Jakiś czas temu zakupiłem sobie ślicznego Kropka. Wszystko jeździ cacy, mechanik był wręcz zadziwiony w jak dobrym stanie jest silnik i cała reszta. Ale po pewnym czasie zaczął mnie intrygować brak kontrolki airbag'u. Byłem dzisiaj na badaniu komputerowym, wszystko wyszło cacy, prócz tego, że kontrolera/sensora airbagu… nie ma.

I tu pojawia się problem, bo poduszki kierowcy i pasażera zdają się być, ale bez tego wiadomo, że jest 100% gwarancja, że mi żadna nie wystrzeli. Kłopot w tym, że nie wiem, jaki zamiennik kupić. Szybkie przejrzenie zasobów na alledrogo wykazały, że jest sporo różnych wersji. Gdyby była jakaś, chociażby niedziałająca, centralka to by był problem z głowy, bo by się kupiło identyczny model i nawet można się wybrać do ASO na instalację, ale tak nie mam zielonego pojęcia co wybrać.

Cóż możecie mnie doradzić?
Pozdrawiam.

Skąd ta pewność, że są poduszki? Z tego co wielokrotnie pisano na forum, to wystarczy wpiąć odpowiedni opornik i już poduszka dla systemu diagnostycznego jest widoczna (sprawdzany jest opór układu).
Sprawdź to - można samemu np. odkręcić poduszkę z kierownicy, ale uwaga: odepnij akumulator przed tą operacją, tak na wszelki wypadek.

Jeśli nie ma sensora, to podjedź do ASO i spytaj o cenę. Ja bym tak zrobił.

iscaryoth można też poszukać za pomocą programu eper.

Poduszki są, bo sam wykręciłem środek kierownicy i sprawdziłem. Musiałem, bo nie była do końca dokręcona do kierownicy, a w zasadzie trzymało się tylko z jednej strony i denerwowało mnie to, jak to się telepało. Podobnie wygląda od strony pasażera, choć tam nie rozkręcałem.

A sensora na pewno nie ma, bo a) nie odpowiadał przy badaniu, b) po zdjęciu osłony kolumny środkowej od strony pasażera moim oczom ukazał się do niczego nie podpięty kabel i dwie gołe śruby, które idealnie pasują do rozstawu dziur wszystkich sensorów dostępnych na allegro.

Czy ktoś wie ile mogą sobie w ASO za coś takiego zaśpiewać?

Pozdrawiam.

edit:



a gdzie można ów program znaleźć? coś podobnego widziałem, przejrzałem, ale zdaje się, że jest kilka możliości, a ja nie wiem z którym będzie działał komp…

Poważnie nie ma sensora? Jedyne co mi przychodzi na myśl to wykręcili żeby sprzedać i zarobić. jak chcesz na PW podeśle ci miejsca w okolicy Łodzi gdzie można to kupić za rozsądną kaskę. ASO odpuść odrazu. skasują cię na ciężkie pieniądze. Moge też podesłac ci namiar do dobrego elektryka w łodzi, który ci to zepnie do kupy.

bardziej prawdopodobne jest to ze autko jest po dzwonie i ktos tylko zamontowal poduchy

Jeśli mechanik stwierdził że stan idealny to mógł byc nie bity. Z drugiej strony sensor to raczej niewielkie koszta w porównaniu do poduszek. Nie chce mi się wierzyć że ktoś zamiast tanich zaślepek wsadził podkuszki a nie włożył sensora.

Heja.

Kolejna część zagadkowej historii. Ponieważ ja teraz siedzę na obczyźnie, nie bardzo mam możliwości zrobienia czegokolwiek z samochodem, który zostawiłem pod opieką rodziców. Wspaniałomyślny ojciec podjechał z nim do ASO, gdzie na początku nie za bardzo wiedzieli o co mu chodzi, a ostatecznie powiedzieli, że taka usługa kosztować będzie trochę powyżej 900zł… co raczej przekracza granice mojego zrozumienia sensowności takiego zabiegu w ASO. Byli jednak na tyle uprzejmi, żeby powiedzieć mu numer katalogowy części… 51822436. Na początku spróbowałem alledrogo, ale tam niczego takiego nie było. Więc udałem się na wspomniany wyżej ePER by odkryć, że nie ma takiego elementu w katalogu zarówno podczas przeszukiwania po nr katalogowym jak i przy przeglądaniu możliwych zamienników dla tego modelu auta.

Czy można w jakiś inny sposób wynaleźć, który z dostępnych sensorów można użyć, bo domyślam się, że całkowitej dowolności tutaj być nie musi…

Z góry dzięki za pomoc.

Pozdrawiam.

aso jest beznadziejne ja miałem uszkodzony sensor poduszki powiedzieli mi, że wymiana na nowy to koszt 800zł z robocizną i kasowaniem błędu z kompa kupiłem na allegro sensor nowy za 100 z przesyłką fakt, że trochę się go naszukałem ale cała operacja kosztowała mnie 120zł z kasowaniem błędu z kompa. ASO to dziady!!!

Nie wątpię, że ASO to dziady. Ale takie już życie jest. Wziąłeś taki sam sensor jaki miałeś, czy pierwszy lepszy z brzegu? Bo ja niestety ale nadal nie wiem, jaki wybrać dla siebie… Na najpopularniejszym portalu aukcyjnym jest kilka różnych modeli: 46806592, 46766385, 46758762, a jak napisałem wyżej, ASO podało mi inny nr…

Pozdrawiam.

ja miałem to szczęście, że miałem stary sensor i znalazłem taki sam ale trochę się go naszukałem

Ok, chyba jestem bliski rozwikłania tej zagadki. Po zdobyciu EPERa w wersji 52 znalazłem wśród możliwych opcji wyboru tajemniczy sensor podany przez ASO 51822436. Okazuje się, że zastępuje on inny, o numerze 51719092, który z kolei zastępuje 46806593, a ta wersja już występuje w obiegu wtórnym w dosyć przystępnej cenie. Bo jeśli moje logikowanie mnie nie myli, to ten "pierwotny" element powinien pasować bez żadnych problemów?

Teraz pytanie głównie do Lupus'a, o tych elektryków co się mogą tym zajmować... gdzie są i czy potrafią resetować taki sensor (bo nie wiem w jakim stanie uda mi się zakupić, a szkoda by było, żeby poduchy wystrzeliły od razu)?

Panowie jak tak czytam i mi sie włosy jeza na głowie.Piszecie sobie tak radosnie o sensorku od poduszek.Przypominam - SENSOR OD PODUSZEK POWIETRZNYCH TO BARDZO POWAZNA SPRAWA!Od tego sensora zalezy czasem nasze zycie.A co sie stanie jak kolega zakupi sensor i bedzie uszkodzony i wystrzela poduszki podczas jazdy?Niestety z tym nie ma zartow.Nalezy bardzo dokładnie zbadac zakupiony sensor u naprawde dobrych fachowcow oczywiscie pomijam ASO bo tam to nie ma po co jechac.Bardzo zadko jest tam ktos kto naprawde sie zna i dba o klientow - wiem to z wlasnego doswiadczenia.Podkreslam jeszcze raz - dla własnego i innych bezpieczenstwa nalezy bardzo dokładnie sprawdzic sensor i odpowiedni go zamontowac.Pozdrawiam i zycze aby koledze sie wszystko udało i mogł sie cieszyc sprawnymi poduszkami powietrznymi.J

Nie mówię, że nie jest poważna kwestia, ale też, jak sam napisałeś, nie warto się wybierać do ASO, gdzie zawołali sobie 1000zł. Napisałem też, że
chciałbym by jakiś gość, który zna się na rzeczy, przed założeniem tegoż sensora, obadał go, czy wszystko z nim jest ok i w jakim jest stanie, etc. Na tyle na ile to możliwe dobrze by było przetestować, ale w przypadku takich jednorazówek niestety nie ma 100% pewności. ;-)