Próbował, próbował - pisałem wcześniej. Rozrusznikiem zakręcił przy spalonych kablach !!!!!! Na szczęście mam dwóch świadków.
Dopiero się okaże jakie będą efekty ich głupoty. Oprócz części spalonych do wymiany.
Rozum mi chyba odebrało żeby tam jechać...

A centrali Fiata już opisywałeś wydarzenie ? Rzecznik praw klienta w twoim rejonie od razu włączy się do sprawy ! Wyślij formularz z www.fiat.com.pl - KONTAKT - FORMULARZ KONTAKTOWY

Najpierw muszę odebrać opinię od rzeczoznawcy na piśmie (jutro) i zacznę rozsyłać pisma. Jeszcze raz się udam do ASO na "rozmowę" choć wiem że to będzie mój monolog. Jednak nie zaszkodzi a będę miał pewność.
(Jeśli ktoś ma formularze/wzory/ewentualnie pomoce jakiekolwiek mile widziane.)
Do centrali Fiata wyślę komplet dokumentów z prawdopodobnym przebiegiem usterki (moim skromnym zdaniem oczywiście). Zobaczymy jak się do tego ustosunkują.

Tyle, że Fiat poinformaowany o całym zdarzeniu będzie chciał ci pomóc , jestem pewien ! Im prędzej tym lepiej ! Napisz jeszcze dziś na kontakt, zobaczysz jutro z rana będziesz miał telefon z Bielska. Zawsze tak załatwiałem kwestie sporne i zawsze pomoc z Fiata była jak coś z ASO było nie w porządku.

Właściwie masz rację, dzisiaj mam trochę czasu a ewentualne dokumenty można wysłać później jak będą nalegać. Tak zrobię.

EDIT:
Opis sytuacji wysłany do Centrali Fiata. Czekamy na odzew.
Jutro Rzecznik Praw Konsumenta/IH zobaczymy jak to działa i czy działa wogóle.

Dobry pomysł z centrala siedzibą fiata. Moim zdaniem jak cos to sai zadzwonia do tego aso i powiedza im co i jak...

No mam cień nadziei, pismo poszło drogą elektroniczną. Każdy sposób prowadzący do celu dobry.

Zobaczysz jutro najpóźniej koło 11-12 masz kontakt z Bielska, to działa. Oczywiście to dopiero początek sprawy, ale życze już teraz pomyślnego zakończenia.

Miałeś rację - zadzwonili z centrali fiata z informacją że przekazują sprawę do prezesa oddziału w Grudziądzu. No dobrze - czekamy na efekty rozmowy centrali fiata z oddziałem w którym spartolili robotę. (tylko Ja wiem jaka będzie odpowiedź, że to moje wymysły i oni nie mają z tym nic wspólnego!) Ciekawe jaki mają wpływ na regionalne oddziały.
Rzecznik Praw Konsumenta dopiero jutro - niestety nie urzędują we wszystkie dni tygodnia.

Ciekawe co da rozmowa centrali z oddziałem?
Bahama70 - pisałeś że już tak rozwiązywałeś sporne sprawy, mógłbyś na PW przytoczyć jakąś? Jak się zakończyła? Dzięki.

Wiesz, w porównaniu z Twoją sprawą to raczej "pierdoły" , zepsucie po gwarancji, partycypacja w kosztach. Muszę przyznać , że nigdy mnie nie zawiedli. Potrafią się odwdzięczyć stałym klientom.
Raz doniosłem na ASO koło którego nawet nie przejeżdżam od 3 lat. Próbowali mi wmówić, że sam sobie uszkodziłem chłodnicę przez co płyn wyciekał. Po interwencji "nówka" chłodnica i niestety "prośba" /szanownego/ własciciela, żebym już nigdy tam nie przyjeżdżał Więc dalem sobie spokój, zresztą nie tylko ja w mojej mieścinie...
Moim zdanniem centrala naparwdę dba o klienta, mam nadzieję że twoja sprawa też się potoczy po myśli i przynajmniej w geście handlowym naprawią ci to auto.

Choć jestem urodzonym optymistą to jednak w tym przypadku mam poważne wątpliwości (obym się mylił).
Same części które się spaliły to koszt około 400-500zł. (i to nie wszystkie nowe). Pozostaje jeszcze kwestia komputera czy jest żywy. Jak nie żyje to + pare setek następnych. I tak się malują koszta, oni o tym wiedzą i nie ma takiego który by wziął na siebie odpowiedzialność i przyznał że spartolili. Widziałem to po ich minach i słyszałem w głosie. Choć tego wprost nie powiedzieli ich arogancja mówiła sama za siebie.
Ale jak mówię jestem optymistą i wierzę że będzie dobrze.

[ Dodano: 09 Gru 2008 00:34 ]
No i mamy jasność sytuacji, rozebraliśmy spalone części z silnika, odkręciliśmy kolektor z wtryskami i czarno na białym widać że wtryski zostały naruszone/uszkodzone (a ciśnienie zrobiło resztę!) Jak zrobię dobre foty to wrzucę dla poglądu i oceny.

[ Dodano: 13 Gru 2008 20:07 ]
Dzisiaj sobota i w końcu mogę usiąść przed komputerem, a skoro już siedzę to opiszę Wam co się działo.
Najpierw o serwisie - sprawa ruszyła o tyle z miejsca że byłem na rozmowie w serwisie i stanęło na tym że życzą sobie na piśmie czego od nich oczekuję. Pismo w drodze.
Dodatkowo wczoraj dzwonił do mnie pracownik serwisu z informacją że skontaktuje się ze mną rzeczoznawca Fiata w sprawie naprawy samochodu. (dobrze)
Teraz o samochodzie: kropek naprawiony i w pełni sprawny !!!! (ale ile to mnie kosztowało to sie dowie najpierw ASO - zwrot kosztów).

Przy okazji muszę podziękować: "pawella2" Łódź za części z jego już nie istniejącego kropka - uratowały mojego ! i firmie Ko-Car z Tych która pomogła telefonicznie.
Niżej pare fotek uszkodzonego kolektora i wtrysków:




Sprawa w toku.
Pozdrawiam....

powodzenia! (szczerze!)

No świetnie ! jest jeszcze sprawiedliwość

Oczywiście napiszę jak dalej sprawa przebiegnie, może będziemy mogli na koniec wypracować jakiś schemat postępowania który pomoże innym w podobnych przypadkach.
Dzięki wszystkim którzy się w to angażowali.

[ Dodano: 16 Gru 2008 21:43 ]
Dzisiaj miała miejsce rozmowa z ubezpieczycielem FIATA (firma: GENERALI T.U. S.A) w ASO. Zostało przyjęte zgłoszenie szkody przez tegoż ubezpieczyciela.
Przedstawiciel porobił fotki uszkodzonych podzespołów silnika (kolektor ssący,obudowa filtra powietrza+filtr, linka gazu, wtryski, wiązka przewodów silnika) i spisał protokół przyjęcia szkody.
Teraz czekamy na efekt.
Pozdrawiam.

I jak co się stało? Pokaż fotkę jak teraz wygląda pod maską:). Nówka ?

Części do przeszczepów dostałem od "Pawella2" Łódź (pozdrowienia) i po naprawie silniczek - pszczółka!
Teraz jestem na etapie doprowadzania gazu do stanu użyteczności (choć zastanawiałem się czy nie wywalić gazu bo tak pięknie chodzi na benzynce) Wiązka okablowania od gazu też poszła z dymem.
Co do zwrotu kosztów to cały czas czekam (mają na to czas!) i jak się doczekam to oczywiście się pochwalę.
Fotki umieszczę niebawem.

,,voit,, - czy to ,,ASO,, w Grududziadzu to nie przypadkiem na
ul.Toruńskiej ?

Dokładnie, na Szosie Toruńskiej.
Mam nowe informacje, niestety ubezpieczyciel ASO (Generali) nie uznało moich roszczeń i w całości odmówiło wypłaty kosztów naprawy.

Cytuję uzasadnienie:
"Na podstawie dokumentacji zgromadzonej w toku postępowania likwidacyjnego ustalono, że do uszkodzenia Państwa pojazdu doszło na skutek pożaru w komorze silnikowej.Pożar powstał po zakończonej usłudze wymiany świec zapłonowych w serwisie Ubezpieczającego,a zatem przedmiotowe zdarzenie nie zostało objęte ochroną ubezpieczeniową w myśl cytowanych powyżej zapisów,a tym samym Generali jest wolne od odpowiedzialności"

Krótko mówiąc: to była tylko ściema ze strony ASO żebym się odczepił na jakiś czas.
Więc powracamy do sprawy która toczy się nadal.
Następne pismo do fiata, do ASO z bezpośrednimi żądaniami do nich, Inspekcja,Rzecznik Konsumenta itd.
Szczerze to czułem że tak różowo to nie będzie.

szanowny voit mam bardzo złą opinię o tym serwisie aso a tto zwłasnych
doświadczeń . moje punto było ,, naprawiane przez ten
serwis przez 2 m-ce/ czerwiec lipiec 2008/ moim zdaniem

brak doświadczenia monterom w trafnym zdiagnozowaniu
usterki spowodowal tak długi cykl naprawy i poniesienia
przezemnie kosztów ponad 1000 zl. A uszkodzony byl
główny sterownik/ komputer miał ,,rozjechany ,,program/

słaba stacja do punciaków. no moze wymiana filtrow itp to\
potrafia

Brak kompetencji to i tak delikatnie powiedziane! Całkowite "olewactwo" i lekceważenie ludzi. Teraz zrobili myk z ubezpieczycielem doskonale wiedząc że i tak nie dostanę zwrotu. Nie wiem na co liczyli ?, że się zniechęcę ?
No cóż, będziemy walczyć dalej bo trzeba sprzeciwiać się takim przypadkom.
Tak pomyślałem że może dopisze szczęście i jeszcze kilku się znajdzie takich "poszkodowanych" jak MY, a wszem wiadomo że w "kupie siła"

Napisz na pw jak Twoja sprawa się zakończyła, jak przebiegała?

P.S
Co do filtrów to nie byłbym taki pewien....he he