_ie [ 31 Lip 2008, 12:00 ]
Temat postu: 

Mam Punto, MK1 1998 silnik 1.2 SPI tylko, że wersja na lewą stronę ulicy.
Mam podobny objawy.
Nagłe odcięcie dopływu paliwa do wtrysku i po przekręceniu kluczyka silnik kręci, ale nie odpala. Najpierw pomyślałem, że to pompa paliwa, bo gaźnik suchy, świece też. Zadzwoniłem do mechanika przyjechał i zaczął sprawdzać i powiedział, że to napewno ten problem należy pompę wymienić i będzie dobrze. Gdy wyciągnął uf pompę urwał rurkę plastikową od obudowy pompy i musiałem kupić nową o dziwo stara pompa po podpięciu na krótko działała, czyli według mnie to nie to.
Wiec stwierdziłem, że tego mechola już chyba nie poproszę o pomoc.
Po zakupie nowej pompy wraz z obudową i zamontowaniu jej nadal nic, pompa nie działa mimo to, że na krótko spięta śmiga jak szalona.
Więc elektryka powiedziałem sobie, ale nie znając się zbytnio na niej zacząłem sprawdzac wszystkie bezpieczniki i wtyki i podpięcia kabli. Po którymś tam razie ruszania kabli zaskoczył, więc zastanawiałem się, który to może być kabel metodą prób i błędów, kiedy mój punciak zdychał ruszałem coraz mniejsza ilością kbli i jak na razie stanąłem na przekaźniku, znajduje się on za filtrem powietrza pod plastikową osłonką. Już zadowolony, że odkryłem problem pojechałem do serwisu Fiata pytać o ten przekaźnik, ale nie mieli. Wróciłem do samochodu (wykręciłem go, bo jednak po angielsku się nie dogadam, o co mi chodzi brak nazewnictwa w tym języku) i skręciłem wszystko raz jeszcze i co znowu punciak leży i zdycha. Dość poirytowany poszedłem na złomowisko 2km na piechotę pytać czy nie maja takowej części, hurra maja i jakoś nie wygląda na starą. Wiec cały szczęśliwy wróciłem do samochodu i podpiąłem nową część a samochód mówi NIEEEEEEEE! Wiec znowu ruszanie kabli i tak dalej. Rozpocząłem nawet rozbierać wtyczkę do tego przekaźnika, kiedy usłyszałem głośne "klik" z przekaźnika i silnik odpalił i kiedy nie chce odpalić zmieniam pomiędzy dwoma przekaźnikami. Jak na razie działa ale nie rozwiązuje problemu.
Dzisiaj jadę na diagnostykę i zobaczymy, co wyjdzie z tego, w czym tkwi diabeł.
Pozdrawiam.

Autor:  29norbi29 [ 15 Mar 2016, 13:30 ]
Temat postu:  Re: Awaria. Silnik nie odpala- czujniki, komputer ?

Witam, mój pierwszy post, oczywiście problemowy. Punto 2FL 2003 -Active, na zimnym silniku auto kręci i odpali tylko wtedy kiedy dodam gazu ( jakieś 3 sek. ) wtedy wchodzi na ssanie, gasnie czerwona lampka temp. i nie ma problemu, moje pytanie jest następujące, czy to jest wina komputera... ? dodam że paliła się lampka Abs, komputer wykazał ( prawy tył ) po wymianie dalej się pali + czasem kontrolka awarii świateł tez dogorywa, a wszystko działa.... Prosze o pomoc, Pozdrawiam wszystkich Kropko-Fanów :D

Autor:  steyr [ 15 Mar 2016, 14:14 ]
Temat postu:  Re: Awaria. Silnik nie odpala- czujniki, komputer ?

Cześć,

Masz lpg? Sprawdzałeś parametry z czujników temperatury w ECM?

Autor:  29norbi29 [ 22 Mar 2016, 08:17 ]
Temat postu:  Re: Awaria. Silnik nie odpala- czujniki, komputer ?

Nie nie,to benzyna 1,2... tych parametrów nie sprawdzałem, podpytam mechaników, może to wlasnie te czujki temp, dzieki za oddzew, Pozdrawiam

Strona 1 z 1 Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina (czas letni)
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
http://www.phpbb.com/