psuj

miałem ten sam problem jak divers88 kawałki cromy zaczęły w rekach zostawać Kuba DSTchodziło mi bardziej o to ze jak masz przykładowo 130 tys zbędnych złotych bo tak kosztuje racjonalnie wyposażona croma a potrzebujesz auta rodzinnego i w miarę prestiżowego... bo takie aspiracje ma croma, to wątpie abys poszedł do salonu Fiata i wybrał crome. mając świadomość wydawanych 130 tys zł, wybrał bys pewnie VW, Audi, Hondę bądź Toyote, które to marki reprezentują poziom wyżej a czasem nawet dwa poziomy wyzej od Fiata, ale trzeba przyznac ze w klasie samochodów małych Fiat moim zdaniem nie ma sobie równych...
Kuba DST tak na marginesie nie ma samochodu w którym bym nie siedział w zakresie od 30 do 500 tys zł

sadoo

za te 130 tys. to można olać holcwageny i ałdi i śmiało wybierać w subarkach

sadoo No, ale za 130 tyś masz już Cromę w topowej wersji 2.4 200 KM JTD. Nie wiem czy dostaniesz za to lepszego Volkswagena ?

Za 130tys wole Alfe 159 1.9 JTD

Kuba DST

a kaman! - jak mawia nasz Leo

tylko trzeba miec tez swiadomość tego ze po 2 latach wartosc topowej cromy z 130 tys spada do 60-70tys a srednio gołego passata do 80-90tys.
alfa jest śliczna ale tez bym nie zaryzykował, ja osobiscie bym jednak postawił na nowego acorda, ale mały OT sie zrobił.

Croma nie ma szans z Passatami, Mondeami i innymi wózkami innych marek.

Dla mnie cena to jest inna bajka mimo, że samochód jest na prawdę dobry.

za tą cenę też bym taką chciał

powiem wam szczerze, że jestem takim typem człowieka któremu wile do szczęścia nie potrzeb. moi znajomi "podniecają się" Porszakami, Nissanami 350ZX czy jakimiś Audicam A5. Nie chciałbym takich aut po po prostu nie podobają mi się one. Mi na najbardziej wymarzone auto starczyłoby 60 000 zł. A byłby nim oczywiście GP Sport w StarJet. o takie drogie auto to bym sie po prostu bał, ze go zwina oraz nie chciałbym płacić dużych składek za ubezpieczenie. Teraz już znacie moje zdanie na temat wypicowanych i przereklamowanych aut

A myślałem, że jestem sam na świecie - dla mnie priorytet to malutkie ubezpieczenie i niskie spalanie. Po co mi jakieś super wozidła.

Kumpel ma Passata i co ? Stoi na parkingu strzeżonym, a jak jedzie do sklepu to zostaje w aucie a żona idzie a sklepy.

takich osób na tym forum to chyba jest więcej. zakładam, ze również Grzegorz1976, bbanditoss czy młodzież naszego forum

Mi by tam Bravo sport Styknął, albo Alfa 159 :;D

Tylko wam sie tak wydaje
proponuje dłuższą przejażdżkę samochodem za ponad 150tys zł a zrozumiecie za co płaci...
Oczywiście taki samochód trzeba nie tylko kupić ,ale też utrzymać o czym wielu ludzi zapomina...
ale jeśli tylko ma się odpowiednio dużo kasy to każda droga staje się przyjemnością...

co racja to racja , jak sie jeździ po mieście i do 100 km a sporadycznie do rodziny gdzieś na dłuższe trasy to auto za 40 tys styka w 100% jednak jak walimy traski np raz w tygodniu po 500-1000km to auto musi byc duze wygodne musi mieć dużo koni pod maska i byc w dieslu, tempomat i najlepiej automatyczna skrzynie ale to juz wedle upodobań

sadoo: w dieslu? Hmm zawsze byłem przekonany, że jak kogoś stać na auto za 100-150 tys albo więcej, to stać go też na beznynę...

Jak byłem w twoim wieku to też tak myślałem , jasne ze stać, ale po co, jak te pieniądze można spożytkować lepiej a różnica w spalaniu dużego diesla i dużej benzyny jest i to niemała, często nawet 4-5 litrów na 100km

Bałbym się wziąć Alfę, jest spory spadek wartości. Z 2007 roku Alfa 159 M-jet 150 KM 1.9 kosztuje 100 k tyś.

Dlatego tyle jeździ Panzerwagenów....

już nas przynajmniej 4 tu jest

Nowych Panzerwagenow zakupionych w Polskim salonie jeździ stosunkowo mało, wiekszośc to sprowadzane z zachodu klamoty z przebiegiem min 200 tys kilosów.
Ale nie ma co ukrywać dobre są to samochody i świetnie sie nimi jeździ, tylko niestety ta marka jest ulubiona marką buraków, patałachów i dyskotekowo rozgarniętych panienek, jak widza znaczek VW to same im sie nogi rozchylaja..., dlatego dla mnie ta marka jest dyskwalifikowana w przedbiegach

Kuzynka ma na firmę nówkę funkiel z salonu szarana albo turana (jeden wał) i ze..ało się koło dwumasowe... prawie jak w alfie

hehe to chyba szarana najbardziej zawodny samochód volkswagena ,

sadoo Każdy samochód może się kiedyś popsuć...

poważnie???? a ja zawsze żyłem w przekonaniu że takie rzeczy się nie zdarzają, ale jak widać tyle lat żyłem w błędzie...

sadoo Mój Sejo jest bezawaryjny