Mam problem z chłodnica.Lekko przecieka chłodnica. Słyszałem o taki proszku co się go wsypuje do chłodnicy (jakiś amerykański wynalazek -6 zł.)i zalepia nieszczelności. Czy ktoś tego pr[size=18][b]Ó[/b][/size]bował. Proszę o opinie.

ja już to próbowałem zdało egzamin w 100% jeśli wyciek z chłodnicy nie jest duży

Tylko że zamula układ chłodzenia, a niektóre uszczelniacze zżerają wirniki pomp.
Generalnie do stosowania w przypadku awarii na drodze.
Potem przepłukać układ,założyć nową chłodnicę, zalać świeżym płynem i
będzie OK.
Gdzie te piękne czasy, kiedy chłodnice były miedziane i dało się lutować

bałbym sie tak "NAPRAWIONYM" autem ruszyć gdziekolwiek za miasto nowa chłodnica z 2 letnia gwarancja 220 PLN ( w tym montaż i odpowietrzenie układu chłodzenia)

ja tak zrobiłem z tym środkiem bo miałem nie duży wyciek i samochód jeździ i nie narzekam na niego i wycieku nie ma pompa działa poprawie

Środek środkowi nierówny, ja zalałem kiedyś jakiś uszczelniacz to potem mi się termostat zaczął zawieszać zresztą wg mnie to jest rozwiązanie doraźne, właśnie gdzieś w trasie, docelowo trzeba znaleźć wyciek i go jakoś porzadnie zlikwidować.

Nigdy w zyciu bym czegos takiego do samochodu nie wsypal. Jest jeszcze cos takiego w plynie podobno lepsze ale tez bym nie ryzykowal. Na allegro mozna kupic chlodnice za 100zl nowa i sobie wymienic. Nie ma w tym duzej filizofii, a napewno duzo lepiej sie sprawdzi. Taki proszek bardzo ladnie potrafi zalepic przewody, pompe, naggrzewnice, ogolnie moze byc w calym ukladzie jeden wielki zator. I chcac zaoszczedzic, pozniej wydajesz nie 100zl na chlodnice a 700-1000zl na srylion roznych czesci ktore sie zrypaly po tym proszku.