Fiat Punto :: Forum
https://fiatpunto.com.pl/

Huczenie i pisk hamulców - jaka przyczyna!?
https://fiatpunto.com.pl/topic249-50.html
Strona 3 z 4

Autor:  Chicane [ 03 Sty 2009, 14:38 ]
Temat postu: 

u mnie też zaczęły popiskiwać gdzieś od ponad miesiąca ,ale tylko jak delikatnie naciskam na pedał hamulca,bo gdy docisnę mocno to wtedy nic nie słychać ,liczę ze ma na to wpływ temperatura,na wiosnę jak nie przestaną popiskiwać to pojade do ASO.

Autor:  damian33 [ 27 Sty 2009, 01:09 ]
Temat postu:  Odglos tarcia przy hamowaniu

Od pewnego czasu zaobserwowalem u siebie dziwny odglos przypominajacy tarcie (obcieranie) w trakcie delikatnego hamowania (mam na mysli powolne wytracanie predkosci przy delikatnym wcisnieciu hamulca). Dobiega ten odglos wyraznie z prawej strony.
Czy spotkaliscie moze taki objaw u siebie. Co to moze byc?
Dodam ze mam przejechane 7500 km i nie uzywam raczej ostro hamulcow.

Autor:  Yoka [ 27 Sty 2009, 01:16 ]
Temat postu: 

......praca układu hamulcowaego a w szczególności tarcie klocków o tarczę ??

Autor:  Wicher [ 27 Sty 2009, 07:20 ]
Temat postu: 

stawiam na wilgoć i tarcie klocków o tarczę

Autor:  bbanditoss [ 27 Sty 2009, 08:57 ]
Temat postu: 

może dostało się tam trochę brudu czy coś ;)

Autor:  Vulcan [ 27 Sty 2009, 09:04 ]
Temat postu: 

Kilka dni temu miałem to samo w moim mk1. Pierwsze 2-3 hamowania były bardzo głośne. Jakby trzeć papierem 40. Przyczyną była wilgoć i rdzewiejące tarcze. Przestało bo znów przyszedł mróz :D

Autor:  damian33 [ 27 Sty 2009, 10:33 ]
Temat postu: 

Ja tez zauwazylem ze po kilkunastu hamowaniach efekt glosnego tarcia ustaje. Ale wydaje mi sie ze mimo wszystko jest cos nie tak.

Autor:  Rupi [ 27 Sty 2009, 19:43 ]
Temat postu: 

Też tak mam. Wrażenia dzwiękowe niwelują się po paru mocniejszych przyhamowaniach. Szkoda tylko że rzadko używam hamulców i trochę mnie te dźwięki irytują.

Autor:  koss [ 27 Sty 2009, 20:34 ]
Temat postu: 

J/W :) będzie cieplej to problemy z tarciem klocków o tarcze znikną

Autor:  Dzidek [ 29 Sty 2009, 22:13 ]
Temat postu: 

a widzieliście co ostatnimi czasy leżało na ulicach, jaki syf miał prawo się dostać do tych elementów? też zauważyłem kilka razy u siebie, pomaga kilkukrotne mocniejsze przyhamowanie lub wizyta na karczerze :)

Autor:  gnideses [ 03 Lut 2009, 10:47 ]
Temat postu: 

w swoim grandziaku ostatnio jak zahamowałem myslałem ,że gdzieś linie koejowej postawili, a tak naprawdę to po paru hamowaniach tarcie zniknęło. Potem po soli znowu. Zdjąłem bebny a tam mazia jak papier ścierny , wymyłem wszystko ale dopiero po zimie zrobie to jeszcze raz.
Wiem z doswiadczenia że po zimie powinno się oczyścicc zaciski z przodu,tarcze i bębny mozna zrobic to samemu godzinka i po sprawie a zywot przedłuzony. pozdrawiam.

Autor:  herman9 [ 27 Maj 2009, 00:03 ]
Temat postu: 

teraz ja powracam do tematu, od kilku dni mnie cos mocno niepokoi ... mianowicie jak sobie jezdze ponad godzine samochodem po miescie to przy hamowaniu słyszę takie szuranie klocków o tarczę, odrazu mowie iz klocki nie sa zuzyte, jeszcze jest "ponad połowa" (mówie o przodzie) ale dzis mnie sytuacja juz przerazila konkretnie, jechalem sobie trasa 180km/h i zaczalem przyhamowywac lekko, i takie szuranie (huczenie) znow sie pojawiło, no i szczerze mowiac zaczalem sie tym mocniej martwic, moze jestem przewrazliwiony ale wydaje mi sie tez ze troche sie wydłuzyla droga hamowania, jak wcisne mocno pedał hamulca to tych dzwiekow nie ma, nie wiem czy to moze byc problem przegrzewajacych sie tarczy ? czy moze kwestia płynu hamulcowego ? moge jakoś sprawdzić jego stan ? moze trzeba dolac ? bede wdzieczy za wszelie sugestie
pozdro

[ Dodano: 26 Maj 2009 23:03 ]
dodam tylko iż tarcze tez mam wporzadku, zakładane miałem nowe jak kupiłem samochod, tj. 20 tys. km. temu

Autor:  Wirkowski [ 27 Maj 2009, 06:27 ]
Temat postu: 

Spokojnie kolego - mnie klocki wymieniali przy 80.000 dopiero - a w roku ponad 45000 przejeżdżam - sam miałem taką sytuację - jeszcze 6 mm okładziny na klockach a tu już trze jak w starym poltku, gdy się klocki skończyły i blacha o tarcze się opiera.

Co do wymiany szczęk z tyłu to się nie wypowiadam - nawet nie zaglądneli na serwisie - wiem, bo koło było dokręcone przeze mnie a nie jakimś pneumatykiem.

Tak, jak kolega gnideses popieram - lepiej jest czasem zaglądnąć i sprawdzić, niż zostać gdzieś na trasie, lub wymieniać po dwóch latach bebny.

Autor:  daras [ 27 Maj 2009, 07:44 ]
Temat postu: 

herman9 do sprawdzenia jakości płynu hamulcowego jest miernik, dostępny w każdym dobrym serwisie "miecia" i ASO.
Gość mi kiedyś tłumaczył w serwisie, że zaciski i klocki powinny być przynajmniej raz w roku rozebrane, przeczyszczone i potraktowane smarem miedziowym.

Autor:  Wirkowski [ 27 Maj 2009, 09:57 ]
Temat postu: 

Jednym słowem - chciałbym już dorwać w swoje łapki książeczkę typu "Sam naprawiam Punto Grande" - już od roku mnie ręcę świerzbią - żonie powiedziałem, że ma mi ją kupić i niczego więcej nie pragnę od życia :-o

Autor:  Chicane [ 27 Maj 2009, 11:27 ]
Temat postu: 

też na takie wydawnictwo poluję ,ale niestety nikt nie wydał jeszcze :(

Autor:  daras [ 27 Maj 2009, 11:47 ]
Temat postu: 

Wirkowski Chicane taka książeczka jest od dawna, e'learn się nazywa ;)

Autor:  Gasiu [ 27 Maj 2009, 17:30 ]
Temat postu: 

Wirkowski napisał(a):
"Sam naprawiam Punto Grande"

jeśli już to " Sam naprawiam Grande Punto" :> :wink:

Autor:  robimal [ 27 Maj 2009, 17:42 ]
Temat postu: 

A tak swoją drogą to spotkał się już ktoś z taką literaturą? Świetna sprawa.

Autor:  Gasiu [ 27 Maj 2009, 17:57 ]
Temat postu: 

z "Wydawnictwa Komunikacji i Łączności" jak na razie nie ma i sądzę, że z innych również :wink: :/

Autor:  spammtrapp [ 05 Lip 2009, 21:04 ]
Temat postu: 

Panowie, a tak z innej beczki.
Podczas postoju przy nie wcisnietym hamulcu i zimnych szczekach/tarczach - klocek powinien sie delikatnie slizgac po tarczy czy tez powinna byc utrzymana jakas przerwa miedzy powierzchnia klocka a tarczy. Pytam bo tak na logike to chyba ta druga opcja ale u mnie jest pierwsza opcja. Nie czuje zeby to w jakis sposób hamowało koło, moge je spokojnie obracac reka, jedynie slychac lekki szum tarcia. Jak to u Was wyglada?

Autor:  Bahama70 [ 05 Lip 2009, 22:03 ]
Temat postu: 

spammtrapp napisał(a):
Panowie, a tak z innej beczki.
Podczas postoju przy nie wcisnietym hamulcu i zimnych szczekach/tarczach - klocek powinien sie delikatnie slizgac po tarczy czy tez powinna byc utrzymana jakas przerwa miedzy powierzchnia klocka a tarczy. Pytam bo tak na logike to chyba ta druga opcja ale u mnie jest pierwsza opcja. Nie czuje zeby to w jakis sposób hamowało koło, moge je spokojnie obracac reka, jedynie slychac lekki szum tarcia. Jak to u Was wyglada?



Klocek przez cały czas dociska do tarczy, odpuszczenie hamulca i ruch tarczy powoduje "rozepchanie" klocków ale tylko do szerokosci potrzebnej do swobodnego obrotu. Lekki szum tarcia to norma. Oczywiście podczas jazdy to jest niesłyszalne, ewentualnie jak bardzo cicho w garażu, albo gdy rdzawy nalot się na tarczach pojawi po dłuższym postoju.

Autor:  spammtrapp [ 05 Lip 2009, 22:39 ]
Temat postu: 

Bahama70 napisał(a):
Klocek przez cały czas dociska do tarczy, odpuszczenie hamulca i ruch tarczy powoduje "rozepchanie" klocków ale tylko do szerokosci potrzebnej do swobodnego obrotu. Lekki szum tarcia to norma. Oczywiście podczas jazdy to jest niesłyszalne, ewentualnie jak bardzo cicho w garażu, albo gdy rdzawy nalot się na tarczach pojawi po dłuższym postoju.


Dzieki, uspokoiles mnie :)

Pozdrawiam

Autor:  Grzegorz1976 [ 05 Lip 2009, 23:29 ]
Temat postu: 

Proponuję wszystkim lekko hamującym jednak raz na jakiś czas na pustej szerokiej drodze przehamować bryczki na maksa. Ja tak robię i nie mam problemów z piskami szumami i innymi zjawiskami.
Swoją drogą to hamulce w Grande to poezja.

Autor:  enzo34 [ 24 Sty 2010, 17:47 ]
Temat postu: 

Witam.Mam takie pytanie.Czy w GP z roku 2009 też piszczą klocki w zimne dni ? Czy zostały już poprawione ? Chodzi oczywiście o klocki oryginalne.

Strona 3 z 4 Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina (czas letni)
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
http://www.phpbb.com/