Koledzy i koleżanki. Mam pewien problem z ustawieniem lusterka od strony kierowcy. Przy maksymalnym wychyleniu tego "dzióbka" do ustawiania lustera w stronę pasażera, widzę coś takiego:
na kursie byłem uczony, że w lusterku powinienem widzieć zarys auta - o tak:
można oczywiście wspomóc się paluchami, ale działa to na krótką metę, bo pod wpływem drgań lusterko wraca do swojej poprzedniej pozycju (patrz foto nr.1). Wychylanie się co kilkanaście/dziesiąt sekund do lusterka może być męczące/niebezpieczne itp. itd.
Macie jakieś pomysły jak temu zaradzić ? Może rozkręcenie lusterka i pogrzebanie w nim coś da ? Poradźcie coś, bo ja nie mam o tym zielonego pojęcia
