No wlasnie? Często mówi się że taki czy inny kolor jest łatwy/trudny w utrzymaniu, że ten starczy umyć raz na 2 tygodnie, a drugi trzebaby myć co drugi dzień.. Zainteresowało mnie teraz czy ja należę do osób które myją samochód "raczej często", czy też może jestem przy Was "taki malutki" Moja propozycja wygląda tak: w poście wpisujcie kolor lakieru, co ile czasu go pucujecie + głos w ankiecie

Ja swojego myję średnio raz na dwa tygodnie, czasem częściej, czasem rzadziej (np zimą) ale ogólnie to tak właśnie 2-3 razy w miesiącu. Kolor ciemnoszary, kod w podpisie Najgorsze, że teraz auto większość tygodnia stoi "pod chmurką" i przez to się dużo szybciej brudzi

około 3razy w tygodniu go pucuje sobie nie tylko lakier, kolor to ciemna zieleń metalik

Ja myję średnio raz na 2 tygodnie, niezależnie od koloru Gdybym miał własną posesje to na pewno było by to częściej, myślę że raz w tygodniu...

A ja raz na miesiącu na karcher'ze czas mycia jakieś 5 minut kolor bordowy

[ Dodano: 03 Maj 2009 10:30 ]

Tak się tylko mówi

A swoją drogąbartekgt gratuluje wolnego czasu!

Ja dałem sobie spokój z myciem, bo po każdym umyciu pada deszcz. Obecnie od czasu do czasu umyję auto i to tak na szybko, bez rozczulania się i denerwowania następnego dnia podczas deszczu.

Kropka myję średnio raz na miesiąc.
Kolor - Niebieski New Orlean
Samochód jest garażowany

w okresie letnim częściej 1-2 razu w miesiącu w zimie gdy są mrozy w ogóle

ja myję jak wartswa kurzu wynosi ~1cm
a tak poważnie to zależy od pogody itp. średnio co 1-2 tygodnie w zimie rzadziej

To chyba nie jest ze mną tak zle bo ja myje raz na tydzien - nawet moge Wam powiedziec ze zawsze w sobote Czy to na "działce" z węża czy w mieście z wiadra

Srebrny, mycie prawie przed każdym moim wyjazdem, czyli ok. co miesiąc - kurzy się w garażu Głos w ankiecie to oczywiście co miesiąc (gdybym jeździł to pewnie częściej by było ). Na początku sezonu i na koniec z woskowaniem, a tak to karcherem

szary Revival,myję i czyszczę gdy tylko sie ubrudzi ,jakoś źle mi sie jeżdzi gdy jest autko brudne- i czysty ładniej wygląda

u mnei tak samo raz na tydzien i w sobote pucowanko z zewnatrz a w srodku zalezy od ilosci zabrudzenia:)

Raz na dwa, czasem trzy miesiace. Przy obecnym klimacie, syfie w powietrz i "piasku" padajcemu z nieba, szkoda kasy. Auto stoi na dworzE, a ja nie mam mozliwosci samemu umyc (ani dzialki, ani podworka), wiec zostaje myjka reczna.

Ja myję średnio raz na tydzień no chyba, że długo nie pada to tak co 2 tygodnie. W zimie to rzadziej co 2-3 tygodnie. Auto cały czas stoi na dworze więc jest bardziej narażone na brud, ostatnio przeważnie myję auto na myjniach bezdotykowych za 4-5zł kolor bordowy metalic

ale z Was właściciele ja w tym tygodniu pobiłem rekord
Kropek 5 razy w tygodniu, CC 3 razy oba garażowane ale poruszają się w okolicach placu budowy więc kurz, kurz i jeszcze raz kurz... nie licząc tego, że remontuja 985 i tego, że mieszkam na wprost fabryki paneli podłogowych - pył z tego leci przez niby to filtrowane kominy... wystarczy pół dnia żeby na aucie był 1cm syfu

4 razy...
w roku

jednak ostatnio częściej
brudne felgi brzydko wyglądają

Raz na tydzień-dwa... W okresie zimowym może raz w miesiącu opłuczę

Staram się raz na tydzień. Ale niekiedy co 2

Bardzo rzadko, może raz w miesiącu myję maminego Yarisa. Ale swojego Fiata Cinquecento będę już mył raz w tygodniu .

A ja raz na dwa tygodnie bo autko stoi teraz w garażu bo jeżdżę wszędzie(prawie) rowerem

ja podobnie zreszta zawsze idzie wosk po myciu wiec takie mycie wystarcza mi wosk w plynie po kazdy myciu i co 2 mycia nablyszczanie lakieru tak wiec mycie raz na 2 tyg jest w sam raz latem raz na tydzien

Dwa razy w tygodniu...dlaczego? bo mycie auta to sama przyjemność i relaks...relaks i jeszcze raz relaks...a moze i dlatego że czysty żółty fajnei daje po oczach

kurde Kroolu na tym żółciutkim lakierze musi być bardzo widać nawet mały syf, umnie na czarnym niejest tak źle.
A myje i wiskuje auto jak jestem w domu, jak długo w WWA to jade na bezdotykową jakąś opłukać tylko bo dobrze umyć itak sie nieda.