jak juk kupywałem kropka to byla wiadomo ze cos nietak jest z sprzegłem. zrobiłem nim 10 tysiecy no i wczoraj, gdy ruszałem szarpnoł mi ( wina gazu ) wtedy gdy puszczałem sprzegło no i stało sie, pedał sprzegła dziwniej, gorzej działa, bierze juz zaraz po nacisnieciu sprzegła i gdy puszczam jakos dziwnie szumi te sprzegło, tarcze sa dobre raczej bo sie nieslizga tylko ten docisk, jak sie rozgrzeje to chciałem zobaczyc i przyrwacniemogłem, a predzej takie skutki były ( przez te 10 tysiecy ) ze na 2,3 i 4 jak puszczałem sprzegło, zmieniałem bieg lub redukowałem to drzał pedał i silnik , aby wtedy gdy puszczałem sprzegło no to wiadomo ze docisk. teraz jest tak samo, a nawet gorzek.

i o to pytanie do was koledzy, mam jezdzic nim do konca az sie rozwali i ustanie co mnie troche niepokoi jak pojade gdzies dalej, czy lepiej odraz uszykowac ? niby koszt nieduzy bo wszystko 150 zł ale bardzo duzo roboty jest przy tym

150zł? Gdzie taka promocja?
Ja za samo sprzęgło kompletne (bo jak już wymieniać to całość) kosztuje ok 300zł. A do tego jeszcze wymiana, za którą sporo sobie liczą...

chodzi mi o same czesci ( lozysko, docisk i tarcza ) a naprawic sam sobie bym to zrobił , tylko ze to dla mnie tak na spokojnie bardzo dokladnie wszystko zrobic to ok 3 dni roboty, i jakos niemam zaufania do mechaników dlatego ze mam sasiada mechanika i widze jak on uszykuje jakis samochod to pozniej ten samochod przyjezdza przez cały tydzien na poprawki bo cos nietak

czerwona strzała: ja jeżdżę z rzeczami których nie mam jak zrobić sam, do profesjonalnego warsztatu. Ciut drożej,ale przynajmniej pewnie.

jestes moderatorem tego forum a w swoim temacie jasno napisałem o swoim problemie jaki mam
a nie zeby dyskutowac gdzie kupie albo gdzie uszykuje i za ile, trzymaj sie tematu MODERATORZE !!

czerwona strzała: jak chcesz jeździć z nawalającym sprzęgłem to gratuluję... Zwłaszcza jak padnie gdzieś na dłuższej trasie...
Coś nawala - wymieniasz. Tyle na temat...

to niejest takie proste jak wymiana zarówki !!

czerwona strzała: No ale to czego oczekujesz? Informacji JAK wymienić? Piszesz, że możesz to zrobić sam. Jak się boisz albo nie masz czasu to dajesz do mechanika. No nie wiem co tu więcej kombinować.

Niestety przyznam Stax Tobie racje i to nie prawda ,że każdy mechanik to partacz. Ja sprzęgło też mogłem zrobić na kanale,ale pojechałem do warsztatu i tam przez 7 godzinek razem z Panem mechanikiem sobie stałem. Widziałem cała robotę od początku do końca i nie żałowałem ani złotówki choć też nie miałem za bardzo na wymianę.Zrobiłem już 40 tysięcy i nic się nie dzieje.

jakie byly objawy twojego popsutego sprzegła ??




sednem mojego tematu jest to czy moze sie cos stac jak bede tak jezdził , np. uszkodzenie skrzyni i czy czesto to sie komus dzieje. a Ty potrafisz tylko cwaniakowac !!!!!!!!!!!

Co za bzdurne pytanie! To normalne, że trzeba sprzęgło wymienić jeśli nie działa poprawnie. Nie rozumiem jak można w ogóle myśleć o dalszej jeździe z tak dobitym sprzęgłem... Za chwilę będzie płacz w innym temacie że podczas jazdy coś strzeliło, albo biegi przestały działać.

ja za orginalne (kompletne) sprzeglo Valeo dalem nie cale 200 zl (dokladnie 196zl)

Jak nie wiesz jak za to się zabrać, to nie bierz się wcale, bo skończy się wyciąganiem resztek silnika z kanału który wypadł z budy ;>

W telegraficznym skrócie...
zdemontować półosie, wykręcić nadkole, zamocować na łańcuchach silnik albo przynajmniej podeprzeć czymś, wymontować skrzynię biegów i dopiero mamy dostęp do sprzęgła... Nie takie proste... trzeba się naprawdę namęczyć przy tym no i grozi wypadnięciem silnika jak się źle zamocuje ;>

dwa... radzę posłuchać mridera

Łodziak: ja już nie pamiętam, ale chyba 270 za komplet valeo dałem.



Czyli to samo co mrider radzi...

Czerwona Strzała: wiesz co to Prawo Murphy-ego? Mało się naoglądałeś w TV/necie/gdziekolwiek autek na lawetach (w różnym stanie technicznym, generalnie mało nadającym się do czegokolwiek poza złomowaniem)?
Wnoszę, że nie masz ochoty, aby Twoja kropka skończyła w taki sposób, a i Tobie życie miłe - nie tylko swoje ale i bliźnich, których mijasz na drodze.

Moje objawy były takie ,że jak puściłem sprzęgło to pukało. Wciskałem cisza. Tarcza była jeszcze ok i nie ślizgała się. Przy rozebraniu sprzęgła sam widziałem ,że miałem dobre ucho. Słoneczko w tarczy było już ładnie wyjechane i mogło by się stać ,że podczas jazdy docisk wpadłby w tarcze i po sprzęgle. Więc nie żałuj wymień i będzie po sprawie. Pozdrawiam.