Dzisiaj miałem (nie) przyjemność pożegnać swój stary alternator i zamontować nowy (nówka nie bita!) do kropka.
Stary alternator (marelli-magneti) był pęknięty i miał jedno uzwojenie spalone. Niestety po odwiedzinach na szrotach utwierdziłem się w przekonaniu że używanego nie dostanę taniej niż nowy a to się mija z celem i pojechałem do sklepu po nówkę (Gdańsk, hurtownia - 209zł., gwarancja na 1 rok)
Alternator skończył się szybko, niemal natychmiastowo. Przejechałem przez zimną wodę - wysiadło wspomaganie i zapaliła się kontrolka ładowania, i koniec!

Jestem już po wymianie, wszystko działa i jest tak jak być powinno, ale mam pytanie odnośnie obciążenia jakiemu jest poddawany alternator podczas ogólnie mówiąc grania głośnej muzyki. (u mnie sprzęt to: Alpine 4x45W, przód zestaw odseparowany Helix, 50W-RMS, tył to dwudrożne Infinity, bez woofera i wzmacniacza)
Jak się okazało stary alternator miał prąd ładowania 60A a nowy ma 75A (w/g słów sprzedającego)

Jednak czy obciążenie w postaci wspomagania,sprzętu grającego i innych świateł w kropku mogło się przyczynić do spalenia uzwojenia w alternatorze ??

vojt: sam piszesz, że przejechałeś przez wodę więc raczej to jest powodem spalenia.
CA nie mogło tego spowodować, przecież często ludzie podłączają jeszcze więcej, wzmacniacze, tuby itd i altki się nie palą.

Pierwsza kwestia to było stwierdzenie, a druga to było pytanie.
Może rozwinę drugą kwestię: czy jeśli się posiada alternator z najniższym prądem ładowania np. 60A to pomimo obciążenia go sprzętem grającym NIE MA MOŻLIWOŚCI przeciążenia,uszkodzenia alternatora??
Wiemy przecież jakie teraz konfiguracje sprzętu grającego są montowane w samochodach, teoretyzując oczywiście

vojt: alternator łąduje akumulator więc wydaje mi się (ale 100% pewności nie mam), że nadmierny pobór prądu mógłby co najwyżej aku uszkodzić.

Nic nie uszkodzi. Uszkodzić może za wysokie napięcie (bo wtedy wymusi większy prąd) poprawne napięcie dla aku kwasowego 14V +/- 0,5V, dla żelowego 15 +/- 0,5V, dla wapniowego nie pamiętam, ale też wyższe niż do kwasiaka. Aku żelowy da radę w instalacji pod kwasowy, ale zawsze będzie trochę niedoładowany.
Żelowy ma taki "+" ze wytrzymuje 10x dłużej niż kwasiak, ale kosztuje 10x więcej

Akumulator podczas ładowania ma swój opór wewnętrzny ograniczający prąd. Naładowany aku kwasowy bierze około 6A i lubi to, niedoładowany weźmie więcej tyle ile potrzebuje

[ Dodano: 19 Lip 2008 17:48 ]

Można spalić alternator przeciążając go, ale w instalce jest jeszcze aku, który zniweluje przeciążenie, ale wtedy jest źle i mimo wszystko altek będzie przeciążony. Pamiętajmy, że CA to część obciążenia instalacji, 6A sobie bierze naładowany aku (lub więcej niedoładowany), kilka A silnik i osprzęt, bardzo dużo prądu zżera wspomaganie (świadczy o tym fakt, że silnik jest na bezpieczniku 60 czy 80A) z resztą widać, jak się szybciej pokręci na jałowym kierownicą, to światła przygasają, elektryczne szyby też bardzo dużo prądu zżerają, światła mijania 2x 55W + 3x 5W + 2x10W... ile to jest A przy 12V - 12A, a jak zapalimy długie to dojdzie z 10A, stopy to dodatkowe 3-4A.....
Dla kropy ze wspomaganiem wsadzany jest seryjnie altek 65A (ja teraz mam wsadzony 75A) Im więcej A ma altek tym lepiej, aku też przy wymianie warto dać większy - z 50-55Ahr zamiast 40

[ Dodano: 19 Lip 2008 17:51 ]
Nie wiem ile prądu zżera dobre CA.... sądząc po wymiarach kabli bardzo dużo Jak puścimy głośno muze to altek może nie dawać rady A jak jeszcze będziemy jechać to już całkiem...

ipIV: nie sądzę, nie spotkałem się jeszcze nigdy z taką sytuacją...

Niech ktoś kto ma CA sprawdzi bo sam jestem ciekaw ... Amperomierz (ze skalą z... 50A) podpiąć szeregowo z kablem zasilania CA.

[ Dodano: 19 Lip 2008 17:57 ]

Z jaką? że spalił sie altek przez CA? Powłączaj w aucie wszystko co sie da, muza na max, jedź na mijania i długich, manewruj jeszcze na parkingu Co pierwsze zdechnie aku czy altek? Altek od razu nie zdechnie, ale po długotrwałej jeździe może... Ryzyko jest minimalne jak nie jeździmy non stop z muzą na max.

Tak dociekam nie bez powodu. W dniu kiedy wysiadł mój alternator, rano czułem jakiś smrodek spalonych kabli, szukałem ale niczego podejrzanego nie znalazłem, więc pomyślałem że to z zewnątrz. Było gorąco,grała muza i duużo jeździłem po mieście.
Potem wjechałem w zimną wodę co załatwiło alternator na amen.
Teraz kombinuję jakąś osłonkę we własnym zakresie.

Jak obudowa altka mi poszła, woda się do niego nalała, to dymił i buczał - no smród podobny do spalonych kabli.
Ale bezpośrednią przyczyną spalenia nie było obciążenie, tylko pęknięta obudowa.

Cos musi byc na rzeczy z problemami z alternatorem przy przeciązeniu instalacji elektrycznej. U mnie wysiadl alternator, gdy mialem do gniazdka zapalniczki podlączone cb i navi. Jazda ponad godzine, ciezko zaczela chodzic kierownica, zatrzymalem sie, zgasilem silnik i chcac uruchomic ponownie tylko było cyk, cyk, zegar sie wyzerował i juz silnik nie odpalił.

To akurat zbieg okoliczności Altek zdychał Ci już wczesniej... I jechałeś praktycznie na samym aku.
Zapalniczka jest na bezpieczniku 10A... a nie sądzę zeby cb i navi brały 5A... CA to co innego Bo to ze 20-30A ciągnie jak jest głośno puszczone (tak mi sie wydaje) A tak mi się wydaje... dlatego, bo po co do wzmacniacza są grubsze kable niż do rozrusznika

Rozkrecił elektryk alternator, posprawdzał, okazalo sie ze byly poluzowane kable i ''niekontaktowalo'', obudowa alternatora ok, nie była popękana. Teraz wszystko działa.

Co prawda nie wiem jak jest dokładnie w przypadku Punto, ale wiem jak było w przyapdku starszych fiatów. Było takie cudo, regulator od ładowania, powyżej ustalonego napięcia, robiło tak, że zwierało plus do masy... tak żeby napięcie nie skakało, czyli jak duże obroty iał altek, a pobór słaby, zwierało plus do masy, taka byłą zasada działania. Penwie i w punto jak altek ma 65 Amp, to tyle max można pobrać, bez zadnych przeciwskazań. Bo gdy mniej pobieram to i tak moc jest tracona, takż w najgorszych warunkach na wolnych obrotach silnika, gdy włączy sie wszystko to będzie ak nie doładowany, ale gdy zwiększymy obroty to znów będzie ok. Druga sprawa jest taka, że bezpiecznik 10amp mówi nam że urządzenie nie ma prawa pobrać więcej niż 10Amp,a nie że bierze ciągle 10 amp. Pewanie ciągnie max do 8miu..

Bo w takim wyapdku non stop paliłoby bezpiecznik, ja w wzmacniaczu
seryjnym co ma bezp 10 amp, podpiołem Amperomierz, gdy grało cicho pobierał od dołownie nie całego ampera do w porywach 7-8, gdy słuchałem na maxa, 9ciunigdy nie widziałem