Mam taki problem z telewizorem, mianowicie nie mam wszystkich kanałów z naziemnej, do wczoraj było normalnie czyli te (chyba) 21 i wszystko było cacy, natomiast wczoraj wieczorem połowa była na czarno i "brak sygnału". Wyszukałem na nowo i tamte z brakiem sygnału w ogóle poznikały z telewizora i zostało tylko 10.
Dodam tylko że na 3 telewizory w 2 wszystko działa, więc wina anteny odpada...
Ma ktoś pomysł o co może chodzić?

Jeśli do tej pory, układ antenowy nie stwarzał problemu, i odbiór sygnału był dobry na wszystkich trzech telewizorach ( sygnał nie zanikał po włączeniu wszystkich odbiorników TV), można skontrolować podłączenie anteny do samego telewizora ( sprawdzić, czy wtyczka pewnie siedzi w złączu odbiornika) dobrze by było, rzucić okiem na to jak jest ona „ zarobiona”, bo niestety wielu fachowców ma problem z prawidłowym montażem wtyczki typu F. Czasem połączenie jest lekko wciśnięte lub luźne, co powoduje znikanie niektórych kanałów, nawet przy lekkim dotknięciu wtyczki, co czasem ma miejsce przy sprzątaniu itd. Warto również rzucić okiem, jak jest podłączona do rozgałęzienia, bądź wzmacniacza antenowego i tam również sprawdzić wtyczkę typu F, pod względem poprawności łączenia.
Ostatnio u znajomego powodem zniknięcia kilku kanałów okazał się być słabej jakości kabel antenowy, wykonany chyba z plasteliny. Po wymianie na nowy wszystko wróciło do normy. Warto, więc również sprawdzić sobie ciągłość przewodu antenowego.
Po sprawdzeniu przewodu antenowego, poprawności łączenia wtyczek i złącz, można ponownie przeszukać kanały.