Witam koledzy po fachu. Pytam się was ,bo sam nie orientuje się w temacie. Ile by kosztowała naprawa mojego kropka i czy watro wogole to robić. Samochód ma dość mało przejechane a już podłoga zaczęła gnić i ruda ja zjada na śniadanie. Wrzucam fotki poglądowe ,żeby było lepiej widać ognisko korozji.To sa najgorsze miejsca jakie znalazłem. Wydaje mi sie ze 2 progi do wymiany tylko właśnie nie wiem jak w kropku one są robione(wymieniane) Czy do czarnego miejsc czy całe poszycie. Musze coś z tym zrobić ,bo nie mogę na to patrzeć !




Jezeli chodzi o podloge reszta wymaga konserwacji i powinno być okey.

Pewnie, że warto ale przede wszystkim zacznij od podwozia bo z tego co widzę to nie jest najlepiej. Jeżeli ta rdza na progach jest powierzchniowa i z zewnętrznej strony to nawet nie trzeba wymieniac progów, tylko porządnie wyczyścić i zamalować. Do wnętrza progu nalać preparatu do konserwacji profili zamkniętych.

Właśnie nie wygląda! być może te bąble się porobiły pod farba. Pukając w próg nie wydaje mi się żeby był w 100 % zgniły. Bo z drugiej strony to wgniecenie rozumiem ,że dobra fachura blacharska to wyciągnie. Co do podłogi to chyba wycinać i wstawki robić później konserwacja, Musze znaleźć jakiegoś blacharzownika ,bo sam tego nie zrobię nie mam sprzętu.

Heh, wychodzi brak dbałości... Albo raczej brak przewidywania - ja chyba ze 2 razy malowałem mojego od dołu takim czymś dla zabezpieczenia i zero gnicia po 11 latach

dbać to ja dbam o samochód jak o dziewczynę. Z przewidywaniem gorzej.

To jedyna rada zeskrobać i zobaczyć z czym ma sie do czynienia i dalej myśleć co z tym faktem począć.

Mam ten sam problem. ostatnio kleiłem żywicą dziurę 15 x 20 cm. bo wypadło "miejsce" na lewarek w lewym tyle. Już chciałem robić na Filstonów , ale kupiłem żywicę i matę szklaną, a od dołu przeleciałem Bitexem. Wytrzyma do wiosny. Szukam kropka bez prawa rejestracji na przekładkę, albo na części. Na allegro mają nowe progi do wspawania za 400 zł. za szt. Masakra. Jak kupowałem silnik w ASO w Malborku za całą budę chcieli 300 zł, ale 5D, a ja mam 3D.

no to mi blacharz zaśpiewał za części tzn. mówił coś o reperaturkach 800 zl , razem z robocizna wychodzi ok. 1400 zl i wciąż sie zastanawiam czy robić to ...podłoga w masakrycznym stanie ale reszta ok i autko mi sie podoba
a ze nie patrzyłam na podwozie przy kupnie to już moja wina

właśnie nie wiem ja znalazłem progi w inter carsie po 100 zl sztuka oczywiście stan surowy. Trzeba było by stare wcinać nowe wstawiać. Blacharzownik mówił coś 500zł wymiana progów bo wczoraj rozmawiałem przez telefon z jednym + jeszcze naprawa podłogi czuje ,że 1000 mnie pociągnie. A Ja Właśnie nie wiem czy robić i znowu w niego pakować czy dać sobie spokój polatać jeszcze z rok i kupić raczej coś niemieckiego.

Jeżeli wiesz co masz to opłaca sie robić. Zainwestujesz parę złociszy i bedziesz się cieszył kropkiem przez długie lata. A myślisz że niemcy nie rdzewieją? Starsze roczniki to też jeżdżące pruchna, zresztą każde auta gryzie rdza

Kropek będzie reanimowany. Zostaną wymienione progi, podłoga będzie zrobiona. Później wszystko będzie zakonserwowane no i przy okazji znikną brzydkie rysy . Myślę ,że w 2000 tysiącach się zmieszczę. Nie mogę go sprzedać choć mógłbym bez problemu stać mnie na inne auto,ale właśnie mam serce do tego samochodu . Tyle w niego pracy włożyłem nigdy mnie nie zawiódł nigdy. Wiec myślę ,że warto bo silnik ma 100 tysięcy i chodzi jak pszczółka.

ZAKRZA co do tej ostatniej fotki ... wez kup szpachle z wloknem szklanym i do tego maty z wlokna szklanego wyczysc dobrze ... nastepnie odtlysc,dotnij odpowiedni kawalek takiej maty do tego jest specjalna zywica ktora sie najpierw samruje blache ... kladzie sie docieta mata szklana i smaruje calosc zywica az do przesiakniecia ... polozysz ze 2 warstwy takiej maty i styknie,nastepnie od spodu dasz ta szpachle z wloknem szklanym pod uprzednio zalepiona dziura od gory i bedzie gralo ... nie wstawial kawalkow blachy bo zrobisz jeszcze gorzej ... przegrzejesz karoserie w tych miejscach .. opalisz ocynk i konserwacje i bedzie jeszcze gorzej pozniej ... to nie jest ele,ment az tak strasznie wazny w tym miejscu aby wstawiac przy takiej malej dziurze kawalek blachy ... uwierz ... pozniej mozesz to wszystko dodatkowo zabezpieczyc bitexem i jak wysche jeszcze czyms zamalowac i bedzie gralo ... ale nie wspawuj tam blachy bo bedzie brala Ci rdza jeszcze bardziej bo okolice sie nagrzeja i dalej bedzie wychodzic ........

[ Dodano: 23 Wrz 2008 23:02 ]

zajzyj pod spod i obejzyj go dokladnie z lampka w reku i centymetr po centymetrze .... i gwarantuje Ci,ze sie mylisz i zobaczysz ze znajdziesz rudzielca ....
ja konserwuje 2-3 razy w roku nawet podloge i pomimo to lubi sie pokazac cos nieprzewidywanego ... dlatego tak czesto sprawdzam wszystko i staram sie czyscic i klasc nowa konserwacje za wczasu ... takze zerknij a przekonasz sie sam... pomimo,ze dbam i tak jak mowie 2-3 razy w roku sprawdzam i konserwuje to i tak zawsze lubi sie cos pokazac ... na szczescie takie czeste zabiegi powoduja,ze szybko sie daje wszystko usunac... zgasci w zarodku nie dopuszczjac aby sie cos rozwinelo .... takze zerknij tak jak mowie z lampka i bardzo dokladnie kazdy kawalek spodu to moze troche czasu zajac ale warto badajac przy tym jak sie trzyma warstwa konserwacji

podepnę się pod temat..ale jak sprawdzić tę podłogę kiedy na dworze taki syf! podłoga przecież będzie uciorana jak nie wiem co!!! poradźcie coś!!!

wez jezdz na jakas myjnie reczna oplukaj pod cisnieniem ... nastepnie jedz najlepiej na kanal wez lampke i obejzyj dokladnie mozesz tez rekami zobaczyc czy nie czuc luznych warstw a jak czuc to zerkac pod ta luzna warstwe i zobaczyc czy nic zlego tam sie nie kryje na rzut oka czasami tego nie widac i siedzi to pod fabryczna konserwacja ale czasami jak sie dotknie to czuc taka luzna konserwacje ... dlatego samo wzrokowe obejzenie czasami moze nie dac efektu a cos moze byc ....

[ Dodano: 24 Wrz 2008 11:50 ]
ZAKRZA ta dziura co jest na ostatniej fotce znajduje sie pod nogami pasazera z tylu ... wez wykrec plastik z progu podnies tapicerke i wtedy dojdziesz do tej dziury i zobaczysz jak to wyglada ....

dzięki za info!!! pozdro!

oto dokumentacja fotograficzna z dzisiejszego przygotowania kropki do reanimacji podlogi




i teraz prosze na mnie nie najezdzac tekstami w stylu : jak sie nie dba to sie tak ma itp. bo to poprzedni wlasciciel zaniedbal a moja wina jest tylko w tym , ze glupia bylam bo kupilam auto w takim stanie
a te fotki ku przestrodze....
pytanie odnosnie widocznych na ostatnim zdjeciu mat wygluszajacych - sa one nadgnite i mokre, czy mozna dostac cos takiego nowego czy po prostu wysuszyc i wstawic je z powrotem po zrobieniu podlogi?

ojojo nieladnie to wyglada .....ja bym je wysyszyl i pod nie dal jakas gabke cos na syl takiej jak sie kladzie pod panele podlogowe ....

a co do tego 3 zdjecia to najgorsze miejsce w wszystkich fiatach...tam najszybciej bierze korozja...miałem P1 i z tym walczyłem teraz mam PII i to samo robiłem tj.wycinka,wspawanie blaszki, antykorozyjny środek i konserwacja powinno zadziałać

Myślałem że wszystkie Punta Mk1 miały ocynkowaną blachę, oprócz maski i dachu. A może fabryczne ocynkowanie jest niewystarczające do zabezpieczenia przed korozją?

Wymieniałem ostatnio próg z lewej strony koszt to 250 z malowaniem i konserwacją.

Witam
odkopuje stary temat ponieważ czeka mnie łatanie progu lewego w moim punciaczku,
może od początku:
progi ogólnie w dobrym stanie patrząc od spodu pojazdu oraz od środka, podłoga zdrowa, komserwacja od spodu zrobiłem rok temu i wtedy jeszcze nie zauważyłem nic teraz widzę małe pęcherze powietrza na progu w miejscu słupka bocznego, na długości 10-15cm coś sięzaczyna dziać zdrapałem troszkę jeden taki "kwiatek" i trochę się zmartwiłem, blacha w tym miejscu jest wyrtażnie mniej wytrzymała niż na całym progu, ugina się mocno pod naciskiem .... pewnie niedługo wyleci ....
Narazie straszne mrozy i nie mam miejsca gdzie to robić, ale planuje zrobićmetodą z matą szklaną i żywicą .... żeby całkowicie i pewnie zabezpieczyćto miejsce...

i tu pytanie do Was forumowicze: jakie żywice najlepiej stosować? epoksydowe czy poliuretanowe czy jeszcze jakieś inne wynalazki coś w stylu mieszanek dwu-składnikowych??
zabezpieczenie robić raz czy może na 2 warstwy maty??

planuje zabezpieczyć całe progi a w tym "najsłabszym miejscu" wkleić matę, tylko jak pogoda pozwoli

Autko kupiłem 3 lata temu i jestem zadowolony, jak kupowałem to konserwacja podwozia pozostawiała wiele do życzenia, ale dokładnie sprawdziłem czy nie ma mmiękkich elementów, czy podłoga nie wisi tylko i wyłącznie na bitexie i było wszystko ok, przez 3 lata nic nie ruszałem, przed zimą nowa konserwacja spodu i wszystko gra, a teraz takie kwiatki

Podepnę się tutaj,

mam parę dziurek w podłodze, ale nie wymaga ona wymianyw całości, pomyślałem więc że załatam dziury jakąś żywicą, moje pytanie:
czym się różni żywica epoksydowa od poliuretanowej, które są lepsze do łatania dziur w kropku?

Robił ktoś może już takie łatanie, jakieś uwagi?

niedawno łatałem dziurę w w progu, poprostu w okolicy słupka środkowego chyba się zatkał ten otworek odprowadzający wodę, a że nie będe progów w całości wymieniał postanowiłem to naprawić sam..

w zasadzie to nie było dziury tylko blacha w tym miejscu była już wyraźnie słabsza i śrubokrętem ją przebiłem ))

użyłem żywicy poliestrowej i maty szklanej o gramaturze 450g/m2, takie rozwiązanie pddał mi znajomy, pamiętaj że gramatura to inaszej grubość maty, możęsz a nawet powinieneś nałożyć kilka warstw maty na dziurę, ale u mnie to nie było konieczne, kupiłem grubszą matę i tylko raz polożyłem
o ile dobrze pamiętam to zużycie to gdzieś koło 2kgżywicy na 1kg maty. żywica koniecznie z utwardzaczem...

zaczynasz od dokładnego oczyszczenie miajsca korozji, szczotka, papier ścierny i takie tam, wszystkie chwyty dozwolone czyściłem do "gołej blachy" okolice tego słabego miejśca i jeszcze dookoła
później odtłuszczasz powierzchnie
najlepiej robić to w jakimś czystym garażu wolnym od pyłów
nakładasz na blachę żywice dosyć solidnie, następnie przygotowany wcześniej kawałek maty przyklejasz solidnie w miejsce łatania i dociskasz, pamietaj żeby nie zostawić żadnych załamań i powietrza. mata musi dobrze przylegać,
poźniej trochę odczekaj do lekkigo wyschnięcia żywicy, jak zaczniesz od razu ją nasączać do zwinie się za pędzlem, następnie nasączasz matę ąż całkowicie nabierze żywicy - nawet kilka razy... efekt nasączenia widać od razu

czekasz aż żywica dobrze zaschnie, w zależności od żywicy i grubości warstwy, temperatury otoczenia to może być nawet ponad 2 godziny

kolejnym etapem jest czyszczenie nierówności żywicy, np papier ścierny o coraz większym indeksie, oczywiście mata zostanie widoczna - wystaje ponad blachę dlatego trzeba położyć szpachlę najlepiej z włóknem szklanym i zrobić "zejścia" - ukryć miejsce klejenia, u mnie to w zasadzie nie było potrzebne ponieważ próg łatałem od spodu - później malowanie

wszystko najlepiej robić w rękawicach i ważne aby rozrobić tyle żywicy ile potrzeba ....

u mnie nie było w zasadzie widać tego progu patrząc z boku, no może trochę ale teraz jest lepiej, robota nie jest skomplikowana tym bardziej że miejsce gdzie robiłem było niewidoczne, podobnie jak u ciebie podłoga
zestaw żywicy polecił mi znajomy który już kilka autek posklejał więc chyba dobrze

pozdrawiam

Wszystko fajnie i wygodnie.
Ale - niestety - po jakimś czasie i tak żywica z matą odłazi od blachy, nawet idealnie wyczyszczonej
Z bólem muszę stwierdzić, że tylko wycięcie zgniłego kawałka, wspawanie nowego + konserwacja daje efekty na parę lat
No i oczywiście stosowanie żywic w miejscach przenoszących obciążenia mechaniczne jest całkowicie nieskuteczne, a nawet niebezpieczne

@deym0n, dzięki za konkrety, bardzo mi pomogłeś


o kurde, to mnie zmartwiłeś, w takim razie jest sens w ogóle bawić się w zywicę? Przy poprawnym załataniu na ile w takim razie może to wystarczyć?

Ja wymyśliłem sobie to tak, że załatam dziury mata/żywicą a potem pociągne całą podłogę masą antykorozyjną, Bollem czy czymś podobnym. Jeśli ma mi żywica odpadać razem z masą to może szkoda prądu na takie dlubanie?