Witam,

Prosiłbym o jakąś poradę co to być może powoduje. A mianowicie ostatnio odczułem spadek na mocy i lekkie puchnięcie gdy dodam gazu, nie ma już tej werwy co niedawno.

Kropa ma 120tys. przebiegu. Mam ją od 70tys. czyli zrobiłem 50tys. i nie było przez ten czas żadnych podobnych problemów

Lista wykonanych rzeczy:
- oleje, filtry, płyny,
- tarcze + klocki , szczęki z tyłu,
- planowanie głowicy + uszczelki + dotarcie zaworów i gumki do nich,
- wymiana świec i kabli

Wszystko zawsze robione na czas, żadnego odkładania
Być może to katalizator padł ??

Prosiłbym o rady, ponieważ nie chcę znowu władować od cholery kasy bez efektu.


Pozdrawiam i z góry dzięki

Darek

po co 2 takie same tematy ??!!!

Mam dokladnie to samo w moim punto, ten sam model...
Podjechalem do serwisu, okazalo sie, ze jakis lacznik wpuszczal falszywe powietrze. Wymienilem i na 1 dzien byl spokoj i znowu sie zaczelo to samo. Na gazie juz wogole jest masakra, bo mam czasem problem, zeby normalnie ruszyc z miejsca...wciskam gaz do dechy, a on rusza powolutku zduszony i ludzie za mna trabia...
Jak jade na zupie, to jest nieco lepiej, ma wiecej mocy, ale tez sie dusi...
Zeb porzadnie ruszyc z miejsca, to musze podciagnac obroty powyzej 3000 obrotow i puscic sprzeglo, zeby jakos po ludzku wystartowal...
Pomocy!:)

Aż tak źle to u mnie nie jest. Jest słabszy i pali więcej, ale ruszyć jeszcze mogę normalnie.

liedar a na kompie byłeś ?? jakieś błędy może sa...

Hmm na takiej porządnej diagnozie to nie byłem. Sam podłączam pod kompa w chacie bo przez gaz wywala ciągle 1 błąd i go kasuje. Check engine się nie pali.

Mi u gazownika komp gazu pokazywal "blad komunikacji z wtryskiwacza benzynowego trzeciego.
Dziwne, zwazywszy,ze to komp od gazu...
W aso niestety nie bylo elektronika, wiec dalej pozostaje z ta meczaca jazda...

W sumie to i ja mam podobny problem, jutro czeka mnie komputer...
a później się zobaczy co dalej ;/

Zapomniałem dodać, że mam to samo na benzynie także to nie jest wina instalacji gazowej bezpośrednio (nie wiem być może coś uszkodzila) Po prostu ciągnie od góry i męczy się przy tym. Wcześniej było super. Nie musiałem go kręcić żeby dynamicznie jechał. Został mi jeszcze kat do sprawdzenie . . . bo nic innego mi do głowy nie przychodzi.

może już porcelanka w środku się oderwała i zapchała wylot spalin......sprawdź.....podobny objaw miałem w ibizie....tam już sie na tyle oderwało, że mi tłumik środkowy zapchało hehe to dopiero miałem hece z tym hehe

niestety wypadło że komputer ma jakiś błąd, i nawet nie da się go usunąć więc czekam aż wgrane zostanie nowe oprogramowanie....

nie dawno także naprawiałem głowice, wymiana oleju, filtru i paska rozrządu..

co jeszcze mnie czeka

Proponuje podjechac na komputerowa diagnoze a jak nic nie wykryje to Katalizator zapchany moze byc wiecej pomyslow nie mam albo sonda lambda jest na trybie awaryjnym. czyli poprostu uszkodzona

Hehe niezły numer z tym wyszedł . . . Właściwie moja głupota Nie pomyślałem, żeby podłączyć interfejs, który posiadam do auta i sprawdzić pracę sondy . . . I wiecie co ?? Kostka od sondy była zaśniedziała I zaraz silnik odżył po oczyszczeniu jej.

A teraz pytanie z innej beczki (właściwie do znawców elektrykiu):
Jak powinna właściwie pracować sonda lambda nr 1 ?? (chodzi o wielkość V i resztę) Bo jak sprawdzić to porządznie czy może przypadkiem coś się nie kroi (czasem spada na sondzie nr 1 do 0,045 V (dosłownie na mignięcie oka)

Darek

.....................................

Sonda raczej jest kopnięta. Silnik na wolnych chodzi nierówno i reakcja na gaz jest nie ta jeszcze. Ale ogólnie po wyczyszczeniu kostki poprawiło się i tak.

[ Dodano: 16 Lip 2009 20:36 ]
Witam,

Sonda wymieniona i wszystko wróciło do normy.

Temat, myślę, że można go uznać za zamknięty.

Daro