W czasie jazdy po zdjęciu nogi z gazu silnik nagle zaczął się dławić i zacząła migotać kontrolka silnika.Wyrażne szarpania na niskich obrotach i mniej wyczuwalne na wyższych.Wyrażny spadek mocy i dynamiki (do tej pory silnik spisywał się rewelacyjnie-wspaniała dynamika).Początkowo kontrolka gasła na niskich obrotrach ,potem na niskich paliła się stale a migotała powyżej 2000.Próbowałem skasować ewentualny błąd komputera przez odpięcie klemmy na aku ale bez rezultatu.Znajomy elektryk samochodowy przetestował komp podręcznym testerem,który wykazał błąd zapłonu (misfire) na cylindrze nr 2. Ciśnienie w cylindrze OK ( 12 atm).Świeca była z czarnym nagarem ,ale nie mokra (pozostałe były jasne).Wymiana świecy (mimo że stara championka miała raptem 5000 km i dawała iskrę na próbniku,jak też podłaczona do instalacji ale wyciągnięta na zewnątrz) dała podobny rezultat.Przewód nie wykazuje przebicia.Wtryskiwacz działa (słychać stuki przy próbkowaniu).Próbna jazda (chyba z wykasowanymi błędami) dała podobne objawy co poprzednio,czyli nierówna praca silnika i spadek mocy, z tym że teraz kontrolka przestaje migotać jak zdejmuję nogę z gazu na rozpędzonym silniku i jakiś czas jadę na stabilnej prędkości. Pora była późna i na tym skończyliśmy,ale odniosłem wrażenie że kolega jest dość bezradny-nie dysponuje częściami zamiennymi ,a nie chciałbym esperymentować , bo to dosyć kosztowna zabawa:).Nie jestem z branży, ale wg mojego wyczucia to albo za słaba iskra (choć na moje i fachowca oko wyglądała normalnie) albo za dużo paliwa (brak odcinania paliwa na wtryskiwaczu- czy to możliwe?) .Czy silnik 16V ma jednoczesne sterowanie na 2 i 3 cylinder (gdzie mogę znaleźć jakiś opis?) i można zamienić kable miejscami dla sprawdzenia; gdyby tak było to chyba wtedy oba cylindry winny źle pracować i obie świece byłyby okopcone? Nie zaglądaliśmy do przepustnicy (jak tam się dostać?),ale to chyba nie to.
Czy niezbędny jest test na specjalizowanym (bardziej rozbudowanym )testerze? Mam awersję do ASO po kilku numerach z ich strony - pojadę tam jak już będę musiał.
Może ktoś zasugeruje mi możliwe przyczyny takiej usterki czy sposoby dalszego sprawdzania.Dziękuję z góry:)

a jak jest z obrotami? nie skaczą? czy są podwyższone?

Obroty skaczą trochę bo silnik nierówno pracuje na 3 cylindrach, ale nie falują i nie zawieszają się. Na wyższych obrotach pracuje równiej. Silnik jest słabszy więc trzeba lekko podtrzymywać gazem. Zwiększone spalanie :w mieście ok.10 l/100 km. Wróciły poprzednie wskazania kontrolki : na niskich stale, na wyższych migocze.

jak pamiętam masz taką cewkę oryginalnie chyba bosch

może ktoś z twoich znajomych ma poloneza 1,6 na boschu, czy bravo/brava 1,4 12V i pożyczy ci cewkę. skoro sprawdziłeś świece kable to raczej podłożył bym cewkę tym bardziej że usterka pojawiła się nagle więc wykluczam usterke mechaniczną

Spróbuję znaleźć coś na szrocie.
Czy można dla próby zamienić kable między 2 i 3 cylindrem?

[ Dodano: 25 Maj 2009 19:34 ]
Diagnoza chybiona. Nigdzie takiej używanej cewki nie znalazłem, a ponieważ elektromechanik zdiagnozował na "100%" że to cewka więc kupiłem nową Boscha (260 zł). Po zainstalowaniu usterka pozostała bez zmian, elektryk się wypiął, więc mam 260 zł w plecy - wątpię żeby sklep zwrócił pieniądze. Chyba przeproszę się z serwisem Fiata.

W takim razie to pewnie będzie centralka wtrysku (wpisz to zresztą w wyszukiwarce forum a zobaczysz, że ta część sprawia problemy) - to stała przypadłość w Punto. Spróbuj to sprawdzić i jeśli nic innego nie wyjdzie uderzaj do firmy Kocar (są na allegro) - regenerują centralki z 3-miesięczną gwarancją za 350zł (nowa to koszt 1200zł lub wyżej...). U mnie objawy były nieco inne niemniej jednak winna była właśnie centralka. Już 1,5 roku jeżdżę z naprawioną i wszystko jest w porządku

pojechałem do renomowanego ale drogiego elektryka ("Polak" Wrocław).Jak zwykle najgłupszy z możliwych problem.Przyczyną była bardzo mało widoczna wypalona maleńka dziurka w fajce kabla.Przy okazji wymienił nowe świece na nowsze ale już nie protestowałem ,bo miały ślady po iskrach na porcelankach.Na wszelki wypadek przeczyścił przepustnicę.Naprawa z diagnozą 240 zł +części 180 zł.Po 2 godzinach.
Aż się wstydzę o tym pisać,ale temat zakończony.Po regulacji zapłonu u niego kropka nieco mniej dynamiczna ale za to nie dławi się przy wdepnięciu gazu.

Poprzedni sprawdzał kable i świece na przebicie i testował podejrzaną świecę na boku- i nic (nie zamienił nawet miejscami kabli i to był jego błąd). Żadnego iskrzenia ,świeca paliła jak trza.Ponieważ świece są mocno zagłębione w korpusie ,musiała iść iskra do masy,ale nawet po ciemku nic nie było widać.

Dziękuję za próbę pomocy.

Czy ktoś chce odkupić nową oryginalną cewkę Boscha -nr kat.407 (punto 1,2 16V lub bravo,podobno nowszy polonez też) za okazyjną cenę 200 zł z gwarancją sklepową (normalnie kosztuje ok.300 zł)?
Nie mam co z nią zrobić,chyba że na pamiątkę frycowego:)

Dobrze, że rozwiązałeś problem. Gdzie ten warsztat o którym piszesz jest dokładniej?

W-w,ul.Rakowa firma Polak