Witam PuntoManiacy potrzebuje waszej pomocy,bo nie wiem czy mam panikować czy podejść do tego spokojnie...mianowicie,zauważyłem że ubywa mi oleju aż za bardzo,czyli od wymiany przejechalem blisko 6kkm i od stanu "pełny" zeszło mi na bagnecie do 1/3 przy czym na gazie przejchalem niecałe 300 km bo gazu w nim nie toleruje. I z tego co zaobserwowałem to tak: misko olejowa- troche mokro ale nie na tyle żeby poszło tyle oleju,UPG zero wycieków (myty silnik i jedyna diagnoza przeciek z termostatu),pierścionki-muszą być sprawne bo silnik palił na mrozach - 20 za pierwszym kopem i chodził równiótko zarówno na zimnym(wręcz skostaniałym) silniku jak i na ciepłym,poważnych wycieków nie zauważyłem,jedynie pod skrzynią jest mokro. Pytanko- uszczelniacze?? jak tak to które?? bo nie chcę wymieniać pół auta,nie chodzi o oszczedności,bo jak to one to wymienię komplet ale nie chcę żeby mnie w warsztacie wydymali na kasę ;/ ogólnie silnik chodzi bosko,zero odchyłów od normy,proszę o pomoc.

Myślę, że niepotrzebnie się przejmujesz. Spalanie oleju wychodzi zupełnie przyzwoicie, bo ok. setka na 1000 km. Śpij spokojnie.

ojej czyli moje niepewności są zupełnie niepotrzebne?? bo jeszcze 10kkm temu to mi zużywał 1/3 między wymianami i jeździłem na gazie co na to powiecie??

Tragiedii nie ma. Może wycieknie trochę, bo piszesz, że miska mokra. Z drugiej strony olej olejowi nierówny. Po jednej wymianie weżmie mi ok. 200, po następnej ok. 60 gr. Dużo zależy równiez od techniki jazdy.Jezeli miska tylko się poci, to naprawdę nie ma co się przejmowac.

moja jazda jest dymaniczna i szybka(ale na zimnych szanuje silnik-delikatna jazda,bez wysokich obrotów),na ciepłym,jazda jak wspomniałem bardzo dynamiczna,szybka ale beaz katowania silnika(jedynie jak trafię na frajera TO przemęczę go do odcięcia ale nie żeby to było non stop na kazdym biegu),fakt faktem że jak kiedyś jeździłęm spokojniej to brał wspomniane 1/3 miedzy wymianami...czyli nie ma powodu do obaw?? tak srednio tgrzymam na miasto żeby sie poruszać sprawnie i dynamicznie,miedzy 3-a 4-4,5 obr/min. czy zużycie oleju w tym wypadku przy sprawnych pierścieniach jest ok?? przy niegroźnych wyciekach o jakich wspomniałem oczywiście

Po tym co napisałeś tym bardziej wszystko gra. Taka dynamiczna jazda prowadzi również do większego zużycia paliwa. Szerokiej drogi

dzieki serdeczne czech22 widać mam chorą obsesję na punkcie swojego samochodu dzięki piękne za pomoc Pozdrawiam i życzę taniej benzyny i równych dróg

Ja mam podobny problem. Miesiecznie przejezdzam 1500km i wlewam mu co miesiac 1 litr oleju (Lotos 10w40) Moj punciak jest z 96r 1.1 LPG.
Czy to normalne, zeby mi tyle lykal? Nie mam zadnych wyciekow pod autem (w sensie plam) tylko silnik jest troche zapackany jakby sie spocil tym lykaniem... W aso powiedzieli mi, ze powinienem wymienic rozrzad i bedzie ok...o cenie nie wspomne... Przebieg 220 000km

Bede wdzieczny za pomoc.

fuse masz dość duże ubytki. Proponuje zrobić porządek z wszelkimi wyciekami i wtedy stwierdzisz ile faktycznie zużywa silnik. Napęd rozrzadu wymienia się co ok. 70000km. Więc jeżeli masz tyle przejechane od ostatniej wymiany, to warto wymienić. Poza tym możesz sprawdzić kompresję, co również dużo mówi o nieszczelnościach i spalaniu przez silnik oleju.

Ja podejrzewam, ze ten olej dostaje sie do mieszanki i spala razem z nia...bo wyglad zewnetrzny silnika sie nie zmieniai nigdy nie mam pod autem nawet kropelki. Nedlugo bede spalal tyle oleju co diesel jezdzac na gazie:)

To proponuje udać się do warsztatu i niech zdiagnozują, czy silnik do remontu, czy wystarczy wymienić uszczelniacze trzonków zaworow.

Dzieki za pomoc, tak zrobie.
Jesli jeszcz ekomus cos przychodzi do glowy, to piszcie, bo wiadomo jak to z serwisami bywa jak sie samemu nie wie co i jak...

te silniki lubia sobie spalic olej. Ja u siebie tez dolewam. Nie przejechalbym bez dolewki od wymiany do wymiany a spręzanie jest takie jak trzeba nie ma ŻADNYCH wycieków itd

A powiedzcie mi takie cos , ubywa mi oleju dosc sporo , czasem mocno przykopci , niby na niebiesko ( dla mnie to szare jest) , koelga mowil ze to uszcelka pod glowica , ale nie ma zadnych wyciekow , pod korkiem nie ma bialego nalotu ( raz w zime chyba byl i tyle ) . Co to moze byc ? Bo juz mnie szlag trafia