Witam, jako że jestem ze Śląska dopadło mnie to nieszczęście jakim są szkody na moim całym dobytku (dobrze że to samochód a nie dach nad głową). Jako że szkody muszę pokryć z własnej kieszeni zdecydowałem się jedynie na naprawę dachu i wymianę przedniej szyby (też poszła). W sumie dach nie wygląda źle, ale jedno wgniecenie wielkości żelazka jest w trochę głupim miejscu - na granicy z przednią szybą. W sumie na początku poszukałem w sieci i się ucieszyłem - stwierdziłem że podjadę do jakiegoś magika, który wyciąga takie rzeczy bez uszkodzenia lakieru (np. "mwalczak.com.pl" albo "technika-wgniecen.pl", podobno jeszcze jakiś gość w tychach robi takie coś ale niestety nie mam namiaru). Niestety jak podniosłem uszczelkę to zdołowała mnie mocno jedna rzecz - lakier jest jednak trochę popękany (widać to na zdjeciu). Czy to oznacza szpachlę i malowanie? Jeśli tak to może znacie kogoś zaufanego w Katowicach lub pobliżu kto mógłby to dokładnie wykonać? Może z wymianą szyby zmieszczę się w 800 zł? ASO chyba odpada, bo tam za samą szybę pewnie dam 1000 a widze że i tak wielu na nich narzeka..

Na szczęście mój samochód stał w garażu. Ale wszystkie samochodu z mojego osiedla które stały pod chmurką mają powgniataną blachę tak jak kolega Titus. Kilka samochodów ma wybite szyby
Powracając do tematu kolega w Bravce wyciągał takie wgniecenia odpowiednim przyrządem na przyssawki trzy z czterech wgnieceń podobnej wielkości do twojej udało się naprawić niestety przy czwartej odprysł lakier Więc raczej bez szpachli się nie obejdzie.
Ja bym polecał ASO w Zawierciu samochód po stłuczce naprawili mi bardzo dobrze. Niestety pewnie słono by ci policzyli za to szpachlowanie i malowanie.
Pozdrawiam

Skąd jesteś?



Moje ASO szybka 250 + robota 100.

A nie imałeś, jakiejś Płachty, przykryć go ? U mnie jak jak rok temu padał grad, to tak zrobiłem wybiegłem, mnie trochę no poobijało:D, i nakryłem samochód płachtą i było ok . mam taka specjalną:D

A tak to szkoda kropka:( <płacz>

pokaz fote szyby

Mojej kropce stało się to w Katowicach na Słonecznej (czyli przy Słonecznej Pętli - to chyba już Koszutka?). W sumie tanio wyszła ta szyba w ASO (a czytałem na innym forum że Seicento 1000 zł, Peugeot 206 1500 zł), muszę się zainteresować. Nie miałem nic do przykrycia, nawet jakbym już znalazł i zleciał na dół to i tak by było po ptokach bo to trwało dosłownie 5 minut (a te duże kule to leciały może 3 minuty). Ale na następny raz będę miał coś w pogotowiu. Chyba napiszę najpierw do któregoś z tych magików, może te pęknięcia nie będą przeszkadzały (o ile rzeczywiście nie pęknie w trakcie roboty). Gdyby się udało to wykonać to pęknięcia chyba można zaprawić i schować pod tą uszczelkę, a jakby wystawało to założyć szerszą uszczelkę. No ale to tylko moja najbardziej optymistyczna wizja Bo bardzo możliwe że przy pęknięciach oni się w ogóle tego nie podejmują. To urządzenie o trzech nogach znam, najczęściej po nazwą Ding King http://pl.youtube.com/watch?v=0JGXbIfeuRY , czytałem o nim na foroum bmw, ale prawie nikt tam tego nie używał i w sumie ja bym się bał że coś spartaczę.

Najlepiej to dużą kordełkę odżałować . Najgorsze w tym wszystkim, że zanim samemu się dobiegnie, to samemu można dostać, a to nic fajnego..

Przy takim gradu jak padał to żadna folia by nie pomogła. To były kule wielkości piłek do pingponga twarde jak kamienie. Sąsiadowi na balkonie podziurawiło daszek z pleksi i plastikowy stolik... Zresztą grad zaskoczył wszystkich bo był wcześnie rano u mnie 7:30 ...