I dodatkowo to własnie ich stac na bryki, którymi beda sie rozbijac po 150-200 w miastach, bo ich na to stać..
Pomysł zabrania puntków to KOMPLETNY DEBILIZM, STax czy Twoja Pani poseł jest w stanie jakoś uzmysłowić takie zagrożenia naszemu rządowi?? Lub uzyskać od nich ofichalna odpowiedź - a właśćiwie ustosunkowanie się do tego co napisałeś Ty czy ja?

Lastek: właśnie się zbieram do napisania interpelacji w tej sprawie (tyle tylko, że jak oni mają już coś wymyślone, to wiele to nie zmieni) ale nie wiem jakie jest na ten moment stan tego pomysłu, czy to już projekt ustawy złożony w sejmie, czy tylko pogłoski?

Nie wiem czy jest złożony, czytałem gdzieś że tak, ustawa nazywa się Ustawą o automatycznym dozorze nad ruchem drogowym, więc może będziesz miał możliwość sprawdzenia tego.

wczoraj jechałem sobie przez las ok. 110km/h nagle w lusterku oślepiły mnie ksenony (było coś po 17 było) i nagle przejechał koło mnie jakis idiota Skodą Octavią normalnie ile mu fabryka dała, przede mną droga ok. 2 km a tego debila widziałem z 3 sekundy!

mandaty i kasa za przewinienia ok, zgadzam się, ale nie za przekroczenie prędkoci nawet o 20 km/h.
Przecież te ograniczenia stawia jakiś głupek, gdyby przestrzegać ich wszystkich to na drodze wszyscy jeździliby jak emeryci w maluchach.
Ja kierowców podzieliłbym na tych co generalnie przestrzegają ograniczeń ale zdarzy im się nagiąć o 20, 30 kmh ( bo kto jedzie 70kmh na równej dobrej szerokiej drodze ) i na głupków którzy tną 130 w zabudowanym, młodych cwaniaczków w furach tatusiów. I takich powinno sie karac a nie za przekroczenie o 20 kmh.
Niedawno trząsłem sie że przyjdzie mandat z powodu zdjęcia cykniętego przez fotoradar bo przekroczyłem o 8 kmh prędkość ( ! ). Człowiek leje drogie paliwo płacąc haracz na darmozjadów, opłaca ubezpieczenie przeglądy itd i jeszcze płacić mandaty za takie głupoty. W pale się to nie mieści.

dr gore: źle poustawiane ograniczenie to fakt, z tym też trzeba by było coś zrobić...
Rozśmieszyło mnie jak jakiś czas w temu w "Uwaga Pirat" pokazali jak gonili gościa, który na pustej 2 pasmowej drodze z pasem zielenie pośrodku jechał chyba 100km/h na ograniczeniu do 70km/h... I komentarz, jaki to gość niebezpieczny... Porażka...

tez denerwują mnie takie komentarze

To było na obwodnicy Gdańska, tam często jeżdzą, i ok jak łapią kolesi co tam śmigaja 140-150.. ale bardzo często jest to 100 -110 i na nich niestety najbardziej narzekaja... denerwujące..

Lastek: Ja osobiście bym torchę pozmieniał ograniczenia... W zabudowanym 60km/h ale tylko tam gdzie to jest faktycznie teren zabudowany (czyli domy i ludzie a nie tabiczka i puste pola) 100km/h poza (+ niższe ograniczenia w niebezpiecznych miejscach) i ok. 150km/h na autostradach...
Paradoksalnie mogło by to poprawić bezpieczeństwo, bo sporo wypadków bierze się z wyprzedzania, bo ktoś jedzie 120km/h a inny przepisowo 80-90km/h. A tak było by mniej wyprzedzania...

STax hmm, w Twojej wypowiedzi jest dużo sensu, i na pewno masz rację, i muszę też się z Tobą zgodzić ( a właściwie chce ) , z tymże te 150 jeżdzą przeważnie osoby które mają bardziej "wypasione" fury, a co za tym idzie nie będą też chciały jechać np poza terenem zabudowanym 100, skoro mogą 130....

Ja zostawił bym chyba te 90, ( autostrada a i owszem można podnieść ) ale zlikwidował bym wiekszość bezsensownych znaków z ograniczeniami do 70 czy 60 w innych durnych miejscach ( prosta , bez budynków szerokie pobocze , czy np w/w obwodnica Gdańska ).

Często mam wrażenie że na dwupasmówkach z pasem zieleni znaki stawiają przede wszytkim ekipy remontowe, i jeżeli później nie zaponą zdjąć znaku to jest ok, niestety w wielu przypadkach zapominają...

Lastek: najlepszą opcją było by zniesienie ograniczenia w terenie niezabudowanym, ale nie w sensie jego braku całkowietego, tylko żeby po prostu wszędzie odpowiednie znaki poustawiać. Np tu 120, tu 90 tu 70 a tam nawet 50 jeśli trzeba... Żeby wszędzie max prędkość była dostosowana do drogi a nie, postawią 70 na prostej dwupasmówce...

hmm pomysł dobry, pytanie tylko kto by te znaki stawiał

Lastek: ci co teraz zapominają ich zebrać po remontach...

heheheheh ))))))))))



Przepraszam za nic nie wnoszący do tematu post

Nasmarowałem kolejną interpelację. W najbliższym czasie bedzie wysłana do sejmu:


Pan
Cezary Grabarczyk
Minister infrastruktury



Częścią kodeksu drogowego każdego kraju są kary za wykroczenia popełniane przez kierowców i innych uczestników ruchu drogowego. Obecny system obejmuje dwa rodzaje kar: grzywny pieniężne i punkty karne. Zgromadzenie 24 punktów skutkuje skierowaniem na ponowny egzamin umiejętności prowadzenia pojazdu. Można dyskutować nad wysokością kar za poszczególne wykroczenia, jednak zdecydowanie zasadne jest stosowanie dwojakich kar. Obecnie ministerstwo planuje zmiany w systemie karania wykroczeń drogowych, częścią których ma być zniesienie systemu punktów karnych połączone z jednoczesnym podniesieniem wysokości mandatów pieniężnych. W związku z tym chciałabym zadać następujące pytania:
1) czy resort infrastruktury rozpatrzył sytuację w jakiej znajdą się najbardziej majętni obywatele, którzy wskutek braku zagrożenia utratą prawa jazdy w wyniku zgromadzenia 24 punktów karnych będę mogli sobie pozwolić na wielokrotne naruszanie przepisów ruchu drogowego?
2) czy resort infrastruktury nie uważa, że podniesienie wysokości kar grzywny przypisanych do poszczególnych wykroczeń będzie dotkliwe tylko dla mniej majętnych obywateli?
3) czy resort infrastruktury przeprowadził badania dotyczące skuteczności systemów grzywien i punktów karnych?
4) czy resort infrastruktury przewiduje możliwość podniesienia wysokości kar grzywny przy jednoczesnym pozostaniu przy systemie punktów karnych?