Fiat Punto :: Forum
https://fiatpunto.com.pl/

Falujące obroty 1.4 77KM
https://fiatpunto.com.pl/topic12977-50.html
Strona 3 z 9

Autor:  Terminalx [ 24 Gru 2009, 00:25 ]
Temat postu: 

Troche sie ocieplilo i falowanie obrotow przeszlo ... ciekawe ?

Autor:  Bahama70 [ 24 Gru 2009, 12:24 ]
Temat postu: 

Z tym wgrywaniem softu to prawda czy pic ? :) Pamiętam w MK II falowały mi co jakiś czas obroty, jeździłem do ASO i zawsze po kilku minutach pobytu na serwisie jak ręką odjął. Gadali coś o jakimś wgrywaniu softu i kasowali . Potem pewien serwismen powiedział mi Panie jakie wgrywanie softu ! Odepną klemy na kilka minut, potem założą przygazują do odcięcia i auto jak nowe ! To się autoadaptacją nazywało.

W Grande wgrywają soft czy wielka ściema ?

Autor:  GrandeM [ 25 Gru 2009, 18:05 ]
Temat postu: 

Bahama70 napisał(a):
Z tym wgrywaniem softu to prawda czy pic ? :) Pamiętam w MK II falowały mi co jakiś czas obroty, jeździłem do ASO i zawsze po kilku minutach pobytu na serwisie jak ręką odjął. Gadali coś o jakimś wgrywaniu softu i kasowali . Potem pewien serwismen powiedział mi Panie jakie wgrywanie softu ! Odepną klemy na kilka minut, potem założą przygazują do odcięcia i auto jak nowe ! To się autoadaptacją nazywało.

W Grande wgrywają soft czy wielka ściema ?





Jeżeli u Dutkiewicza robiłeś w/w usterkę to bym się nie zdziwił, gdyby Cię skasowali za nowy soft odpinając tylko klemę. Tez jestem z Jarocina i ostatni Fiat, którym jeżdziłem do Dutka to było Seicento. Stilo, Grande - te juz serwisowałem w Pol-Car. Ceny mają praktycznie te same (na części identyczne, wg. Epera) a jakość napraw i wiedza bez porównania. Zauwaz, że u Dutkiewicza większosc rzeczy robią uczniowie. Krew mnie zalewała jak to obserwowałem.

Autor:  Bahama70 [ 25 Gru 2009, 18:37 ]
Temat postu: 

GrandeM napisał(a):
Bahama70 napisał(a):
Z tym wgrywaniem softu to prawda czy pic ? :) Pamiętam w MK II falowały mi co jakiś czas obroty, jeździłem do ASO i zawsze po kilku minutach pobytu na serwisie jak ręką odjął. Gadali coś o jakimś wgrywaniu softu i kasowali . Potem pewien serwismen powiedział mi Panie jakie wgrywanie softu ! Odepną klemy na kilka minut, potem założą przygazują do odcięcia i auto jak nowe ! To się autoadaptacją nazywało.

W Grande wgrywają soft czy wielka ściema ?





Jeżeli u Dutkiewicza robiłeś w/w usterkę to bym się nie zdziwił, gdyby Cię skasowali za nowy soft odpinając tylko klemę. Tez jestem z Jarocina i ostatni Fiat, którym jeżdziłem do Dutka to było Seicento. Stilo, Grande - te juz serwisowałem w Pol-Car. Ceny mają praktycznie te same (na części identyczne, wg. Epera) a jakość napraw i wiedza bez porównania. Zauwaz, że u Dutkiewicza większosc rzeczy robią uczniowie. Krew mnie zalewała jak to obserwowałem.




Możemy przybić piątkę ! Ja tam jestem persona non-grata od czasu gwarancji na moje poprzednie MK II. Chcieli mi wmówić że pęknięta chłodnica przy -25 C to moja wina !

Ja serwisuję w Książu Wlkp. Polecam dużo taniej niż Polcar, choć czasami tam po drodze też wjeżdżam.

Autor:  GrandeM [ 30 Gru 2009, 00:10 ]
Temat postu: 

Bahama70 napisał(a):
GrandeM napisał(a):
Bahama70 napisał(a):
Z tym wgrywaniem softu to prawda czy pic ? :) Pamiętam w MK II falowały mi co jakiś czas obroty, jeździłem do ASO i zawsze po kilku minutach pobytu na serwisie jak ręką odjął. Gadali coś o jakimś wgrywaniu softu i kasowali . Potem pewien serwismen powiedział mi Panie jakie wgrywanie softu ! Odepną klemy na kilka minut, potem założą przygazują do odcięcia i auto jak nowe ! To się autoadaptacją nazywało.

W Grande wgrywają soft czy wielka ściema ?





Jeżeli u Dutkiewicza robiłeś w/w usterkę to bym się nie zdziwił, gdyby Cię skasowali za nowy soft odpinając tylko klemę. Tez jestem z Jarocina i ostatni Fiat, którym jeżdziłem do Dutka to było Seicento. Stilo, Grande - te juz serwisowałem w Pol-Car. Ceny mają praktycznie te same (na części identyczne, wg. Epera) a jakość napraw i wiedza bez porównania. Zauwaz, że u Dutkiewicza większosc rzeczy robią uczniowie. Krew mnie zalewała jak to obserwowałem.




Możemy przybić piątkę ! Ja tam jestem persona non-grata od czasu gwarancji na moje poprzednie MK II. Chcieli mi wmówić że pęknięta chłodnica przy -25 C to moja wina !

Ja serwisuję w Książu Wlkp. Polecam dużo taniej niż Polcar, choć czasami tam po drodze też wjeżdżam.





Totem w Ksiązu znam bardzo dobrze, również od czasu do czasu tam podjezdzam jak jest cos drobnego. A powiedz mi jak tam u nich z grubszymi sprawami np. z elektroniką, itd?

Autor:  rash [ 31 Gru 2009, 00:15 ]
Temat postu: 

one chyba wszystkie na to chorują, mam ten sam problem, jak zaczął wariować to gasł nawet na benzynie, a wariował przy dużych mrozach,

podłączyłem kompa pod kropka i moim oczom ukazał się błąd P0351 "IGNITION COIL ”A” PRIMARY/SECONDARY CIRCUIT" tak więc pewnie pada cewka, może przewody, może świeca

narazie się uspokoiło bo mrozy puściły, zobaczymy co będzie dalej

pojechałem do ASO, a oni tradycyjnie czyszczenie i kalibracja przepustnicy, jeżeli mam to robić co 10k km to nie uśmiecha mi się to :P

Autor:  Berliozz [ 03 Sty 2010, 12:38 ]
Temat postu: 

rash jeśli chodzi o czyszczenie przepustnicy to Cię naciągnęli. Mam w ASO znajomego elektryka. Powiedział, że średnio 2, 3 razy na tydzień ktoś przyjeżdża z falującymi obrotami w te mrozy. Wystarczy podłączyć samochód pod kompa i zresetować parametry. Wszytko śmiga jak ta lala. Wiem bo mi też robił i bez żadnego czyszczenia przepustnicy.

Autor:  Bahama70 [ 03 Sty 2010, 13:57 ]
Temat postu: 

I dodatkowo jakieś wgrywanie softu... Chyba blef.

W Książu z elektroniką chyba gorsza sprawa, tam tylko łopatologiczne serwisowanie mechaniczne. Ale są nieźli , uzdrawiają jak widziałem zawieszenia, skrzynie biegów dużo bardziej skomplikowanych aut niż Fiaty .

Autor:  Yoka [ 03 Sty 2010, 14:43 ]
Temat postu: 

Berliozz a mi babrali 2-3 razy przy sofcie bez czyszczenia przepustnicy :) Dopiero po czyszczeniu przepustnicy i kalibracji przepustnicy zaczeło wszystko fungować jak ta lala (a było to w zimie zeszłego roku)

....a przepustnice miałem ufajdaną olejem bo mechanik przy mnie ją rozkręcał i czyścił :)

rash a może masz skopany moduł przepustnicy ?? ..i trza go wymienic ?

Autor:  rash [ 03 Sty 2010, 23:47 ]
Temat postu: 

być może zaczyna się sypać dopiero moduł przepustnicy, ale komp nic nie pokazuje :/

jeżeli mówicie o zasyfionych przepustnicach to zdejmijcie wąż odmy, gwarantuje wam, że po przeczyszczeniu tego paskudztwa problemy zabrudzonej przepustnicy się na jakiś czas skończą,

sam go zdjąłem w zeszłym tygodniu, oczom moim się ukazał niezły widok, odma zakichana cała, prawie przejścia nie było, a to wszystko wraca do do przepustnicy i do kolektora ssącego, dodatkowo zasyfia wężyk podciśnienia :/

Autor:  Yoka [ 04 Sty 2010, 16:58 ]
Temat postu: 

rash tez miałem zakichaną :)

Autor:  Gebczak [ 04 Sty 2010, 19:03 ]
Temat postu: 

No ja też dzisiaj odstawiłem kropka do ASO z powodu falujących obrotów, jutro mam odebrac więc zobaczymy co zrobią, mam że falowanie ustanie bo ostatnio jak sie rozbujały obratu to potrafił nawet zgasnąć i to nie raz :x

Autor:  rash [ 04 Sty 2010, 23:43 ]
Temat postu: 

no i się doczekałem,

kropek w ASO, falowanie obrotów, do tego doszły ubytki płynu chłodniczego i to spore i wypchany bagnet poziomu oleju :P
czyżby uszczelka pod głowicą przy stanie 44k km???

jak już coś będę wiedział to dam znać

dobrze że kropka na gwarancji jest :D

Autor:  Bahama70 [ 05 Sty 2010, 06:51 ]
Temat postu: 

rash napisał(a):
no i się doczekałem,

kropek w ASO, falowanie obrotów, do tego doszły ubytki płynu chłodniczego i to spore i wypchany bagnet poziomu oleju :P
czyżby uszczelka pod głowicą przy stanie 44k km???

jak już coś będę wiedział to dam znać

dobrze że kropka na gwarancji jest :D


Pewnie odma zamarzła.

Autor:  Markoni [ 14 Sty 2010, 01:43 ]
Temat postu: 

Tymi obrotami chyba nie trzeba się przejmować. Może to jest kwestia wahań napięcia w instalacji. Niektóre "mądre" saochody zwiększają obroty przy włączonych wielu odbiornikach elektrycznych, aby doładować lepiej akumulator. Ale to chyba nie w tych pojazdach, o których piszemy. No i żeby te obroty były większe, ale nie falowały. U mnie naprawili na początku użytkowania Linei, teraz po roku znów to widzę przy włączeniu np. grzania szyby.
Ale w Polonezie przerabiałem też ten problem na zimnym silniku i to nie była kwestia kilkuset obr/min ale kilku tysięcy, to było raczej trzymanie wysokich obrotów (a nie falowanie) po wrzuceniu na luz.
Poza tym w Linei mam jeszcze nagminnie komunikat "awaria airbaga" podczas uruchamiania silnika w niskiej temperaturze. A więc też wybitnie to świadczy o nadgorliwości systemu z poodu wahań napięcia.
Po prostu jest to wszystko nie dopracowane informatycznie, może ci ludzie nie czują tak dobrze mechaniki i elektryki.

Autor:  rash [ 15 Sty 2010, 20:06 ]
Temat postu: 

odma, wtrysk 3 cylindra, i przetarty waż

tyle zrobili

chwilowo jest dobrze :D zobaczymy jak będzie po nocy :P

Autor:  Adam3206 [ 23 Sty 2010, 15:10 ]
Temat postu: 

Witam,

niestety i mnie dopadły falujące obroty( zakres 600-1200 Rpm) gaśnięcie silnika na biegu jałowym, co gorsza samochód momentami w ogóle nie reaguje na pedał gazu... tak więc widzę, że sporo ludzi ma tego rodzaju problem...

rash o jakim wężu mówisz? o tej odmie właśnie?

Autor:  satana [ 24 Sty 2010, 12:16 ]
Temat postu:  Falowanie :)

Mnie też dopadło, ale już naprawione na gwarancji, przebieg ok. 8700 km.
Falujące obroty po rozgrzaniu silnika oraz gaśnięcie.
Wgranie softu regulacja, strojenia. Teraz jest ok. Obroty spadają tak do 600 ale zaraz szybciutko wracają do normy. Temperatua -16 :).
Naprawiający ASO w Radomiu. Pewnie za rok będzie to samo ;)

Autor:  Adam3206 [ 24 Sty 2010, 19:57 ]
Temat postu: 

czyli widzę, że zmiana softu nie przynosi całkowitego rozwiązania problemu...i mnie w dodatku świeci się na pomarańczowo kontrolka silnika... zgłoszę się z tym do ASO zobacze co mi powiedzą...

Autor:  I_MK [ 25 Sty 2010, 00:12 ]
Temat postu: 

Witam.
U mnie podobnie, przy probie wyrzucenia na luz obroty spadaja do ok 500 lub nizej i zaraz choc nie zawsze wracaja do ok 1100 porem 800. Jak nie zalapie to potrafi calkowicie zgasnac. Nie zapala sie zadna kontrolka. Serwis zamowil jakis czujnik... podcisnienia (???), ponoc zamarzl w tych mrozach. Na luzie obroty nie faluja, trzyma...Prz gazowaniu na postoju wszystko OK. Tylko w czasie jazdy jest problem.

Autor:  Taisho [ 25 Sty 2010, 20:49 ]
Temat postu: 

mam to samo , jutro zadzwonie do aso zobacze co powiedza, zrobie z tym chyba wraz z wymiana oleju w marcu ( kropek bedzie miał rok)

Autor:  mpsfc [ 27 Sty 2010, 10:04 ]
Temat postu: 

Witam wszystkich. Mam ten sam silniczek w Linei. U mnie problem nastąpił po 38 tyś. km. Czyszczenie przepustnicy w serwisie pomogło natychmiast. Dodam, że falowanie było niezależne od temperatury. Dowiedziałem się przy okazji (zabrałem na przegląd do ASO zgrzewkę browarka hehe), że przewód gumowy odmy mam do wymiany bo zniszczyła go temeperatura. Oczywiście wymiana nie podlega gwarancji a poza tym ten typ tak ma :) ale ze względu na browarek wymieniono mi za free. Zaprzyjaźnić się z ASO - bezcenne :E

Autor:  Adam3206 [ 28 Sty 2010, 12:33 ]
Temat postu: 

a próbował ktoś zamontować jakiś odstojnik do tych drobinek oleju, co by się ta przepustnica nim nie paprała?? może da się to jakoś załatwić...co o tym myślicie?

Autor:  majkim [ 28 Sty 2010, 23:53 ]
Temat postu:  U mnie to samo... wrr

silnik 1.4 v8 77 km. Auto miało ledwo pół roku 5000 km i pierwsze widoczne objawy. obroty na jakie 700 spadek do 500 i nagle skok do 1200. czasem bez skoku bo gaśnie. Niezależnie czy instalacja obciążona jest światłami,ogrzewaniem itp. Jedną wizytę w Serwisie mam za sobą... po przejechaniu 500km powróciło. Zatem moge od razu powiedzieć ze nowy soft i przeczyszczenie przepustnicy nie pomaga. Usterka wróciła. Jeśli komuś to w końcu naprawią napiszcie co zrobili podsunę chłopakom pomysła.
Podejrzewam ze temperatura powoduje zawiechę centralki zwróćcie uwagę na datę pojawienia się postów równo z pierwszymi - 20 stopni. Zatem spieszcie się do serwisów żeby jeszcze móc ztestować auto na mrozie.
To musi byc jakaś wada fabryczna. Bo latem stojąc na światłach zauważyłam coś co teraz było widoczne jak usterka powracała. Falowanie obrotów jest cykliczne, i latem w tym samym cyklu było czuć takie delikatne zawibrowanie nierównej pracy silnika. Jeśli to co napisałam było zawiłe to opis nr 2 jak się trzyma recę na kierownicy to takie delikatne mrowienie. Nie powinno tak być.

[ Dodano: 28 Sty 2010 22:53 ]
Markoni napisał(a):
Tymi obrotami chyba nie trzeba się przejmować. Może to jest kwestia wahań napięcia w instalacji. Niektóre "mądre" saochody zwiększają obroty przy włączonych wielu odbiornikach elektrycznych, aby doładować lepiej akumulator.


PS: u mnie zrobię radio off, ogrzewanie na zero, dmuchawa na zero, ogrzewania tylnej szyby nawet nie użyje.... a obroty falują. To jest cholernie irytujące biorąc pod uwagę ze jest to cholera nowe auto.

Autor:  pieron [ 29 Sty 2010, 00:14 ]
Temat postu: 

U mnie też sie pojawiło we wtorek przy -18 falowanie obrotów, ale wziąłem auto na szybką przejażdżkę max 150km/h i trochę go przegoniłem, potem jak ręką odjął.
Nie byłem z tym w serwisie, bo widzę że niema sensu.

Strona 3 z 9 Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina (czas letni)
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
http://www.phpbb.com/