Hej!
Mam pytanie jak w tytule, czy planowanie głowicy jest zawsze konieczne przy wymianie uszczelki,
czy zależy to od jej stanu i jeżeli nie doszło do drastycznej awarii to sama wymiana na nową wystarczy?
Moje punto zaczyna wykazywać objawy typowe dla problemów z UPG
(ubywa płynu, biały nalot pod korkiem wlewu oleju, ślady zużycia na jednej ze świec zapłonowych)
chociaż oceniam że jest to wczesne stadium i zastanawiam się czy nie zmienić sobie uszczelki zanim całkiem padnie.
Koszt stosunkowo niewielki (zakładając że to tylko uszczelka), klucz dynamometryczny mam, chęci też więc zastanawiam się czy warto się za to brać.
Tym bardziej że w najbliższym czasie planuję przyjazd do kraju i wolałbym nie mieć niespodzianek w trasie.
Co o tym myślicie? Czy ktoś przerabiał samodzielną zmianę UPG w punto 1,2 SPI?
Z góry dzięki za odpowiedzi

TMS ja bym splanował, sprawdził szczelność zaworów i wymienił uszczelniacze zaworowe.Oczywiście do montażu dałbym nowe szpilki.Ale niech inni się wypowiedzą na ten temat.

jak sie ściaga głowice to od razu sie planuje dla świetgo spokoju. Zamiast robić cos 2 razy zrób to RAZ

gdybym był w Polsce to też zrobiłbym to wszystko, kłopot w tym, że w UK mechanikom których mam w okolicy nie dałbym żarówki zmienić, o kosztach nie wspominając...
Dlatego myślę o takim doraźnym rozwiązaniu, byle uniknąć niespodzianek w trasie

Głowicę trzeba splanować zawsze. Nie jest to takie planowanie jak przy jej obniżaniu, tylko takie które spowoduje dokładne przyleganie do płaszczyzny. Jest to konieczne ze względu na zwichrowania po poprzedniej uszczelce, które występują zawsze.

no i o taką konkretną odpowiedź mi chodziło
sprawa jasna, nic nie będę kombinował
dzięki za informację !!!

a to ciekawe a słyszałeś o czymś takim jak liniał do sprawdzania krzywizny głowicy, tolerancja jest niewielka ok 0,015 mm (nie pamiętam dokładnie) jeśli głowica jest prosta i nie posiada widocznych wżerów w okolicach przylegania okucia blaszanego uszczelki głowicy to nie ma potrzeby planowania !. Ważne natomiast jest użycie nowych śrub do głowicy !

krzysiek_pere słyszałem o takim przyrządzie... W pracy jednakże już dawno czegoś takiego nie używamy Tolerancja dla głowic silników Fire wynosi 0,013 mm i nie spotkałem jeszcze głowicy która w tym zakresie by się mieściła. Są one bardzo podatne na odkształcenia w miejscu okucia i sam producent w specyfikacji zaleca wymianę co 100 tys.km. Co do śrub masz całkowitą rację! Nie wspomniałem o tym uważając to za "oczywistą oczywistość"

to chyab piszesz o autach które mają max 5 lat- wtedy mozesz sobie nie planować EWENTUALNIE ale pokaż mistarsze auta a tu o takim mowa że nei trzeba splanowac glowicy- ja jeszcze takiego pojazdu NIE WIDZIAŁEM

No dobra Panowie, pomijając szczegóły techniczne, lepiej założyć uszczelkę bez planowania głowicy, czy pojechać na starej która jeszcze całkiem nie zmarła? W grę wchodzi 24-30 godzinna trasa autostradami odległość ok 1800 km, oczywiście bez katowania silnika i przesadnego obciążania samochodu?
Warto ryzykować?

TMS: wg mnie nie warto. Jeździłem z padniętą upg około tygodnia i to nie była przyjemna jazda... Najpierw spadają osiągi a potem, wraz z ubywaniem płynu chłodniczego rośnie temp silnika... Odradzam jazdę.

TMS w taką trasę od razu to nie wybrałbym się nawet z nową uszczelką i to po planowaniu głowicy. Po założeniu nowej uszczelki musisz trochę pojeździć, sprawdzić/poprawić momenty dokręcenia głowicy i dopiero później myśleć o trasie. Na starej uszczelce odradzam całkowicie, chyba że masz wykupiony pełny pakiet assistance. Od kilku lat mieszkam ponad 1700km od domu i do PL praktycznie zawsze jeżdżę autem więc już mniej więcej wiem czego można się spodziewać po kilkunastoletnim aucie.

kurcze te objawy to ja mam od ponad pół roku! (jazda głównie po mieście i krótkie 15 km odcinki) Dlatego myślę sobie że taki "spokojny truchcik" do Polski dałbym radę zrobić
Poza tym to są moje przypuszczenia i być może UPG jest w porządku a problem tkwi w innym miejscu (jakaś nieszczelność etc.) Objawy są dość delikatne i niejednoznaczne

Zrobisz co uważasz. Ja nie wybrałbym się w taką trasę bez przekonania że mam w 100% sprawne auto. Pamiętaj że to już wiekowe sprzęty i zdarzyć się może na prawdę wszystko.

no właśnie 100% gwarancji to nigdy nie masz i wszystko może się zdarzyć,
dlatego pomyślałem żeby stosunkowo niewielkim kosztem ograniczyć to ryzyko, ale teraz widzę że nie warto chyba się za to brać

Czytałeś co napisałem? z góry zakładasz że na pewno głowica jest krzywa, ja natomiast uważam że wszystko należy sprawdzić. To że ty nie widziałeś takiego pojazdu to nie jest dla mnie argument.

Ty chyba głowicy w Punto nie robiłeś jakie momenty, głowice dokręcasz momentem wstępnym a później o kąt. Nic się później nie dokręca, nowe śruby gwarantuja stały dociski uszczelki. Tzw zjawisko relaksacji połączeń gwintowanych występuje w starych polonezach tam sie dokręca.

[ Dodano: 20 Kwi 2009 09:07 ]

Lotos, mrider w dużej liczbie przypadków jest to konieczne ale TMS zadał jasne pytanie i po to producent podaje taką wartość żeby to sprawdzić. Ja w swojej praktyce przerobiłem już mase przypadków m.in Punto I, które po splanowaniu "zapewne już którymś, lub za dużo" spalało detonacyjnie, więc jak już planować to wtedy kiedy jest to konieczne i u sprawdzonego fachowca.