Fiat Punto :: Forum
https://fiatpunto.com.pl/

Z Puntem po "ćwiartkę" ;)
https://fiatpunto.com.pl/topic2641-75.html
Strona 4 z 12

Autor:  ka-8 [ 13 Paź 2009, 22:54 ]
Temat postu: 

Ta-Dammmm.... Kropek przekroczyl wczoraj magiczna granice 100000 km. Pora wiec na male podsumowanie. Tak wiec na przestrzeni tych stu tysiecy kilometrow bylo co prawda pare drobnych potkniec:

- pad obudowy filtra paliwa (zaraz na samym poczatku eksploatacji, pokazywala obecnosc wody w paliwie)

- wymieniona klamka od jednego z uchylnych okienek z tylu (druga sie wyrobila i chodzi wrecz za luzno - przy jezdzie z uchylonymi okienkami, potrafi sie zamknac jak cos mocno dmuchnie przy wymijaniu)

- wymieniona sprezyna oparcia fotela kierowcy (pewnie dlatego ze kierowca lubi dobrze zjesc)

- wymienione amortyzatory klapy bagaznika ("stracily moc" ze tak powiem)

- drobne wycieki plynu chlodniczego (wystarczylo wymienic obejme na wezu)

- jednorazowa nietypowa akcja polegajaca na zapaleniu sie kontrolki "check engine" czy jak kto woli "awaria silnika", ktora jednak zgasla po pietnastominutowym postoju po zgaszeniu silnika. Od tego czasu nie bylem poki co w serwisie, wiec przyczyna nieznana, ale zakladam ze jak lampka nie mruga do mnie ponownie to cos musialo sie Kropkowi po prostu ubzdurac i jak sobie chwile odpoczal, to doszedl do wniosku ze nie ma co sie krzywic ze diesel byl za slony ze tak powiem... (albo za zimny). ;)

Na upartego mozna doliczyc urwana wycieraczke tylnej szyby, ale jako ze stalo sie to w wyniku nocnej ingerencji nieznanych osob trzecich, trudno bedzie to zaliczyc do awarii.

Wyglada na to ze awarie sa drobne i w niczym nie pasuja do "Fehler in allen Teilen" jak zwykli czytac skrot FIAT Niemcy. :) Eksploatacja nadal mozna powiedziec bezawaryjna, czynnosci obslugowe wg zalecen producenta, a auto mimo ze juz po gwarancji to nadal jest serwisowane w ASO. Zreszta z tym serwisowaniem to pewnie przynajmniej w najblizszym czasie tak zostanie, bo przeglady sa po pierwsze rzadko, a po drugie maja tak niewiele czynnosci obslugowych ze kosztuja naprawde niewiele jak na serwisowanie auta w ASO, a dokumentacja serwisowania moze sie przydac w przypadku pozniejszej odsprzedazy auta gdy dojde do wniosku ze trzeba sie z Kropkiem rozstac. Jedyna modyfikacja w stosunku do planu czynnosci obslugowych polega na wymianie zarowek H7 przy kazdym przegladzie (co 30000km) zeby ograniczyc do minimum ryzyko dlubania pod maska na poboczu, niekoniecznie za dnia i niekoniecznie w sloneczna pogode.

Auto obecnie jezdzi na oleju Elf Excellium LDX 5W/40, i na razie nie planuje zmieniac na inny. Nie sadze zeby byl to jakis olej-cud, ale po prostu dobrze robi swoja robote, dam sobie spokoj juz z tym eksperymentowaniem. Byl Shell, byla Selenia, a teraz jest Elf i chyba tak zostanie.

Klocki nadal fabryczne (ku mojemu zdziwieniu), w czasie zmiany opon na zimowe na sezon 2009/2010 zauwazylem ze jest ich prawie polowa... Moze uda sie dociagnac do jakichs 120-150km na nich.

Spalanie na przestrzeni tych stu tysiecy km usrednione zostalo na 4,53 litra na 100km. Auto caly ten odcinek pokonalo na standardowym oleju napedowym, ani razu w zbiorniku nie znalazla sie zadna Verva czy V-Power.

Podsumowujac ta "setke", auto sprawuje sie bardzo dobrze, jezeli chodzi o awaryjnosc to nawet lepiej niz sie spodziewalem (oczekiwalem czestszych wizyt w warsztacie, szczegolnie majac porownanie do 1.2/8v z 2001 roku ktory czasem cos zamruga lampkami do kierowcy). Mam nadzieje ze kolejne 100000km bedzie rownie bezproblemowe. :)

Autor:  aikib [ 01 Lis 2009, 14:02 ]
Temat postu: 

powodzenia i żeby się dobrze sprawował

Autor:  DonKoyote [ 19 Lis 2009, 23:15 ]
Temat postu: 

Co do lampki "Check engine" - Pan z ASO powiedział że "ten typ tak ma i jak się zdarzy a zgaśnie, to nie ma się czym przejmować" i rzeczywiście, zgasło i co jakiś czas się zdarzy, a na ostatnie 70 tysięcy mieliśmy to kilka drobnych razy.

Nasz kropek ma teraz 180tyś. :)

Autor:  ka-8 [ 22 Lis 2009, 00:00 ]
Temat postu: 

O, to dobre wiesci... W instrukcji o ile pamietam tez chyba cos bylo ze jezeli bedzie sie swiecic nadal to zglosic sie do ASO. Ja to tez podobnie rozumiem, ze jezeli sie zaswieci i po chwili zgasnie to nie ma co panikowac, no ale zawsze na takie cos zwraca sie uwage, to nie jest typowa sytuacja.

Autor:  DonKoyote [ 22 Lis 2009, 12:10 ]
Temat postu: 

Mnie martwi coraz częściej zapalający się wskaźnik uszkodzenia wspomagania. Chyba czeka mnie wizyta w ASO.

Autor:  buladag [ 22 Lis 2009, 12:12 ]
Temat postu: 

http://fiatpunto.com.pl/topic2809.html

Autor:  DonKoyote [ 22 Lis 2009, 12:22 ]
Temat postu: 

Dzięki :)

Ciekawe że wspomaganie działa cały czas :) ale kontrolka jak to kontrolka - denerwuje gdy świeci.

Autor:  ka-8 [ 29 Kwi 2010, 22:06 ]
Temat postu: 

103346km - przy tym przebiegu wymienilem fabryczne klocki hamulcowe (produkt BOSCHa), szkoda tylko ze troche sie pospieszylem, bo zostala ich prawie polowa jeszcze do zjechania. No, ale dobra po stu tysiacach mialem prawo sadzic ze juz sa zdarte prawie do zera. :) Moze nastepne pojezdza rownie dlugo. Jest szansa, bo noge mam raczej lekka a na dodatek ta wersja bardzo ladnie hamuje silnikiem.

Autor:  artii [ 30 Kwi 2010, 10:38 ]
Temat postu: 

ja po 235000 km wymieniłem uszczelkę pod głowicą i przy okazji wymieniłem głowice i przy tym rozrząd rolkę i pompe wody i autko dalej śmiga ;) pewnie zrobi drugie tyle :) oczywiście autko w gazie 1,2 8v

Autor:  liferelax88 [ 22 Paź 2010, 23:18 ]
Temat postu: 

coś długonie ma żadnych nowości odnośnie tego testu... Mój mutijet przekroczyl wczoraj magiczne 180 tysi... ;)

Autor:  ka-8 [ 24 Paź 2010, 23:06 ]
Temat postu: 

Ano nie ma bo niewiele sie dzieje. W tej chwili zdecydowanie wiekszosc przebiegu przypada na starszego P2, akurat diesel jezdzi ostatnio niewiele. Dojechal do 106000km i moze w najblizszych dniach pare bedzie okazja zeby go troche przewietrzyc, przy okazji dla pozbycia sie letniego paliwa ze zbiornika.

Autor:  ka-8 [ 02 Sty 2011, 00:05 ]
Temat postu: 

Mimo ze Kropek ostatnio wiele nie jezdzil, nalezy sie coroczne sprawozdanie z eksploatacji.

Nowy rok 2011 auto powitalo ze stanem licznika 108076km. Szczesliwie nie bylo zadnych ponadnormatywnych 'atrakcji' w czasie tego roku, ale tez auto nie jezdzilo wiele (ledwie niecale 6000km). Jedynym nietypowym objawem bylo to ze od momentu wymiany opon na zimowe przy hamowaniu pojawia sie delikatne drzenie pedalu hamulca. Co jest tego przyczyna nie doszedlem do dzisiaj, nie jest to uciazliwe, poczekam do czasu wymiany opon na letnie i jezeli objaw nie ustanie, przyjrze sie dokladniej tarczom hamulcowym. Jezeli bedzie trzeba wymieniac, podejrzewam ze zaloze te produkowane przez Mikode.

W tym roku Multijet po raz pierwszy posmakowal dodatku do paliwa zapobiegajacego wytracaniu sie parafiny z oleju napedowego pod wplywem niskiej temperatury. Mimo tego ze nieco balem sie jak zareaguje, to koniec koncow okazalo sie ze nic sie nie stalo i silnik pracuje bez zarzutu.

Spalanie w calym okresie eksploatacji usrednilo sie na poziomie 4,55L/100km, auto caly czas od nowosci jezdzi na standardowym oleju napedowym, ani razu nie bylo tankowane paliwami premium (typu Verva, Ultimate czy V-Power). Najczesciej leje Ekodiesel z Orlenu.

Jak pisalem wczesniej, Kropek zaliczyl rowniez pierwsza w swojej historii wymiane klockow hamulcowych, jak sie okazalo niepotrzebnie bo fabrycznych po ponad 100000km zostala jeszcze polowa (co okazalo sie juz po wymianie na nowe).

Kropek konczy wiec czwarty rok eksploatacji na szczescie bezawaryjnie, oby tak dalej. :)

Autor:  639 [ 02 Sty 2011, 20:16 ]
Temat postu: 

ale zes nim najeździł - 6kkm :E
to szkoda go utrzymywac tj płacic ubezpieczenie i przegląd jak tyle smigasz w ciągu roku:) ale to Twój czois.
Pozdrawiam

Autor:  ka-8 [ 03 Sty 2011, 00:22 ]
Temat postu: 

Swego czasu robil po 40000km rocznie, ale zmienilo sie miasto, praca, a i pojawil sie drugi kropek do objezdzenia ktory nieco ponad rok temu mimo wieku (2001) mial na liczniku okolo 25000km. Szkoda sprzedac takie auto bo cena idzie wg rocznika a nie przebiegu (inna sprawa kto w takie stan licznika uwierzy przy sprzedazy) wiec pierwszenstwo jezdzenia ma 1.2 8v o ktorym jest wzmianka w podpisie.

Tak wiec Multijet jezdzi niewiele, chociaz zawsze moze sie to zmienic. :) Niezaleznie od tego bede wrzucal update testu w miare jak bedzie o czym pisac. :)

Autor:  639 [ 03 Sty 2011, 10:13 ]
Temat postu: 

ok zatem czekamy na kolejne wiesci :E

Autor:  endumazi [ 23 Sty 2011, 22:46 ]
Temat postu: 

Nieźle wyhamowałeś :-)

Ja przez rok swoim P2 nakręciłem 35kkm, w kolejnym roku tylko 4kkm :-)

Czasami tak wychodzi.

Autor:  ka-8 [ 13 Lut 2011, 23:45 ]
Temat postu: 

109850km - dzisiaj jedna z zaroweczek H7 Philips Premium zakonczyla przedwczesnie zywot (po prawie dwoch latach co prawda, ale to tylko jakies 20000km 'w liczniku'). Oczywiscie z wymiana umeczylem sie, ale udalo sie bez odkrecania skrzynki bezpiecznikow, choc lekko nie bylo. Wymiana jak zawsze obu sztuk bo jak jedna sie przepali, druga idzie wkrotce w jej slady.

Kluczowa okazala sie pomoc zakupionych w tym wlasnie celu kombinerek z wygietym koncem - polecam, zakup za pare zlotych a wymiana zarowek z ktorej niechlubnie slynie wlasnie P2FL zwlaszcza, byla wykonalna w warunkach polowych.

W Miejsce Philipsow tym razem zaladowalem Bosch Longlife daytime. Mam tylko nadzieje ze dopisek daytime nie oznacza ze w nocy beda dawac swiatla tyle co kopalniana karbidowka, ale akurat tylko takie mialem na podoredziu w obecnej chwili.

Autor:  ka-8 [ 28 Lut 2011, 19:06 ]
Temat postu: 

111180km - po raz kolejny uslyszalem zza plecow "brzdęk" i wyglada na to ze niestety znowu zaczyna padac sprezyna utwardzajaca oparcie fotela kierowcy. Albo Fiat nie wzial pod uwage ze ich produktem beda sie poruszac nie tylko osoby lekkie zwiewne i powiewne, albo powinienem schudnac. ;) Na szczescie na razie nie odczuwam w zaden sposob zeby oparcie zaczelo sie zapadac, wiec jako ze auto juz po gwarancji, poki co nie zamierzam z tym robic nic.

Autor:  buladag [ 28 Lut 2011, 19:31 ]
Temat postu: 

ka-8 I tak długo, u mnie po ~60kkm zaczał się fotel zapadac (oparcie)

Autor:  ka-8 [ 28 Lut 2011, 23:32 ]
Temat postu: 

Raz juz sprezyne wymienialem, zaraz przed skonczeniem sie gwarancji, ta jest druga i niestety zaczyna sie chyba powtorka z historii. :(

Wracajac zas do zarowek ktore ostatnio wymienialem - jestem bardzo zadowolony z ostatnio zainstalowanego produktu Boscha. Swiatlo jasne, dobrze oswietlaja droge, mimo ze 'na chlopski rozum' zarowki o przedluzonej zywotnosci mogloby sie wydawac ze nie beda dawac tak jasnego swiatla.

Autor:  buladag [ 28 Lut 2011, 23:38 ]
Temat postu: 

ka-8 Niedługo pewnie naderwą się mocowania w rusztowaniu fotela i znów pękną te druty robiące za spręzyne. :P Standard. :)

Autor:  divers88 [ 28 Lut 2011, 23:52 ]
Temat postu: 

Jakość foteli w fiacie jest delikatnie mówiąc żenująca.Kiedy miałem uno przy przebiegu 160tys km fotel kierowcy wyglądał gorzej niż tragicznie , w palio przy 50 tys km przetarł się materiał. Teraz mam przejechane 56 tys km i widzę że siedzisko powoli robi się wysiedziane i materiał zaczyna się marszczyć.
Ale to i tak nie najgorzej bo słyszałem od kolegi który jest instruktorem że w GP fotele po 130tys km wyglądaj jakby ktoś je nożem pociął ;)

A co do samego testu sam jestem ciekaw jego wyniku. Ale spodziewam się że samochód po 250tys km będzie już bardzo mocno wyeksplatowany. Choć przyznam że sam mam zamiar tyle przejechać swoim 1,2 8v na LPG nie jestem przekonany czy po przekroczeniu tej granicy samochód ( a na pewno silnik) nie pójdzie na żyletki ;)
Przekroczenie 250 tys powinno mi zając jeszcze mniej więcej 8 lat także na pewno mnie uprzedzisz :)

Autor:  buladag [ 01 Mar 2011, 00:00 ]
Temat postu: 

U mnie w punto materiał wyglądał idealnie, ale te druty w fotelu leciały co chwila.

Autor:  ka-8 [ 17 Kwi 2011, 13:39 ]
Temat postu: 

113543km - Ciekawostka. Wczoraj przesiadalem sie z zimowek (Fulda Kristall Montero 2) na letnie (fabryczne jeszcze Firestone F-590, juz chyba cos pod 70000km zrobily). Ostatnio opisywalem problem z drzeniem pedalu hamulca przy hamowaniu po przekladce na zimowe - zeszlo na karb zwichrowanych tarcz hamulcowych, ale jednak jeszcze nie kombinowalem przy nich nic. Teraz po przekladce na letnie, problem jak wydaje sie zniknal. Pojezdze jeszcze pare dni, akurat mam w planach dluzsza przejazdzke po autobanie to bedzie akurat okazja zeby dokladniej sie temu przyjrzec, ale wyglada na to ze problem tkwil jednak w oponach. Jezeli nie bedzie sie nic dzialo, to zobaczymy jak bedzie sprawa sie miala po powrocie do zimowek, ale tym razem przeloze te z tylu na przednia os (gumiarz przy ostatniej zamianie z letnich na zimowe wlasnie chyba zmienil ich pozycje, wiec moze to jest powodem) i zobaczy sie czy problem pojawi sie ponwnie. Jezeli nie pojawi sie, znaczy tkwi gdzies w oponach i byc moze bedzie trzeba sie rozgladac za nowymi zimowkami...

Przy okazji, do drugiego,starszego kropka, ktory ma taki sam rozmiar rozgladam sie za oponami letnimi bo te na ktorych teraz stoi pamietaja jeszcez jak wyjezdzal na nich z fabryki. Do wyboru, tania Debica, srednia polka - Hankook Kinergy 425, albo... Michelin Energy Saver - roznica miedzy tymi dwoma ostatnimi jakies 40PLN na sztuce. Warto inwestowac w Michelina czy zadowolic sie tym Hankookiem? To jakies nowe opony Hankooka - ktos z was je zna? Michelin zakladam ze jest dobry... :) Taka marka na fuszerke sobie raczej nie pozwoli.

Autor:  djrusso [ 17 Kwi 2011, 14:53 ]
Temat postu: 

Proponuje Fulda Carat Progresso, lepsza od Michelin Energy Saver.
Cena za 185/60 R14 w granicach 180zł za sztukę.
Pozdrawiam.

Strona 4 z 12 Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina (czas letni)
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
http://www.phpbb.com/