Cześć. Zacznę od tego że mam problem z wycieraczkami, mianowicie na pierwszym biegu jak i czasami na pozostałych, skaczą one po szybie (nie chodzą płynnie) Podczas tego zjawiska, słuchać jakby "zgrzytanie" z przerywacza (zamiast samego "pyk" po zakończonym cyklu, jest zgrzyt, zgrzyt, zgrzyt i dopiero pyk ) Ponieważ nikt na forum nie odpowiedział mi gdzie przerywacz się znajduje, postanowiłem poszukać go sam. Po zdjęciu obudowy kolumny kierownicy badałem sprawę "na słuch" i z moich badań wynika że owe trzaski i pykanie przerywacza dobiegają z tego przełącznika na kolumnie kierownicy (chodzi mi o cały element który odpowiada za włączanie świateł wycieraczek kierunkowskazów etc) Czy ktoś go kiedyś rozbierał? Znajduje się tam jakiś przerywacz odpowiedzialny za wycieraczki?
Ewentualnie może ktoś ma inną koncepcję, skąd efekt "skaczących wycieraczek? Dodam tylko że z silnikiem jest raczej wszystko ok, przynajmniej tak wizualnie po jego oglądnięciu.

Ewentualnie czy ktoś ma jakiś schemat tej instalacji od wycieraczek? bo szukałem w tej książce WKŁ sam naprawiam ale niestety nic nie znalazłem

Bardzo prosiłbym o w miare szybkie udzielenie mi jakichś wskazówek, bo niebawem szykuje mi się dość długa trasa do przejechania i tak bez wycieraczek to troche słabo...

Z góry dzięki za pomoc. Pozdrawiam!

[ Dodano: 21 Lip 2008 09:42 ]
Może jednak ktoś coś wie? Podpowiadajcie, bo czasu mało a sytuacja z wycieraczkami niezbyt wesoła

Mam podobny efekt, ale przy dodatkowych warunkach:
- samochód dość długo mókł, albo marzł
- trzeszczenie pojawia się tylko, gdy wycieraczki wracają automatycznie do położenia spoczynkowego. TZN.: Przy powrocie z chwilowego uruchomienia ("wajcha" od wycieraczek do góry) i przy pracy przerywanej (pierwsze położenie przełącznika).

Trzeszczenie znika po dłuższej pracy wycieraczek. Nie wiem, jak jest skonstruowany silnik w Punto, ale w Tipo przy przekładni w silniku była taka płytka ze ścieżkami, po krórej jeździły styki umocowane do osi wychodzącej z przekładni. Cały mechanizm służył do automatycznego sprowadzania wycieraczek do położenia spoczynkowego. Podejrzewam, że temu trzeszczeniu jest winny ten mechanizm - styki albo się wyrabiają, albo ścieżki są zanieczyszczone, być może do środka dostaje się woda, albo kiedyś się dostała i smar (czy wazelinę, czy co tam jest) "popsuła".
U siebie na razie tym się nie przejmuję (przy ciągłej pracy nic się nie dzieje), ale chyba przed zimą problem trzeba będzie namierzyć.

Pozdrawiam, Artur

mam dokładnie to samiutko. auto mam garażowane, ale gdy jest kilka dni słonecznych problem zanika.

Ma ktos gdzieś foto rozebranego silnika od wycieraczek w PII żeby sprawdzić czy jest tam ta wymieniona przez kolegę Artec_kie płytka?

Bo szczerze mówiąc nie chciałbym rozbierać całego mechanizmu bez potrzeby

Zauważyłem u siebie ten sam objaw zajęczych skoków połączonych z trzaskami. Koledzy czy już wiadomo, co było przyczyną?

u mojego ojca ( mkII ) skakanie wystąpiło w lato...okazało się, że włosi nie oszczędzali smaru w silniczku od wycieraczek i ten dostał się jak to tata nazwał na jakiś ślimak ( nie wiem co to ?? ) ...po wytarciu całego z tego smaru problem zniknął.....ale za 3 lata wrócił ( w tym roku ) ....i przyczyną znowu był smar...........

[ Dodano: 05 Lis 2009 15:06 ]
dzwoniłem do ojca...mówi, żę ten smar był na jakiejś blaszcze ponacinanej zaraz jak się rozbierze obudowę od silniczka.....
spróbuj tam zajrzeć

[ Dodano: 05 Lis 2009 15:07 ]
po tej blaszcze chodzi taki pazurek z kropką na końcu i tam jest właśnie zbyt tłusto by chodziły płynnie.....i zgrzyt z pod kierownicy też miał....tak to określił heheheheheheh

tak dokladnie, trzeba dostac się do tej białej zebatki przy silniczku, na niej są blaszki oraz przylegaja do niej styki. trzeba to przeczyścić tak aby przewodnosc była ok i wycieraczki będa śmigac