no właśnie o tego również mi chodziło, tylko nie wiedziałem jak on się zwie

vw jest be*




*ale gdyby ktoś mi dał Golfa R32 cieszyłbym się jak dziecko

No jasne, zawsze można sprzedać i kupić coś mniej obciachowego
Np Mazdę 3 MPS

2rotor: hehe, popieram, ostatnio widziałem taką mps czarną... mmm piekne ciacho nie to co vw

to już bym wolał Bravo

Hmm, bravo jest ekstra, ale chyba mazda bardziej w moim guście. http://www.desktopcar.net/wallpaper/944 ... MPS_07.jpg

A i pomyliłem się chyba, bo to co widziałem to był sedna, wiec chyba mazda 6 mps

http://newcars.ua/images/gallery/Mazda/ ... _ext_7.jpg

6 tak ładna - ale 3 już nie- ma za duży tyłek i jakiś taki dziwny

Abstrachując już od wyglądu aut VW bo to naprawdę kwestia gustu, to wczoraj dla zabawy wszedłem sobie na konfigurator VW i załozyłem sobie skonfigurować taki odpowiednik naszego Sporta. Znalazłem nawet wersję co to się sport nazywa i dawaj myslę sobie porównamy. I co się okazuje??? Polo Sport to zwykły GOLAS tylko z pomalowanymi lusterkami No to zacząłem doposażać. A tam tylko pakiet za pakietem, za WSZYSTKO trzeba dopłacić . Skleciłem coś na kształt naszego Sporta z silnikiem ok.100KM (Żadne tam turbo czy turbodiesel) i cena z łatwością przekroczyła 75 tysięcy Zaznaczam że bez żadnego szklanego dachu czy innych ekskluzywnych dupereli.

Lukis: w rzeczywistości to miód na kołach (jak dla mnie oczywiście) i jeśli nie na civica to na taką madzię będę polował
Ale dość offtopu, śmiejmy się dalej z VW

Polo to nawet w najuboższej wersji nie ma nawet szyb czy lusterek elektrycznych, tylko jak piszesz, tylko pakiety. VW Polo według mnie jest dosyć, że drogi to na siłę upodobniono go na Passata

Ale za to bawiąc się konfiguratorami trafiłem na autko które bardzo mi się spodobało, jest świetnie wyposażone, ma bardzo ładną sylwetkę, jest uznaną marką i kto wie kto wie... może kiedyś... Aha nie jest włoskie

Może VW Scirocco albo Pasiu
Albo Golf

Bo to Scirocco jest bardzo ładne:
http://www.otomoto.pl/index.php?sect=show&id=C6073277

To nie był konfigurator VW. Bo dobrej komedii z ceną polo nie zaglądałem na wyższe modele, bo to bezsens. Nie zdziwiłbym się jakby najtańszy passat miał szyby na korby .

To auto nie jest też niemieckie

Jedno trzeba przyznać: jak ktoś jest miłośnikiem nełonów to nie ma wyboru.
Tylko Golf (obowiązkowo: 1.4 z rynną zamiast wydechu) albo Calibra ze szpoilerem.
Do żadnego innego tak nie pasują

lepiej zamiast rynny to metalową nogę odciętą od stołu

To by było za małe "fi"

http://motoryzacja.interia.pl/na_luzie/ ... niki,11969
ciekawy wynik tej ankiety- jednak większość Polaków i tam woli bardziej...

To może ja wytłumaczę na przykładzie...

Part I:
Rodziciele moi w 99 roku zakupili Punciawkę w salonie w wawie. Po 9 latach, przebieg w okolicach 150kkm. Nie chcecie żebym wam wymienił co było w nim robione, wymienione, napewno nie z powodu szaleńczej jazdy mojej mamy, która jeździła nim do 2005 roku wyłącznie sama... w ww. roku ja jako młody kierowca dostałem kropka w swoje ręce... Nie będe wam ściemniał że jeździłem z (dziadek mode on) ale nie katowałem go też zbytnio. Wymiana...rok w rok najczęściej zużywających się części eksploatacyjnych...
Punto w 99 roku wraz ubezpieczeniem (tak żeby można było wyjechać nim z salonu) kosztowało 40k.zł. z haczykiem.

Part II:
Rodziciele moi w 2002 roku zakupili Golfa IV w salonie w wawie. Po 6 latach przebieg w okolicach 150kkm. Z nietypowych części zostały wymienione: sonda lambda (raz pierwsza a ostatnio druga), osłona pod silnik (tamta gdzieś się zgubiła w zaspie), naprawa alarmu (przez źle podłączoną masę w radiu - moja sprawka hihi), no i kilka razy postojówki z tyłu (no ba;))
Autkiem miała jeździć mama, w końcu jeździł tata, teraz w sumie wszyscy w miarę potrzeb...
Golf kosztował 50k.zł. z haczykiem.
(ciekawostka: nie były jeszcze wymieniane: amortyzatory z przodu i tarcze ham. z tyłu... bo po prostu są jeszcze dobre he)

Reasumując:
Jakbym policzył ile włożono w Punto (tuleje wahaczy, amortyzatory, końcówki drążków i inne pierdoły które nie zwaliłyby się przy przebiegu niższym niż zakłada to producent, tj. wymianę ich... To lepiej byłoby kupić sobie golfa...
Oba auta serwisowane w aso i użytkowane bardzo podobnie...chodzi o długości tras codziennych (golf był kilkakrotnie za granicą, stąd wyższy przebieg na młodzsze autko).

Obecnie sam sprzedaję mojego kropka (piszę że mojego bo w końcu kiedyś dostałem go w spadku hehe) na rzecz passata którym już się poruszam, jak to gdzieś już pisałem na forum...
rok 2003, przebieg bliski 150kkm a kiedy patrzę w książkę serwisową to wszystko mówi samo przez się...a zaznaczam że autko jeździło tylko po polskich kochanych dziurach itp.

Nie wiem jak Wy ale ja mam tylko sentyment do fiata...nic poza tym. Raczej nigdy już nie kupię fiata.
A mam znajomych jeżdzących od cc przez sc po bravo, pandy, cromy itp. i widzę co się dzieje.
Po prostu nie ufam już tej marce.
Nie zrozumcie mnie źle, że VW jest super i sie wogóle nie psuje, ale porównując do fiata, napewno wypada lepiej pod względem trwałości, jakości wykonania. Może nie boli to kiedy jadę do IC po kolejną część do punto, bo jednak wypada taniej niż w przypadku VW.

Można godzinami pisać...a zmieściłem tu chyba 1% tego co chciałbym przekazać...dywagacje mogłyby się nie kończyć.
Pozdro:D

rozumie Cię, ale zauważ, że Punto miało premierę w 1993, zaś Golf IV w 1997, więc również tu dochodzi postęp technologiczny. Tak czy siak życzę Ci miłej i bezawaryjnej jazdy twoim nowych Passiem

No właśnie o tym mówiłem że można dyskutować godzinami, tj. stronami
Brałem też pod uwagę nowsze modele fiata..

Powiem również na przykłądzie mojego Passat B%. Ma on już przejechane ponad 200 tys. i jednak w zawieszeniu coś puka, stuka (chodzi mi tu o zawieszenie przednie) Wina jest tu wielu wahaczy. Ale amortyzatory w tyłu miał jeszcze oryginalne ( miał bo zostały wymienione przed wczoraj). Również siadają w nim pierdoły, ale bardzo wkurzające

na samochody trzeba patrzeć przez pryzmat segmentu ,a nie marki i tak :
B-GP
C- Golf
D-C5
oczywiście biorę pod uwagę samochody na które stać przeciętnego Kowalskiego ,a nie premium...

Znajoma ma Polo z 2000 roku, a jeździ jak szatan
Nic się nie psuje itp hihi.
Wiecie co...to dyskusja przy % na jakimś spocie kilkudniowym

heh nie wiedzialem ze miales paska i bez prawka smigales

[ Dodano: 19 Sie 2008 17:58 ]
to jest glupia dyskusja..... wszyscy najezdzaja na niemieckie samochody a o kazdym mozna cos powiedziec ...

ale np nie mówie o pasku 3BG tylko o B3 i B4 oczywiście w kombi i dieslu, zbiornik paliwa 100l i przestrzen za kółkiem i z tyłu na kanapie nie spotykana w autach tej klasy i w tym przedziale cenowym ... to auto w którym jak odsuniesz fotel pasażera to pasażer moze odbić stopy na szybie porzy wyprostowanych nogach i nawet moze być to 2 metrowa koszykarka ...