witam
otóz mam mega wyciek w swoim kropku, cieknie przy oringu cewki, z dołu cały mokry silnik, tłusty filtr powietrza, niestety ślady oleju w płynie chłodniczym. Mechanik stwierdził, że nawala też uszczelniacz wału przy sprzęgle i najlepiej byłoby zrobić całe uszczelnienie silnika na nowo,mówił też coś o planowaniu głowicy bo jak się ją już wyciągnie to warto dać, koszty dość spore-masakra. Co o tym sądzicie??

fig66 trzeba działać albo będzie gorzej, zacznij od uszczelki pod głowicą.
A później w miarę możliwości wszystko pozostałe, aż do sucha.

Miałem to samo, dodatkowo spadek ciśnienia na jednym cylindrze. Koszt wymiany wszystkich uszczelek i regulacji mechanik wycenił mi na 1600 zł. Więc kupiłem cały silnik (przy mnie demontowany), suchy i z gwarancją na 6 miesięcy za 600 zł plus koszt wymiany 300 zł. Dodatkowo został mi się kolektor z przepustnicą, cewki zapłonowe i gromada elektryki. Sprzedający wziął tylko skrzynię biegów i filtr powietrza. To było w styczniu. Więc może warto sprawdzić dokładnie najpierw czy wystarczy tyko wymiana uszczelek, czy jest jeszcze coś innego.

fig66 uszczelka głowicy koszt około 60-80zł
planowanie głowicy koszt około 60zł
wszystkie uszczelki silnika koszt max 150zł
robocizna ? zależy od zakładu

[ Dodano: 20 Lis 2008 23:54 ]
Grooza ładnie Cie pojechał ten mechanik, proponuje zmienić zakład

temida
Nie wydaje mi się. W moim najbliższym otoczeniu 2 osoby przekładały silnik i w obu przypadkach kosztowało to 500 PLN - Colt Gti 92' przekładka 1 do 1 i Honda Del Soul 93' przekładka z 1,6 na 1,8.
Może Ci dwaj różni mechanicy dużo wzięli, ale jak się okazuje, to jeśli ktoś jest wyspecjalizowany w danym modelu to tyle bierze, ale później jeździsz i się nie wozisz zmiotki i szufelki do zmiatania tego co Ci może wylecieć spod maski.

Też mi się wydaje że dużo. Miesiąc temu uszczelniałem wszystko oprócz głowicy, koszt robocizna + uszczelki 200zl .

Pawian SWAP czyli przełożenie silnika wszędzie kosztuje podobnie czyli około 500zł, a temida pisała o wycenie uszczelnienia 1600zł.

aktualnie sprawa ma się następująco:
wyjeliśmy z kumplem mechanikiem silnik, wymienione zostały wszystkie uszczelki,splanowana głowica, przy okazji wymieniliśmy też rozrząd, powiem szczerze że silnik strasznie zasyfiony, spory nagar było dużo czyszczenia, ale kumpel sie teraz smieje, że taki czysty nie był nawet nowy
koszt ok 1300 zł w tym wszystkie uszczelki,kompletny rozrząd, świece,poduszka pod silnik,planowanie głowicy,olej +filtr,dynagel i robocizna
kropek ma 102 tys przebiegu i silnik juz w nienajlepszym stanie i tak sie zastanawiam czy to głownie nasza wina(pewnie tak) ale też chyba silniki w kropach chyba nie są zbyt trwałe na forum dość sporo wątków typu remont
i poważne usterki