Mam problem...przy naciśnięciu pedału hamulca nie świeci "stop" przy moim Punciorku...to nie jest wina przepalonej żarówki. Czy ktoś miał już podobny problem i musiał odwiedzić elektro-mechanika? Jak tak to jaki był koszt naprawy i ile czasu trwała naprawa(bo muszę czymś dojeżdżać do pracy)?

W maluchach często odpinała się kostka przy pedale hamulca - powodując w sposób absolutnie oczywisty brak "stopów". Moze w mk1 jest podobnie? Sprawdzałaś kabiulek?

No właśnie jeszcze nic nie było sprawdzane,bo przed wyjazdem do pracy zauważyłam,że nie ma stopu,a 20min temu dopiero wróciłam,więc chyba nie pora...ale dzięki za radę:) Jutro się sprawdzi...mam nadzieję,że tp właśnie o to chodzi i wizyta u SPECJALISTY nie będzie potrzebna:>

Sprawdź również czy bezpiecznik żyje.

Nie było by też m.in. kierunkowskazów, swiateł cofania, podświetlenia zegara.
Ja proponuję sprawdzić włącznik na pedale hamowania, np. zawiesił się bolczyk i sią nie wysuwa lub padł styk i to co pisał adi.degora spadł kabelek ze złącza.

Z bezpiecznikami wszystko w porządku...co do włącznika się sprawdzi

Ja też bym sprawdzil ten wyłacznik. Miałem taki problem w unoku i była to wina włącznika.Jak go rozebrałem i przeczyściłem to Gitarra

no więc brak stopu to wina tego wyłącznika przy pedale hamulca...jutro się kupi,założy i powinno być si żeby było śmieszniej to nawalił mi też termowłącznik wentylatora ale chyba nie ma się co załamywać,co nie? eeeeech......

A po czym tak twierdzisz, że nawalił termowłącznik

Też jestem ciekawy po czym się to poznaje......

Dokładnie to nie wiem,bo sama tego nie sprawdzałam ale ten kto to sprawdzał zna się na tej robocie i póki nie kupię tego termowłącznika mam taką prowizorkę...jak przekręcę kluczyk w stacyjce to wentylator od razu zaczyna chodzić! Lepsze to,niż gdyby nie miał wcale działać...ale to jest rozwiązanie na kilka dni Jak się dowiem skąd wiadomo,że to chodzi o ten terrmowłącznik to dam znać

[ Dodano: 21 Maj 2008 13:40 ]
Noooo...udało się sama osobiście założyłam dziś ten włącznik(prosta sprawa ). Ale fakt,że musiałam czekać na niego dwa dni troszkę mnie stresował,bo do pracy trzeba było dojeżdżać,a wiadomo jak to jest w środku dnia Miałam wizję,że dzień przed wymianą tego włącznika ktoś mi wjedzie...wiecie gdzie,nie Ale jakoś się udało...

Dopisuję się do tematu bo może się komuś przyda:
Miałem dziś ten sam problem, winny był włącznik przy pedale hamulca. Postanowiłem go rozebrać i za problemy okazała się winna pęknięta sprężynka (która odpowiada za ruch bolca). Wymieniłem ją na taką z długopisu i działa (test na jakieś 40 wciśnięć hamulca - zawsze się żarówki zapaliły). Nie twierdze, że jest to rozwiązanie trwałe, ale na pewno pomocne do momentu zakupu nowego włącznika.

polak jednak potrafi coś zakombinować

heh...to fakt Chyba nie ma na świecie ludzi tak pomysłowych jak nasi rodacy

POLAK POTRAFI