Witam mocuje sie juz z tym chyba godzine i dziad nie chce odpuscic. Zdjalem mocowanie zostal sam filtr z dwoma przewodami, odgialem dwie zapadki i nic nie idze. Czy ktos moze podac pomocny pomysl ?

Z gory dzieki

chyba odwrotnie nie odginac ale sciskac te zapadki .........

ale chyba chyba, czy napewno ?:>

http://b62.grono.net/128/111/gallery-67684916-500x500.jpg

To mi sprawai najwiekszy problem Jak to odlaczyc kurka

To nie są żadne zapadki , które wbrew pozorom , odginając mozna urwać. Te '' zapadki'' należy mocno nacisnąć.

o ile sie nie myle to Kamilbike własnie jedna urwał i szuka innego sposobu na zdjecie tego

gdzie pewnie pod samochodem lezy, wiec moze da rade ja upchnac na swoje miejsce. To jutro od rana walka bedzie.

To, że sie urwie to uszko, to jeszcze nic straconego. Można zastąpić czymś innym.

Ja urwałem na jednym króćcu obie ale dało rade zdjąć przy pomocy dwóch śrubokrętów, ścisnąłem to nimi i zeszła. Jak koledzy piszą to się ściska a nie odgina. Warto przy okazji zdjąć wąż wychodzący z pompy paliwa, co by nie urwać jeszcze czegoś tam, bo wtedy to będzie problem.

Ja uciąłem szybko złączki bo poprzedni właściciel miał złamane te zabezpieczenia. Połączyłem filtr i przewody gumowym wężykiem skręcone opaskami wszystko jest wporządku nic nie cieknie i z wymiana filtra nie ma problemu.

A ja bylem madry i nie wyrzuyucilem tych ulamanych cyckow Wlasnie skonczylem wymieniac filtr, nic nie cieknie Dzieki za pomoc

Kamilbike to opisz, żeby wszyscy wiedzieli, co zrobić w przypadku uszkodzenia.

Spoko oko. Nie wiem czy mamy tutaj na forum cos takiego jak dzial techniczny FAQ czy nie, ale jesli jest to prosilbym moda o przeniesienie ponizszego tekstu do tamtego dzialu

Filtr paliwa mamy przy prawym tylnym kole. Ja zeby sie o niego dostac musialem wrzucic samochod na lewarek, nie mialem nigdzie w poblizu kanalu. Jak juz podniesiemy samochod widzimy filtr w obudowie plastikowej, jest ona przykrecona dwoma nakretkami 10mm od strony baku, do jakiegos plaskownika, ktory sie trzyma mocowania baku paliwa. Dobrze byloby gdyby ktos mial dosc dlugie nasadowe poniewaz jakimis typu makrokesz bedzie ciezko podejsc, poniewaz z nakretki wystaje troche gwitu ( nie potrzebowalem do tego nasadowych przelotowych wiec luz ). Po odkreceniu tych 2 nakretek ( u mnie sie urwaly razem z gwintem sruby LOL gruba korozja ich dotkenal) obudowa filtra paliwa daje sie obrucic. Teraz mamy 3 mozliwosci.
1. Odpinamy koncowki przewodow i rozkrecamy obudowe 'na kolanie'
2. Odkrecamy srubke ( krzyzakowa/gwiazdkowa ) ktora jest miedzy otworami od srub ktore trzymaly obudowe do budy i wyjmujemy filtr nast wypinamy przewody
3. ( Ja tak zrobilem ) Wypinamy gorne mocowanie filtra z dolnego, przy pomocy srubokreta plaskiego, tak aby nie polamac 'haczykow' ktore trzymaja bolec od gornego zapiecia ( u mnie niestety sruba sie poddala srubokretowi, poniewaz byla cala skorodowana ), na koncowkach przewodow mamy na kazdej z nich po 2 takie jakby guziczki, trzeba je scisnac ( wymaga troszke sily ) i probowac wypiac przewod, drugi tak samo. Ja w niewiedzi w jednym przewodzie obydwa ulamalem Ale poniewz lezaly pod samochodem udalo sie je wlozycna miejsce i wypiac filtr. Nowy filtr zakladamy tak aby strzaleczka byla w strone przodu samochodu, no chyba ze macie cos grubo nadlubane to wtedy popatrzcie po przewodach ktory idzie do silnika ktory od baku. To chyba tyle.