Witam. Na wstepie chcialbym powiedziec tylko ze forum juz mi pomoglo w paru usterkach z moim Fiacikiem, ale niestety na problem ktory chce tu przestawic remedium nigdzie nie ma. (lub znalezc nie moge).

Mianowicie sprawa wyglada tak. Gdy sobie odpale samochodzik i mi zgasnie i jak go probuje odpalic znowu to nastepuje reset zegarka, licznika itp rzeczy. Gdzies tutaj wyczytalem, ze to moze byc wina niedoladowanego akumulatora, jednak u mnie to nie zdalo egzaminu (po naladowaniu problem nadal wystepuje). Ktos mial moze podobny problem i sobie jakos z nim poradzil? Z gory dzieki wielkie za wszelkie porady.

akumultor moze jest uszkodzony? wypadało by sprawdzić na innym aku, przeczyścić klemy, taki standart najpierw. Jak to nic nie da to będziemy myśleć dalej

Zgadza sie Wina akumulatora, mial 4 lata i nie byl to topowy produkt hehe ;>

u mnie sie zdarzylo tak dwa razy w zimie, ale akumulator juz byl slabiutki

Jak akuś jest stary (u mnie można było tak nazwać już 2 letni) no to w zimie mogą być problemy. Przychodzisz po 2 dniach do samochodu, kręcisz... reset. To jest norma, moim zdaniem zbyt oszczędzili na akumulatorach i alternatorach dając minimalne (mały prąd ładowania - alternator, mała pojemność - akumulator) jakie wypada zamontować.